Igor Brzyski to najmłodszy z piłkarzy kadry Marcina Włodarskiego, która niebawem zagra w mistrzostwach świata U17 (transmisja w TVP). – Skupiamy się na tym, żeby jak najlepiej wystąpić i osiągać dobre wyniki. A w konsekwencji zdobyć mistrzostwo świata, jeśli będzie to możliwe – powiedział przed turniejem reprezentant Polski i zawodnik Lecha Poznań.
Przemysław Chlebicki, TVPSPORT.PL: – Pamiętasz swoje pierwsze treningi?
Igor Brzyski, reprezentant Polski U17, piłkarz Lecha Poznań: – Chodziłem wtedy do Szkoły Podstawowej nr 9 w Sopocie. Zajęcia piłkarskie prowadził tam wtedy świętej pamięci trener Piotr Haberka, pracujący w KP Sopot. Wtedy wraz z rodzicami stwierdziliśmy, że będzie to najlepsza forma rozrywki.
– Słyszałem, że masz piłkarskie korzenie.
– To prawda, piłka zawsze była w mojej rodzinie. Tata i dziadek często oglądali mecze, ale byli też związani z tym sportem. Dziadek, gdy jeszcze mieszkał w Lublinie, pracował w Lubliniance i Motorze. Później dostał propozycję z Lechii Gdańsk, gdzie pracował z młodzieżowymi zespołami. Prowadził także kadry wojewódzkie. Tata grał w Lechii w drużynie juniorów rocznika '75, który w pewnym momencie zwracał uwagę – jeździł na turnieje międzynarodowe i miał dobre wyniki. Mój wujek występował między innymi w lidze luksemburskiej, gdzie był piłkarzem Gravenmacher i Walferdange. A ja idę za nimi. Gram w piłkę i cieszę się z tego, że mogę to robić.
– Można pomyśleć, że twoja przygoda z piłką jest czymś naturalnym, patrząc na tradycje w rodzinie.
– Najważniejsze, że lubię grać i jest to moja pasja. Myślę też, że gdybym wybrał inną dyscyplinę, rodzina raczej nie zmuszałaby mnie do tego, żebym na pewno został piłkarzem, tylko pozwoliłaby mi robić to, co kocham. A jeśli uprawiasz sport, musisz to kochać, żeby się tym cieszyć.
– Wspomniałeś wcześniej o trenerze Piotrze Haberce. Jaką miał rolę w dotychczasowym twoim rozwoju?
– Pamiętam, że był dosyć surowym trenerem, jak na wiek, w którym byliśmy. Ale był przede wszystkim dobrym człowiekiem i chciał dla nas jak najlepiej. To on nauczył mnie sportowej rywalizacji – pokazał mi, w jaki sposób mam podchodzić do różnych turniejów i gier sparingowych. Poza tym, był pierwszą osobą, która uczyła mnie bardziej wyrafinowanych zagrań piłkarskich. Pamiętam, że w tamtym czasie mój tata, po swoich doświadczeniach, nie do końca chciał, żebym grał w piłkę nożną. Wtedy jednak zobaczył, jaką radość sprawiają mi treningi oraz mecze i nawet nieźle mi to wychodzi. Stwierdziliśmy, że będę szedł w tym kierunku.
– Co cię wyróżniało na boisku, gdy jeszcze byłeś dzieckiem?
– Raczej wolałbym to zostawić do oceny trenerom bądź innym osobom, które mnie widziały na boisku. Ale wydaje mi się, że dostałem taki dar, że potrafiłem pewne rzeczy robić dojrzalej. Wiadomo, gdy miałem kilka lat, nie była to dojrzała gra w piłkę. Ale chodząc na mecze Lechii oraz oglądając je w telewizji, podpatrywałem zagrania starszych i powtarzanie tego łatwo mi przychodziło. To sprawiało, że grałem dojrzalej niż moi rówieśnicy.
– Wspomniałeś o Lechii Gdańsk – jakie skojarzenia dziś wzbudza w tobie ten klub?
