| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Bartosz Kapustka wrócił na boisko po 90 dniach przerwy związanej z problemami zdrowotnymi. Były reprezentant Polski jest na dobrej drodze do powrotu do pełnej dyspozycji. Na razie gracz Legii Warszawa wystąpił w trzecioligowych rezerwach, ale to część drogi, by znów pomóc ekipie Kosty Runjaica.
Bartosz Kapustka ma za sobą serię problemów zdrowotnych. W poprzednim sezonie pomocnika zabrakło w ostatnich trzech meczach sezonu. Potem potrzebna była rehabilitacja i letnia walka o powrót do formy. 26-latek pojawił się na murawie w konfrontacji 3. kolejki PKO BP Ekstraklasy z Ruchem Chorzów i... znów musiał pauzować. Były reprezentant Polski przez blisko trzy miesiące pracował z fizjoterapeutami. Po tym czasie gracz znów zaprezentował się na placu gry w barwach Legii Warszawa.
Powrót Kapustki, przygotowanie dla Hładuna?
Były reprezentant Polski od kilkunastu dni trenował już z pierwszym zespołem Legii. Gracz był dokładnie monitorowany przez sztab szkoleniowy i medyczny. Kosta Runjaic podkreślał, że nie będzie przyśpieszał powrotu pomocnika. – Czuje się bardzo dobrze i zdecydowanie nas to cieszy. Na pewno nie ma presji w kwestii jego powrotu. W kolejnych tygodniach powinien włączać się we wszystko coraz intensywniej. Mam nadzieję, że do końca roku pomoże nam na boisku – twierdził wówczas Kosta Runjaic, trener Legii.
W sobotę Kapustka został oddelegowany na spotkanie trzecioligowych rezerw. To tam 26-latek miał złapać pierwsze meczowe przetarcie. Wraz z nim do drugiej drużyny wysłano Dominika Hładuna, a także Lindsaya Rose'a, który regularnie gości w ekipie prowadzonej przez Piotra Jacka. Dla bramkarza miała to być szansa na podtrzymanie rytmu. 28-latek wystąpił w Lidze Konferencji Europy ze Zrinjskim Mostar, ale przeciwko Stali Mielec i GKS-owi Tychy zagrał już Kacper Tobiasz. Możliwe, że gracz pozyskany ponad rok temu z Zagłębia Lubin znów dostanie szansę zaprezentowania się na arenie międzynarodowej.
Kapustka od początku pokazywał, że jest "głodny" gry. Były reprezentant Polski często był w posiadaniu piłki i starał się ją rozgrywać. Regularnie podpowiadał też mniej doświadczonym kolegom z rezerw. 26-latek nie przebywał na boisku nawet przez 15 minut, a już strzelił gola. Kapustka dobrze wyczuł tempo akcji, wpadł w pole karne po podaniu Rose'a i spokojnie wykończył sytuację zdobywając bramkę na 1:0.
Pomocnik był bardzo aktywny na placu gry. Oddał pięć strzałów, a dołożył także asystę przy trafieniu Mateusza Możdżenia na 2:0. Kapustka zszedł z boiska w. 63. minucie, kiedy zastąpił go Jakub Jędrasik. Solidne spotkania rozegrali także Hładun oraz Rose. Bramkarz miał pecha przy jedynym golu dla legionowian. Piłka po strzale Bartosza Mroczka odbiła się od poprzeczki i pleców golkipera, a następnie wpadła do siatki.
Spotkanie z trybuna oglądali Kosta Runjaic oraz Jacek Zieliński, trener i dyrektor sportowy Wojskowych. Legia II ostatecznie pokonała przeciwników 2:1 zajmują obecnie drugie miejsce w tabeli z dorobkiem 29 punktów, ale pozostałe ekipy z czołówki nie rozegrały jeszcze swoich spotkań. Liderem jest Lechia Tomaszów Mazowiecki mająca o jedno "oczko" więcej.