| Piłka nożna / Betclic 2 Liga
Krzysztof Brede przejął Chojniczankę w trakcie poprzedniego sezonu, ale nie zdołał uchronić jej przed spadkiem z Fortuna 1. Ligi. Teraz, z przebudowaną drużyną, walczy na trzecim szczeblu rozgrywkowym i nie ukrywa, że kiedyś chciałby wrócić do PKO Ekstraklasy, w której prowadził Podbeskidzie Bielsko-Biała. – Jako młody trener popełniłem jednak błędy. Uległem sugestiom ludzi, którzy zarządzali klubem – podkreślił szkoleniowiec w rozmowie z TVPSPORT.PL. Transmisja spotkania Olimpia Elbląg – Chojniczanka w sobotę w TVP.
👉 I liga, II liga, Puchar Polski i nie tylko w TVP. Sprawdź szczegóły!
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Ostatni raz rozmawialiśmy w lipcu 2020 roku, po awansie, który wywalczył pan z Podbeskidziem Bielsko-Biała do PKO Ekstraklasy. Jak bardzo zmienił się pan od tamtego czasu?
Krzysztof Brede: – Zmieniłem podejście w wielu kwestiach. W życiu prywatnym przeżyłem niełatwe chwile, bo przez lata pracy w klubach trzeba było radzić sobie z rozłąkami z rodziną. Teraz inaczej patrzę na pewne sprawy. Podobnie jest zresztą z pracą w roli trenera. Mam wiele przemyśleń dotyczących swoich decyzji, jestem innym szkoleniowcem.
– Jak cenną lekcją okazała się praca w Podbeskidziu?
– To był bardzo ważny czas. Na pewne sytuacje patrzyłem jednak dość idealistycznie, a potem życie pokazało mi, że wygląda to inaczej.
– Ma pan na myśli zwolnienie z Podbeskidzia? Czuje pan, że nie podołał w Ekstraklasie?
– Absolutnie nie. Na mój pobyt w Ekstraklasie z pewnością nie patrzę jak na zadanie, któremu nie sprostałem. Jako młody trener popełniłem jednak błędy. Uległem sugestiom ludzi, którzy zarządzali klubem, przede wszystkim w kwestii ruchów transferowych. Powinienem postawić wtedy na swoim, a uwierzyłem zapewnieniom osób, które później rozliczały mnie z wyników. To pokazało mi, jak ważna jest konsekwencja i przewidywanie pewnych wydarzeń.
– Dzisiaj uważa pan, że to porażki uczą najbardziej?
– Trudno mówić mi o porażkach w Podbeskidziu, bo wygraliśmy zdecydowaną większość spotkań i w świetnym stylu awansowaliśmy do Ekstraklasy. Doceniam to, co zrobiliśmy, mimo że później zaczęły się schody. Patrzę na tamte wydarzenia także z innej strony. Wystarczy przeanalizować to, co w ostatnich sezonach dzieje się z beniaminkami na najwyższym szczeblu. Wielu trenerów podzieliło mój los. Drużyny mają olbrzymie problemy w pierwszym sezonie po awansie.
– Dlaczego pana zdaniem tak się dzieje?
– Często decyduje o tym przepaść w budżetach. Gdy do Ekstraklasy wchodził Raków, nie odstawał finansowo od klubów, z którymi miał walczyć o utrzymanie. To samo ostatnio dotyczyło Widzewa Łódź. Inne kluby mają ograniczone możliwości i nie mogą sobie poradzić. Spójrzmy chociażby na Ruch Chorzów – przed chwilą z zespołem pożegnał się Jarosław Skrobacz. Mam wrażenie, że zdecydowanie lepiej być zatrudnionym do ekstraklasowego klubu, nawet w trakcie sezonu, niż awansować z drużyną.
– Na powrót na ławkę trenerską czekał pan blisko dwa lata. Nie czuł pan, że spadł z karuzeli?
– Nie, w żadnym wypadku. Wciąż obowiązywał mój kontrakt z Podbeskidziem i niektóre oferty nie były zadowalające. Zdarzało się też tak, że porozumiałem się z jakimś klubem, ale jego władze ostatecznie wybierały kogoś innego. Okres przed podjęciem pracy w Chojniczance spędziłem na odpoczynku, "resecie" głowy.
