| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Igor Strzałek stał się swego rodzaju fenomenem w Legii Warszawa. Młodzieżowiec stołecznego klubu wciąż jest na początku swojej drogi, daleko mu do podstawowego składu, ale… już wzbudza olbrzymie emocje kibiców i dyskusje dotyczące czasu jego gry.
Igor Strzałek wszedł na boisko w Tychach w 88. minucie spotkania i zastąpił Bartosza Slisza. Tak późne pojawienie się młodzieżowca wzbudziło emocje wśród kibiców, a momentami wręcz przykrywało samą wygraną Legii Warszawa z GKS-em (3:0) w 1/16 finału Pucharu Polski. Można było mieć wrażenie, że zawodnik numer 16-20 do gry stał się istotniejszy od wyników spotkań czy wszelkich serii wicemistrzów Polski. Trener Kosta Runjaic dość chłodno traktował temat utalentowanego pomocnika.
– Nie widziałem potrzeby, by tę ostatnią zmianę dokonać wcześniej – twierdził Runjaic, który był pytany na konferencji prasowej, dlaczego Strzałek nie dostał od niego więcej minut na murawie. – A dlaczego miał dostać? Piłka bywa nieprzewidywalna. Wynik nie był bezpieczny, bo tak dzieje się w momencie zakończenia spotkania. I tak jest nawet, gdy prowadzi się w danym momencie 3:0 – odpowiadał niemiecki szkoleniowiec.
Wynik wielkich oczekiwań
Kibic uwielbia mieć gracza, z którym może się utożsamiać i trzymać za niego kciuki. Strzałek jest adeptem legijnej akademii, wychowankiem Naprzodu Skórzec, który po drodze występował w Pogoni Siedlce. Bezapelacyjnie 19-latek jest utalentowanym zawodnikiem. Pomocnik zaczął trafiać do świadomości fanów na skutek niezłych występów w rezerwach. Zaliczał również dobre występy w sparingach pierwszego zespołu, w których często trafiał do siatki.
W sezonie 2021/2022 Strzałek zadebiutował w pierwszej drużynie pod wodzą Aleksandara Vukovicia. W 34. kolejce PKO BP Ekstraklasy rozegrał dwie minuty w rywalizacji z Cracovią. W następnych rozgrywkach, już za kadencji Kosty Runjaica, z 19-latka zaczęto korzystać aktywniej. Łącznie młodzieżowiec zaliczył 431 minut w 15 spotkaniach. Do tego dołożył bramkę w rywalizacji z KKS-em Kalisz, która w ostatecznym rozrachunku pozwoliła na wygraną 1:0 i awans do finału Pucharu Polski.
Oczekiwania wobec Strzałka stają się wielkie, można wręcz mówić o internetowej presji. Do tego dochodzi kwestia wahań formy, która zdarza się praktycznie każdemu juniorowi. Przy Łazienkowskiej młodzież musi być na to odporna, bo często... zaczyna dostawać za to po głowie. Regularną krytykę musiał znosić w przeszłości Mateusz Wieteska. W ostatnim czasie wiele negatywnych słów mogą na swój temat wyczytać inni adepci akademii Wojskowych: Kacper Tobiasz i Maciej Rosołek. Dziś Strzałek ma mocne wsparcie w internetowych komentarzach, ale co będzie jutro? Pewne jest, że gra w stolicy może budować odporność i dawać miłe słowa, ale ma też przeciwne odcienie.
Strzałek przez ostatnie miesiące starał się korzystać ze sparingowych szans. Przez ostatnie 18 miesięcy pomocnik strzelał gole w konfrontacjach z między innymi GKS-em Bełchatów, GKS-em Tychy, Botewem Płowdiw czy Wisłą Puławy. Przed nadchodzącym sezonem zaczęło się także wydawać, że juniorski reprezentant Polski ma dodatkowego konkurenta w hierarchii, Filipa Rejczyka. Ten solidnie prezentował się w okresie przygotowawczym i zaliczył debiut w Legii. Na dalszej drodze stanęła kontuzja, która wykluczyła 17-latka z gry i zablokowała opcję walki o wyjazd na mistrzostwa świata w tej kategorii wiekowej.
Co dalej ze Strzałkiem?
Temat Strzałka w kontekście rozwoju w Legii powraca niczym bumerang. Dużą dyskusję wywołał gol na wagę trzech punktów z Górnikiem Zabrze (2:1) pod koniec września. Potem młodzieżowiec nie zagrał w czterech kolejnych spotkaniach. W następnych trzech na krajowym podwórku, ze Śląskiem, Stalą i GKS-em, wchodził już na boisko. Odpowiednio na 19, 16 i 2 minuty. Piłkarzowi przytrafiły się zachowania, które przyczyniały się do straty goli przez Wojskowych. Tak było choćby w rywalizacji z mielczanami. Jednocześnie złe wybory czy decyzje są w pewnym stopniu wliczone do bilansu przy rozwoju juniora.
