Kamil Semeniuk rozpoczął kolejny sezon w Sir Susa Vim Perugia. Poprzedni rok nie był łatwy dla klubu, który nie zrealizował swoich celów w lidze i europejskich pucharach. W TVSPORT.PL przyjmujący opowiada o ambicjach drużyny, nowym trenerze – Angelo Lorenzettim – oraz reprezentacji Polski siatkarzy.
Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Po meczu o Superpuchar Włoch straciłeś głos. Dlaczego?
Kamil Semeniuk: – Dwa mecze z rzędu głośnego darcia się po zdobytych punktach, by zmotywować chłopaków z drużyny zrobiły swoje. Nie pierwszy raz to mi się zdarza.
– Miło było powrócić do kibicowskich korzeni i uderzać w bęben w hali razem z kibicami?
– Lubię dawać kibicom i fanom autografy oraz robić sobie z nimi zdjęcia. Jest to dla mnie forma podziękowania za to, że wspierali i przyjechali na mecz. Niektórzy z nich pokonują naprawdę duże dystanse, by nam kibicować. Dlatego też po finale wpadłem na pomysł, by podejść do sektora z naszymi kibicami i osobiście im podziękować, przybić piątkę, uściskać. Tak się złożyło, że mieli przy sobie bęben, więc spontanicznie chciałem spróbować, jak to jest w niego uderzać. Czapki z głów dla bębniarzy, którzy czasem uderzają w bęben przez całe pięciosetowe spotkania.
Inną sprawą jest to, że jeszcze przed tym, jak na poważnie zacząłem swoją przygodę z siatkówką, chodziłem do klubu kibica w Kędzierzynie-Koźlu i kibicowałem ZAKSIE. Całkiem możliwe, że z sektora kibicowskiego dopingowałem aktualnego prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej, Sebastianowi Świderskiemu.
– Czy powiedziałbyś pod koniec poprzedniego sezonu, że taki sukces, jak Superpuchar Włoch będzie możliwy dla Sir Susa Vim Perugia?
– O tym, że będziemy grać w Superpucharze, wiedzieliśmy jeszcze przed rozpoczęciem sezonu. Myślę, że wtedy każdy z nas uważał, że zdobycie tego trofeum byłoby dobrym początkiem rozgrywek – żeby wrócić na dobre tory nie tylko generalnego wygrywania meczów, ale również tych ważnych spotkań. Wierzyłem, że możemy zdobyć puchar, bo jesteśmy naprawdę dobrą drużyną. Jedyną niewiadomą była nasza forma. Superpuchar rozgrywany był po dwóch kolejkach ligi i w sumie chyba dwóch tygodniach od powrotu do treningów po okresie reprezentacji.
– W jakiej Sir Susa Vim Perugia kończyłeś sezon 2022/2023, a w jakiej zacząłeś rozgrywki 2023/2024?
– Trudno stwierdzić jaką jesteśmy drużyną, ponieważ sezon dopiero się zaczął. Ważne, że to, co wydarzyło się w zeszłym sezonie oddzieliliśmy grubą kreską. Teraz zaczynamy nowy rozdział. Każdy za każdego, ręka w rękę idziemy do przodu i walczymy.
– Jakim trenerem jest Angelo Lorenzetti? Jak się dogadujecie?
– Na ten moment nie mogę dużo powiedzieć. Na pewno jest zakręcony na punkcie siatkówki, trenowania i tak dalej. Wszystko ma bardzo skrupulatnie przygotowane, w tym treningi nawet co do minuty. Jest bardzo miłym człowiekiem, nie ma barier – można z nim porozmawiać na dowolny temat. Sam też chętnie podchodzi i zagaduje, a to się ceni.
– Czy czujesz większy komfort, przewidywalność odnośnie do szóstki i decyzji trenera niż w poprzednim sezonie?
– Mamy dopiero cztery mecze za sobą. Trudno powiedzieć, czy wyjściowa szóstka jest już wykreowana. Póki co gram i to dla mnie najważniejsze. Lubię to robić, po to tutaj przyszedłem rok temu. Będę robił wszystko, aby na długo zagościć na boisku.
– Nie gracie w europejskich pucharach. Jak to zmieniło twoją i zespołu perspektywę patrzenia na ten sezon i cele?
