W sobotę Petra Vlhova wygrała slalom w Levi, została liderką klasyfikacji generalnej i powiększyła swoją reniferową farmę. Tradycyjną nagrodą w fińskim kurorcie jest bowiem żywe zwierzę. Pozazdrościła jej tego Mikaela Shiffrin, która triumfowała w niedzielę. To jej siódme zwycięstwo w Levi, co za tym idzie – siódmy zwierzak do stadka. Wygranej nie byłoby, gdyby w połowie drugiego przejazdu tyczki nie złapała Vlhova. Jedyna Polka, Magdalena Łuczak, nie ukończyła pierwszego przejazdu.