Mateusz Masternak (47-5, 31 KO) spotkał się z Chrisem Billamem-Smithem (18-1, 12 KO) na konferencji prasowej w Bournemouth przed zaplanowaną na 10 grudnia walką. – Nasze style do siebie pasują, to będzie świetna walka! – przekonywał Brytyjczyk. – W końcu doczekałem dnia, w którym będę mógł spełnić swoje i kibiców marzenia – stwierdził "Master". Stawką pojedynku będzie tytuł mistrza świata WBO wagi junior ciężkiej, należący do Billama-Smitha.
Billam-Smith wywalczył pas WBO w maju br. na Vitality Stadium w Bournemouth, gdy pokonał na punkty Lawrence'a Okolie. Pojedynek z Masternakiem będzie dla niego pierwszą obroną tytułu. Przed walką wypowiadał się o Polaku z wielkim szacunkiem:
– To będzie najtrudniejszy test w mojej karierze. Widziałem walki Mateusza, te ostatnie, ale też te sprzed lat, na przykład jego starcie z Tonym Bellew. To była dobra walka, którą nieznacznie przegrał, ale pokazał, że jest świetnie wyszkolonym pięściarzem. Stylowo jesteśmy podobni, dlatego myślę, że nasza walka będzie fantastyczna. Z całą pewnością nie zamierzam być gwiazdą jednego sezonu, odczuwam wielką motywację, bo wiem, że Masternak chce zabrać pas, który wywalczyłem. Chcę go zatrzymać – tłumaczył CBS.
Dla Masternaka będzie to drugi pojedynek na Wyspach Brytyjskich – w grudniu 2015 roku mierzył się w Londynie ze wspomnianym już Tonym Bellew. Niestety, przegrał wówczas jednogłośnie na punkty, ale teraz jest przekonany, że będzie inaczej:
– Bardzo miło mi gościć w Anglii po raz drugi. To dla mnie wyjątkowy czas, wyjątkowy dzień i wyjątkowy camp. 17 lat podążam niełatwą drogą, przez zwycięstwa i porażki. Od Johannesburga, poprzez Londyn, Moskwę, Stany Zjednoczone i wiele innych krajów. Wreszcie doczekałem dnia, kiedy będę mógł spełnić swoje i kibiców marzenia. W ostatnim pojedynku Chris pokazał, że jest pięściarzem, który w ringu myśli i dobiera odpowiednią taktykę. Pokazał, że jest zawodnikiem prawie kompletnym i na pewno czeka mnie trudne zadanie. Ale on też nie będzie miał łatwo, bo będzie musiał zmierzyć się z moim doświadczeniem i stylem. Wielu już się przekonało, że to nie jest łatwe. Myślę, że wszyscy w Bournemouth będą się cieszyli przed walką, że jestem pretendentem, ale po pojedynku już nie będą tacy szczęśliwy – powiedział Masternak.
Pięściarza z Wrocławia został też zapytany o elementy, w których czuje się lepszy od Billama-Smitha. Polak uśmiechnął się i odparł:
– Nigdy nie myślę o tym, co robię lepiej od rywala. Zawsze staram się skupić na swoich atutach, o których nie chcę mówić. Wydaje mi się, że jestem zawodnikiem dosyć sprytnym i inteligentnym, jestem przekonany, że w tym pojedynku znajdę na Chrisa sposób. Boks jest bardzo trudnym sportem, wielu wielkich wojowników poświęciło zdrowie i życie, więc życzę sobie i Chrisowi, żeby ten pojedynek był wyjątkowy, ale żebyśmy następnego dnia mogli w zdrowiu patrzeć na swoje rodziny i cieszyć się życiem – podsumował.