– Nie zrealizował pan pierwszego zadania, które powierzono panu w Chojnicach, czyli utrzymania. Klub i tak przedłużył jednak pana umowę i pozostawił na stanowisku.
– Oczywiście, spadek to porażka i biorę za to odpowiedzialność. Już w trakcie negocjacji dyskutowaliśmy jednak o ewentualnych planach, które brały pod uwagę także pożegnanie z pierwszą ligą. Władze klubu uznały, że trzeba stworzyć nową drużynę, dlatego latem doszło do wielkich zmian kadrowych.
– W pożegnaniu z zawodnikami chodziło o to, by w szatni nie było przygnębienia związanego ze spadkiem?
– Decydowały władze, ja uszanowałem tę decyzję. Zostawiliśmy kilku graczy, jeszcze innych chcieliśmy zatrzymać, ale z rożnych względów było to niemożliwe. Dołączyło 21-22 nowych zawodników i rozpoczęliśmy nowy proces, który rozłożony jest na dwa lata. Do zrealizowania jest kilka etapów.
– Jakich?
– Chcemy wprowadzać zawodników z akademii, jeśli tylko będą bronić się pod względem sportowym. Zamieramy budować drużynę mając określoną strategię, rozsądnie. Efektem końcowym ma być określony cel sportowy.
– Rozumiem, że nie nakładacie na siebie presji awansu już w tym sezonie?
– Nie, chociaż jeśli będzie taka możliwość, to oczywiście to zrobimy. Jeżeli jednak się nie uda, nie będzie tragedii i w każdym oknie transferowym będziemy chcieli budować mocniejszy zespół. Awans chcemy uzyskać w dwa lata.
– Rewolucja kadrowa zawsze obarczona jest dużym ryzykiem. Jak ocenia pan dotychczasowe wyniki?
– Wiedzieliśmy, że może potoczyć się to na dwa sposoby – albo wszystko nam zaskoczy albo będą kłopoty. Na razie trzeba stwierdzić, że jest nieźle, chociaż bywało różnie. Po średnim początku złapaliśmy świetną serię, ostatnio znów jest trochę gorzej. Cały czas pracujemy nad określonym stylem. Chcę, by mój zespół był intensywny w działaniach po stracie piłki, szybko organizował się. Ciągle staramy się rozwijać i chcemy stosować w meczach jak najwięcej elementów, nad którymi pracujemy na treningach.
– W ostatnich spotkaniach, z Polonią Bytom i Pogonią Siedlce, zdobyliście raptem punkt. Jest pan rozczarowany?
– Nie chcę żeby zabrzmiało to jak usprawiedliwienie, ale niestety dużym problemem jest praca sędziów. Mam na myśli chociażby okoliczności, w jakich straciliśmy gola z Polonią czy rzut karny, który został podyktowany dla Pogoni w doliczonym czasie gry. Wcześniej też pojawiało się sporo błędów.
– Pracował pan w Ekstraklasie, a w poprzednim sezonie w pierwszej lidze. Jak ocenia pan to, czego doświadcza w meczach drugoligowych?
– Na pewno są to rozgrywki specyficzne ze względu na nieregularną formę zespołów. Jest wiele zaskakujących wyników, a to dlatego, że zespoły bazują na przygotowaniu fizycznym i zaangażowaniu. Tymi elementami potrafią zatrzeć różnice w jakości piłkarskiej. Często efekt dają proste środki. Do tego dochodzą pomyłki arbitrów wynikające z braku VAR-u.
– Jaki cel stawia pan przed sobą i zespołem na cztery ostatnie kolejki?
– Nie będę oryginalny: w każdym spotkaniu chcemy powalczyć o pełną pulę. Podchodzę jednak do tego z pokorą, bo wiem, jak trudno w tych rozgrywkach jest o zwycięstwo. Z tego powodu będziemy szli z meczu na mecz i mam nadzieję, że zgromadzimy jak największą liczbę punktów. Teraz czeka nas starcie z Olimpią Elbląg, która jest bardzo wymagającym rywalem.
– Co do indywidualnych ambicji – wierzy pan w to, że za jakiś czas jeszcze poprowadzi ekstraklasowy klub?
– Oczywiście. Najważniejsze jest to, by jak najlepiej wykonywać swoją pracę i rozwijać drużynę, którą się prowadzi. Mam jednak swoje cele i chciałbym jeszcze wrócić do Ekstraklasy. Wierzę, że kiedyś to się uda.
Następne
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.