03 lis 2023 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

PKO BP Ekstraklasa. Kristoffer Hansen o grze w Jagiellonii: otrzymuję wsparcie od sztabu, to dodaje mi pewności siebie

Robert Bońkowski

Jagiellonia Białystok po porażce z Pogonią Szczecin zmierzy się z rewelacją poprzedniej kolejki PKO Ekstraklasy Stalą Mielec. Mielczanie wygrali przed tygodniem w Warszawie z Legią. – Wiem, że pokonali Legię, ale nie oglądam się na przyszłych rywali – mówił przed meczem Jagiellonii ze Stalą pomocnik żółto-czerwonych Kristoffer Hanse

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Ważna zmiana w klubie PKO BP Ekstraklasy. Jest nowy prezes

Lider Ekstraklasy podejmie outsidera. "Będą walczyć do upadłego"

Czytaj też

Konrad Kasolik (L) oraz Eric Exposito (P) w meczu Ruchu Chorzów ze Śląskiem Wrocław (PAP/Zbigniew Meissner)

Lider Ekstraklasy podejmie outsidera. "Będą walczyć do upadłego"

29-latek dołączył do Jagiellonii Białystok latem tego roku. Poprzedni sezon spędził w łódzkim Widzewie, ale nie grał zbyt często w pierwszym składzie. Wystąpił w zaledwie siedmiu meczach, zdobywając trzy gole i asystę. Później wypadł z koncepcji trenera Widzewa Łódź.

– To prawda, że w Widzewie dostawałem mało czasu na grę. Zwłaszcza w poprzednim sezonie. W Jagiellonii jest inaczej. Częściej gram, a co ważniejsze, otrzymuję wsparcie od sztabu szkoleniowego, co dodaje mi pewności siebie. Dzięki temu dobrze wyglądam na boisku, uwolniłem swój potencjał – powiedział Kristoffer Hansen przed meczem ze Stalą Mielec.

Piłkarz miał trudne wejście w Jagiellonii. Nie od razu przedarł się do pierwszego składu białostockiej drużyny. Z czasem zaczął jednak strzelać gole i asystować. W ośmiu występach w Jadze Norweg zanotował asystę i trzy gole. Teraz stanie przed szansą zdobycia kolejnych bramek. Rywalem Jagiellonii będzie Stal Mielec, która pokonała przed tygodniem Legię Warszawa (3:0).

– Wiemy, że Stal Mielec wygrała z Legią Warszawa, ale muszę przyznać, że nie oglądam się na rywali. My zresztą podobnie nie myślimy o ostatniej kolejce. Na pewno nie wyjdę na boisko, mając w pamięci porażkę z Pogonią Szczecin. Plan mamy oczywisty. Chcemy pokazać swoją jakość i zgarnąć komplet punktów w najbliższym meczu – mówił 29-letni Norweg.

Trudne zadanie przed Jagiellonią. Stal Mielec mogła uwierzyć w siebie po zeszłotygodniowym zwycięstwie, z kolei Jaga na wyjeździe w Szczecinie musiała uznać wyższość Pogoni. Żółto-czerwoni przegrali 1:2. Hansen zapewnił przed meczem, że porażka nie miała dla zespołu żadnego znaczenia podczas przygotowań do starcia ze Stalą.

– Czy mecz z Pogonią miał na nas jakiś wpływ? Odpowiem w ten sposób, że piłka nożna ma taką zaletę, że tydzień po porażce można się zrewanżować na innym rywalu. Wynik z poprzedniego meczu w żaden sposób nie wpływa na moją pewność siebie – powiedział skrzydłowy Jagiellonii.

Jagiellonia w Szczecinie przerwała serię meczów bez porażki, ale nadal jest niepokonana na swoim stadionie. Ostatni raz żółto-czerwonych w Białymstoku pokonał Raków Częstochowa i było to w lutym poprzedniego sezonu.

– Zdajemy sobie sprawę z naszej dobrej serii meczów domowych, ale nie podchodzimy do kolejnych spotkań na takiej zasadzie, że czeka nas łatwe spotkanie. Jest odwrotnie. Musimy włożyć wiele sił w to, żeby odnosić zwycięstwa. Seria zwycięstw domowych nie wzięła się u nas z przypadku. Jest ona wynikiem ciężkiej pracy – przyznał Hansen.

Będzie to 18. oficjalne starcie pomiędzy obiema drużynami. Dotychczas Jagiellonia dała radę pokonać mielczan zaledwie trzy razy. Stal wygrywała z Jagiellonią ośmiokrotnie. W sześciu spotkaniach padał remis. Stal jednak nie najlepiej wspomina ostatnie mecze wyjazdowe w Białymstoku. Od czasu ponownego awansu do PKO Ekstraklasy (2020/21) zespołowi z Mielca nie udało się jeszcze wygrać z Jagą w stolicy Podlasia. O tym, czy teraz będzie inaczej, przekonamy się w piątek, 3 listopada, o 20:30.

Lider Ekstraklasy podejmie outsidera. "Będą walczyć do upadłego"