– To drużyna, której zawsze kibicowałem, od dziecka. Można powiedzieć, że od drugiego albo trzeciego roku życia, gdy tata zabrał mnie na mecz na Traugutta z Zagłębiem Lubin. Pamiętam, że mocno przeżywałem porażki Lechii – płakałem, gdy przegrywała. Cieszę się z tego, że mogłem tam trenować. Być może kiedyś do niej wrócę. Może na koniec mojej przygody z piłką.
– Jak wyglądały twoje przenosiny do Lecha Poznań?
– Wtedy grałem przeciwko Lechowi na różnych turniejach, sprawiałem im trochę problemów. Klub się mną zainteresował i wraz z rodziną stwierdziliśmy, że przeprowadzka do Akademii Lecha będzie najlepszą opcją dla mojego rozwoju i będę mógł się tam bardziej rozwinąć pod względem piłkarskim i życiowym. Wyjechałem wtedy 300 kilometrów od rodzinnego domu i zamieszkałem w internacie we Wronkach.
– Szybko się zaaklimatyzowałeś?
– Niektórych chłopaków znałem już z boiska albo byliśmy razem na zgrupowaniu Akademii Młodych Orłów. Najbardziej trzymałem się od początku z Mateuszem Pruchniewskim i Wojtkiem Mońką. Potem poznałem resztę Akademii Lecha i uważam, że jest tu bardzo dużo fajnych osób, z którymi można spędzać wiele przyjemnych chwil. Dużo zawdzięczam trenerom Bartoszowi Bochińskiemu i Jędrzejowi Łągiewce, bo zajęli się mną, gdy przychodziłem do klubu i wprowadzili mnie w życie akademii. Dzięki temu mój początek we Wronkach był dobry, ludzie pozytywnie mnie przyjęli i uznali za dobrego piłkarza, z czego się cieszę.
– Co najbardziej rozwinąłeś w swojej grze od kiedy trenujesz w Lechu?
– Dużo się nauczyłem pod kątem taktycznym. Technika już wcześniej była u mnie na wysokim poziomie, ale tutaj od początku zwracano mi uwagę na różne detale – w ustawianiu się w zależności od sytuacji. Zrobiłem także postępy w grze obronnej. Pracuję też nad poprawą gry głową. Widzę w swojej grze różnice, ale chcę się dalej rozwijać. Wiem, co mam robić i nad czym pracować.
– Jesteś środkowym pomocnikiem, ale zarówno w klubie i reprezentacji miałeś różne zadania na boisku – czasem jesteś "szóstką", ale zdarza ci się także grał nieco wyżej. Gdzie się czujesz najlepiej?
– Umiem się odnaleźć wtedy, gdy trzeba grać ofensywnie, ale też potrafię bronić. Nie mam ulubionej pozycji – gram tam, gdzie wystawi mnie trener i staram się dawać z siebie wszystko.
– Kto jest twoim idolem?
– Paul Pogba. Zawsze go uważałem za najlepszego zawodnika i chciałem grać tak jak on. I gdy jestem coraz starszy, widzę że gram coraz bardziej podobnie do niego.
– Od początku roku jesteś regularnie powoływany do kadry trenera Włodarskiego. Odczuwasz to, że jesteś jej najmłodszym zawodnikiem?
– Moje myślenie i podejście do gry sprawiają, że zawsze chcę być najlepszy. Nie czuję żadnej różnicy przez to, że jestem młodszy. Trener na mnie stawia, co oznacza, że nie odstaję od starszych piłkarzy umiejętnościami piłkarskimi czy fizycznymi. Zdaję sobie sprawę z tego, że jestem najmłodszy, ale niczego mi to nie utrudnia.
– W jaki sposób wpłynął na ciebie sukces, jakim niewątpliwie był półfinał mistrzostw Europy?
– Ten turniej napędził mnie do tego, żeby się dalej rozwijać i iść do przodu w klubie. Wypadłem przyzwoicie, ale był to przede wszystkim dobry występ całej drużyny. Udowodniliśmy, że Polacy mogą grać w piłkę ofensywnie i nie bać się być pewnymi siebie, z czego bardzo się cieszę.
