| Piłka nożna / Liga Konferencji
Legia Warszawa w kapitalnym stylu wygrała 2:0 ze Zrinjskim Mostar i pozostała na pierwszym miejscu w grupie E! Wojskowi dzięki trzem punktom znacznie przybliżyli się do awansu do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy.
Wbrew pozorom czwartkowy mecz nie rozpoczął się dla Legii najlepiej. W pierwszych dziesięciu minutach częściej przy piłce byli goście, którzy często szukali bezpośrednich podań otwierających drogę do bramki. Już w 5. minucie żółtą kartką upomniany został Jurgen Celhaka, który przerwał akcję Zrinjskiego faulem w środkowej strefie boiska. Wszystko zmieniło się jednak osiem minut później. Po dośrodkowaniu Pawła Wszołka z rzutu rożnego piłka minęła kilku piłkarzy, a także próbującego strzelić Tomasa Pekharta. Na wysokości dalszego słupka świetnie ustawiony był jednak Rafał Augutstyniak, który przyjął futbolówkę na klatkę piersiową i strzelił mocno prostym podbiciem. Piłka odbiła się jeszcze od jednego z obrońców Zrinjskiego i wpadła do bramki tuż pod poprzeczką.
Legioniści nabrali wiatru w żagle i mimo jednobramkowego prowadzenia nie bali się atakować wysoko rywali. Kolejne minuty to kilka dośrodkowań w pole karne Zrinjskiego, ale żadnego z nich nie udało się wykorzystać. W 29. minucie świetnie w pole karne gości z piłką wpadł Patryk Kun. Wyprzedził goniącego go Josipa Corlukę, a chwilę później... padł na murawę. Sędzia De Burgos Bengoetxea błyskawicznie zagwizdał i wskazał na jedenasty metr. Powtórki pokazały, że miał rację. Obrońca Zrinjskiego spowodował upadek Polaka, kopiąc go w nogę.
Do wykonania rzutu karnego wyznaczony był Josue. Brazylijczyk podszedł do piłki, ustawił ją w odpowiednim punkcie, a później wziął rozbieg i ze stoickim spokojem strzelił w prawą stronę bramki. Bramkarz drużyny gości czekał do samego końca i rzucił się w dobrym kierunku, ale był spóźniony. Futbolówka wpadła do bramki, odbijając się od bocznej siatki. Była poza zasięgiem Marko Maricia.
Po stracie drugiej bramki goście ożywili się. Ruszyli do odrabiania strat, a najlepszą okazję ku temu stworzyli sobie tuż przed przerwą. W 45. minucie Dominik Hładun wypiąstkował piłkę po dośrodkowaniu z prawego sektora boiska, a ta trafiła na skraj pola karnego pod nogi Dario Kanadjiji. Chorwat przyjął i strzelił z jedenastu metrów, ale futbolówka przeleciała nad poprzeczką. Spore szczęście Legii.
W pierwszym kwadransie drugiej połowy inicjatywę przejął Zrinjski. Nie potrafił jednak zagrozić bramce Legii. Dobrze zorganizowana obrona Wojskowych regularnie, a przede wszystkim skutecznie odpierała ataki gości. W 64. minucie na boisku pojawił się Bartosz Slisz, który zastąpił Jurgena Celhakę. Od tego momentu gospodarze ponownie zaczęli dominować. Rywale mieli ogromne problemy, by minąć z piłką środkową część boiska.
Z kolei drużyna prowadzona przez Kostę Runjaicia stwarzała sobie kolejne okazje do podwyższenia prowadzenia. W 69. minucie powinno być już 3:0. Po koronkowej akcji zespołowej Josue podał w polu karnym do Wszołka. Wahadłowy Legii spudłował jednak w wymarzonej sytuacji. Miał przed sobą całą bramkę, strzelił lewą nogą w kierunku dalszego słupka, ale piłka przeleciała daleko obok celu. Nie minęły dwie minuty i Wszołek miał jeszcze lepszą okazję, by zostać wpisanym na listę strzelców.
Tym razem futbolówka spadła na szósty metr, a piłkarz Legii strzelił z prostego podbicia. I tym razem piłka nie znalazła drogi do bramki. Odbiła się od obrońcy Zrinjskiego i wyszła na rzut rożny. W ostatnim kwadransie inicjatywę ponownie przejęli goście.
Kilka razy serca kibiców Legii mogły zabić szybciej, ale generalnie Zrinjski nie stworzył sobie żadnej wybornej okazji do zdobycia bramki kontaktowej. Hiszpański sędzia do podstawowego czasu gry doliczył cztery minuty, a Wojskowi ze spokojem dokończyli mecz, utrzymując prowadzenie.
Finalnie wygrali ze Zrinjskim 2:0 i pozostali na 1. miejsce w tabeli grupy E. W następnej kolejce Ligi Konferencji Europy warszawiacy zagrają w Birmingham z Aston Villą. Wcześniej czekają ich jednak dwa mecze ligowe. W niedzielę 12 listopada dojdzie do ligowego szlagieru. Na Łazienkowską przyjedzie Lech Poznań. Z kolei po przerwie reprezentacyjnej Legia zmierzy się z Wartą Poznań, a później wybierze się na Wyspy Brytyjskie.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.