Strzałek jest talentem, a przy Łazienkowskiej zapewniają, że chcą rozwijać młodego zawodnika. Jego kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku. Czasu jest jeszcze sporo. W klubie przyznają także, że ostatnia forma zawodnika nie jest idealna. Dodatkowo w kolejce do gry czekają piłkarze, którzy są już gotowymi ”produktami”. Runjaic musi dbać o nastroje w zespole, a często nawet Marc Gual czy Ernest Muci czekają na ławce rezerwowych na swoje okazje do pokazania się.
W pięciu ostatnich spotkaniach Strzałek wchodził na boisko za Slisza (dwa razy), Elitima, Celhakę oraz Muciego. Każdy z tych graczy jest obecnie wyżej w legijnej hierarchii. To gracze, którzy są pewniakami (jak reprezentant Polski) lub regularnie walczą o znalezienie się w podstawowym składzie. Młodzieżowiec musi liczyć się z kolejką do gry i... czekać. Podkreśla to często Runjaic.
– Niech dalej trenuje, czeka na szansę, a czas będzie działał na jego korzyść. Musi poczekać, bo w kadrze nie brakuje nam dobrych zawodników. Nasz junior może się od nich uczyć każdego dnia. Jest na odpowiedniej drodze. Na pewno czasem jest nieco zły, ale to normalne. Cieszę się, że z nami jest, choć musi zarządzać swoimi emocjami w pozytywny sposób – twierdził Runjaic po spotkaniu z Górnikiem.
– Runjaic może chcieć wprowadzić równowagę u Strzałka. Ile osób poklepie go po plecach czy powie, że jest krzywdzony... Wielu nie zdaje sobie sprawy, że robią mu ogromną krzywdę i wprowadzają w nastrój, w którym jest potem sfrustrowany czy niezadowolony. Ma wspomniane momenty, ale to dobry chłopak z charakterem, który pozwala mu się trzymać. Presja otoczenia sprawia, że każdy przebiera nogami, by zrobić transfer i na tym zarobić. A potem? Niech się dzieje co chce – komentował sytuację w Meczykach Jacek Zieliński, dyrektor sportowy Legii.
Latem wypożyczeniem Strzałka interesowały się Puszcza Niepołomice oraz Radomiak Radom. Piłkarz został jednak w Warszawie. Możliwe, że zimą temat wróci, choć młodzieżowiec uznawany jest za jedną opcji w składzie. Nie jest jednak pierwszym wyborem. Przy Łazienkowskiej da się usłyszeć, że jest na to czas.
W tym sezonie Strzałek wykonał łącznie 65 boiskowych akcji, z których 67,7 procenta uznano za udane. Piłkarz ma na koncie 50 procent skuteczności dryblingów i dośrodkowań. Do tego dochodzi 7 wygranych pojedynków z 16. Młodzieżowiec podaje ze skutecznością 89,5 procenta. Legionista jest jednym z nielicznych zawodników z rocznika 2004 występujących w PKO BP Ekstraklasie. Głównie takich młodzieżowców należy szukać w klubach z niższych lokat w tabeli. Wyjątkami są Tomasz Pieńko z Zagłębia Lubin czy Miłosz Matysik z Jagiellonii Białystok.
Najwięcej minut z graczy urodzonych w 2004 roku rozegrał Aleksander Bobek, który przebywał na boisku przez 1239 minut w barwach Łódzkiego Klubu Sportowego. Wśród młodszych najwięcej występuje Dawid Drachal (’05), który przed sezonem trafił do Rakowa Częstochowa z Miedzi Legnica za ponad 600 tysięcy euro. Pomocnik zebrał już 508 minut, a błysnął w rywalizacji z Ruchem Chorzów zdobywając hat-tricka.
Gracze urodzeni w 2004 w PKO BP Ekstraklasie (22/23):
1239 minut – Aleksander Bobek (ŁKS)
1168 – Łukasz Gerstenstein (Stal Mielec)
753 – Tomasz Pieńko (Zagłębie Lubin)
649 – Miłosz Matysik (Jagiellonia Białystok)
611 – Szymon Weirauch (Zagłębie Lubin)
593 – Oliwier Zych (Puszcza Niepołomice)
427 – Jordan Majchrzak (Puszcza Niepołomice)
250 – Burak Ince (Śląsk Wrocław)
153 – Mateusz Chmarek (Górnik Zabrze)
109 – Igor Strzałek (Legia Warszawa)
Mniej niż 100 minut – Wiktor Kamiński (Warta Poznań), Yadegar Rostami (Pogoń Szczecin), Marcel Bykowski (Piast Gliwice), Filip Kocaba (Zagłębie Lubin), Bartłomiej Kolec (Cracovia).
Z rocznika 2005 i młodszych więcej niż 100 minut rozegrali: Dawid Drachal (508 minut, najwięcej. Raków Częstochowa), Dawid Tkacz (Widzew Łódź), Kacper Śmiglewski (Cracovia), Jakub Lewicki (Jagiellonia) oraz Dominik Szala ('06, Górnik), Adrian Przyborek ('07, Pogoń). Dane: WyScout.
16:00
Bruk-Bet Termalica
18:30
Cracovia
12:45
KGHM Zagłębie Lubin
15:30
Korona Kielce
18:15
Raków Częstochowa
12:45
Lechia Gdańsk
15:30
Arka Gdynia
18:15
Piast Gliwice
17:00
Pogoń Szczecin
16:00
Radomiak Radom
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.