Trudne jest życie beniaminka, a wie coś o tym ŁKS Łódź. Łodzianie chcieli przerwać serię pięciu spotkań z porażką na koncie. Byli o włos od remisu, a nawet blisko zwycięstwa, ale ostatecznie z Wrocławia nie wywieźli nawet punktu. W ostatniej minucie po bramce Piotra Samca-Talara przegrali ze Śląskiem 1:2 (0:1). – Na pewno ten wynik nas boli. Teraz przyjdzie test charakteru. Ten punkt wywalczony tutaj mógł nas napędzić – opowiada piłkarz ŁKS-u, Kamil Dankowski, który w przeszłości grał w WKS-ie.