– Czy coś się zmieniło w grze i nastawieniu waszej drużyny od czasu mistrzostw Europy? Zawsze graliście odważnie, ale we wrześniowych i październikowych meczach wasza skuteczność była wyjątkowo imponująca.
– Mamy takich zawodników, którzy swoimi umiejętnościami pasują do ofensywnej gry i takie też jest nasze nastawienie. I nieważne z kim gramy, jesteśmy zdania, że nie powinniśmy się nikogo bać. Wygrywamy dużą liczbą goli i to pokazuje, co jesteśmy w stanie zrobić.
– Wrześniowe zgrupowanie jednak cię ominęło z powodu kontuzji, która wyłączyła cię z gry na jakiś czas. Czujesz się w pełni sił?
– Na szczęście to wszystko jest za mną. Niestety, ominął mnie wrześniowy turniej w Chorwacji. Ale też jestem już zdrowy, gotowy do gry i cieszę się tym sportem.
– Jak podszedłeś do samego wyjazdu do Indonezji? Nie da się ukryć – to podróż na drugi koniec świata. Inna strefa czasowa, inne warunki.
– Przez pierwsze dni na Bali musieliśmy się przygotować do warunków. Było trochę ciężko. Ale teraz już jesteśmy przyzwyczajeni i czujemy się w lepszej formie fizycznej. Temperatury są wyższe, do czego musieliśmy się przyzwyczaić. Ale nie chciałbym szukać wymówek. Przyjechaliśmy tutaj, żeby grać ofensywnie, wygrywać i dominować przeciwników. A warunki? Każda drużyna ma takie same.
– Jak się gra ze świadomością, że oglądają cię z trybun skauci topowych klubów, co miało miejsce podczas mistrzostw Europy i zapewne podobnie będzie w trakcie mundialu?
– Wiemy o tym, że każdy z nas ma cel grać w wielkim europejskim klubie, ale na razie patrzymy przed siebie. Skauci są zawsze na takich imprezach, ale już do tego się przyzwyczailiśmy. Skupiamy się na tym, żeby jak najlepiej wystąpić i osiągać dobre wyniki. A w konsekwencji zdobyć mistrzostwo świata, jeśli będzie to możliwe.
– W fazie grupowej zagracie z dość trudnymi rywalami – Japonią, Senegalem i Argentyną. Z jakim nastawieniem podchodzicie do rywalizacji?
– Grupa jest wyrównana i każda z drużyn potrafi dobrze grać. Wszyscy będą chcieli dominować, ale my postaramy się im postawić. Na losowanie zareagowaliśmy bardzo spokojnie. I przylecieliśmy na te mistrzostwa, żeby wyjść z tej grupy – myślę, że jest to cel każdego z nas.
– Jaki jest twój osobisty cel na ten turniej?
– Chciałbym jak najlepiej wykorzystać swoje umiejętności, żeby nasza drużyna dotarła jak najdalej.
– Co czeka cię po mistrzostwach?
– Mam nadzieję, że wrócę do Polski zdrowy, z uśmiechem na twarzy po dobrym turnieju. A potem będę ciężko pracować każdego dnia. Wkrótce będzie przerwa zimowa – mam nadzieję, że w trakcie przygotowań dostanę szansę pokazania się w pierwszym zespole Lecha. Latem już zostałem wybrany, ale niestety kontuzja zabrała mi tę możliwość. Zobaczymy jednak, jak zadecyduje klub.
Kiedy mecz: sobota, 11 listopada, godzina 10:00
Gdzie i o której transmisja: studio od 9:30 w TVP SPORT, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV oraz HbbTV.
Kto skomentuje: Sławomir Kwiatkowski, Rafał Ulatowski
Prowadzący studio: Mariusz Jankowski
Goście/eksperci: Hubert Bugaj, Rafał Lasocki
0 - 2
Holandia
0 - 0
Litwa
16:00
Litwa
18:45
Holandia
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.