– Generalnie bolała mnie świadomość, że bardzo długo nie zagramy w żadnych europejskich pucharach. Ostatni raz tak miałem w sezonie, gdy szedłem na wypożyczenia do Zawiercia. Sir Susa Vim Perugia zasługuje na to, by grać na arenie międzynarodowej. Nie mam żadnych wątpliwości. Tak się jednak w poprzednim sezonie stało, że nie udało się wywalczyć jakiegokolwiek "biletu" do grania w Europie. Jest to trochę dziwna sytuacja, ale musimy patrzeć w przyszłość i skupić się na tym sezonie. Będzie więcej czasu aby przygotować się do kolejek ligowych, i żeby finalnie zająć takie miejsce w lidze, które da nam powrót do europejskich pucharów. Celujemy w Scudetto. Trzeba też pamiętać, że przed nami Klubowe Mistrzostwa Świata, które również są super imprezą. W tym roku będziemy bronić tytułu.
– Co odnośnie do celów powiedział wam przed sezonem trener, a co Gino Sirci?
– Cele w porównaniu do roku poprzedniego się nie zmieniają. Chcemy wygrywać mecze i wszystkie trofea, które są do zdobycia. Myślę, że jak się przychodzi do Sir Susa Vim Perugia nie można mieć innego podejścia do sezonu.
– A jak patrzysz na swoją pozycję w kadrze po sezonie reprezentacyjnym?
– Nie był to łatwy sezon. Nie mówię tu o fizycznych aspektach, bo jestem silny i znoszę natłok grania. Bardziej chodzi mi o mentalność. Dwa lata temu byłem szóstkowym graczem, brałem udział w najważniejszych spotkaniach i finalnie udało się nam wywalczyć wicemistrzostwo świata. W tym roku, po moim średnim sezonie klubowym, trener postawił na zawodników, którzy byli aktualnie w "gazie". Ja to uszanowałem, bo nie lubię koleżeństwa stawianego wyżej niż umiejętności. Musiałem zmierzyć się z oglądaniem ważnych spotkań z pozycji kwadratu dla rezerwowych i czekać na swoje szanse. Te się pojawiły i jestem całkiem zadowolony z ich wykorzystania.
– Czego przede wszystkim nauczyłeś się po poprzednim sezonie kadrowym?
– Że trzeba czerpać radość z bycia na boisku. Mój przykład pokazuje, że zarówno można być na szczycie, jak i oglądać spotkania z kwadratu. Jak dostaje się szansę do gry, trzeba dawać z siebie dwieście procent nie tylko siatkarsko, ale też mentalnie. Czasami zdarzają się mecze, w których gra się na zmęczeniu. Wtedy trzeba z przysłowiowej wątroby coś dać, żeby wygrać. W takich momentach game changerem jest mental, czyli radość po zdobyciu punktu i generalnie "życie" na boisku. To na prawdę nie raz potrafi samo przechylić szalę na twoją korzyść i dać zwycięstwo.
– Kiedy poczułeś, że się odbudowałeś?
– Myślę, że to były dwa pierwsze spotkania grupowe mistrzostw Europy. To właśnie wtedy trener mnie zaskoczył, ponieważ dał mi rozpocząć starcie w pierwszej szóstce. Dałem z siebie maksa i to zaowocowało. W kolejnym meczu, gdy była potrzebna zmiana, Nikola postawił właśnie na mnie. To mi pokazało, że w poprzednim spotkaniu dobrze wykonałem swoją robotę i moja gra zaczyna nieźle wyglądać.
– Czy Nikola Grbić zostawił ci jakieś wskazówki, zalecenia do pracy w czasie sezonu klubowego?
– Każdy z kadrowiczów, który był powołany na ostatni turniej w Chinach, dostał, można powiedzieć, "zadanie domowe" do wykonania w trakcie sezonu klubowego. Co to za zadanie – zostawię to dla siebie. Mogę zdradzić tylko tyle, że wykonuję je sumiennie.
– Czy czujesz większą presję na tym sezonie klubowym ze względu na to, że to zmagania przedolimpijskie, a w nich wszystko będzie się liczyć?
– Skłamałbym, gdybym powiedział że nie. Myślę że trener śledzi nasze poczynania w klubach, to jak gramy. Nikola Grbić był obecny na Superpucharze Polski, a "u mnie i Leosia" [Wilfredo Leona – przyp. red.] na meczu otwarcia sezonu w Perugii. Każdy daje z siebie maksa, bo to na pewno będzie brane pod uwagę, gdy trener zadecyduje o składzie na igrzyska.
– Jak istotne jest dla ciebie miejsce w kadrze na igrzyska?
– Igrzyska są dla mnie numerem jeden na ten moment. Wszystko sprowadzam do tej imprezy i tego, żeby na niej się znaleźć.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.