| Piłka ręczna / Pozostałe rozgrywki
Piłkarze ręczni SC Magdeburg po raz trzeci z rzędu zdobyli klubowe MŚ – w finale turnieju IHF Super Globe wygrali po dogrywce z innym niemieckim zespołem – Fuechse Berlin 34:32. Zawodnikiem Magdeburga jest reprezentant Polski – Piotr Chrapkowski.
Zespół z Magdeburga ma w ostatnich sezonach niesamowitą serię sukcesów. Nie tylko wygrał trzy razy z rzędu turniej Super Globe (2021, 2022, 2023), ale także Ligę Mistrzów (po dogrywce z Industrią Kielce; 2023), Ligę Europejską (2021) oraz po 21 latach ponownie został mistrzem Niemiec (2022).
***
W półfinale tegorocznego turnieju Super Globe zawodnicy trenera Benneta Wiegerta okazali się lepsi od Industrii Kielce (28:24). Z kolei drużyna Fuechse Berlin (wygrane turnieje Super Globe w 2015 i 2016 roku) w drugim półfinale zwyciężyła po dogrywce z Barceloną (35:34). Warto dodać, że potentat z Hiszpanii w 60. minucie nie wykorzystał rzutu karnego (Hampus Wanne), który mógł dać mu awans do finału kosztem lidera Bundesligi.
***
Finał Super Globe 2023 układał się początkowo po myśli drużyny z Berlina, która szybko uzyskała 2-3 bramkowe prowadzenie i w pełni kontrolowała przebieg spotkania.
Po przerwie zespół prowadzony przez 29-letniego trenera Jarona Siewerta powiększył przewagę do 4-5 bramek. Nic nie wskazywało na przebudzenie obrońców tytułu, którzy długo nie mieli pomysłu na lepiej grających rywali. Tymczasem...
Magdeburg nie tylko szybko odrobił straty (22:22), ale nawet wyszedł na prowadzenie. Wprawdzie Fuechse ponownie uzyskało w końcówce bezpieczną przewagę (29:27), ale ostatnie słowo znowu należało do rywali.
Drużyna Piotra Chrapkowskiego wyrównała straty (29:29) i... zaczęły się prawdziwe emocje. Magdeburg mógł rzucić zwycięską bramkę, ale nie wykorzystał okazji. Na 10 sekund przed końcem piłkę miało w rękach Fuechse.
Trener Jaron Siewert chciał poprosić o czas, aby ustalić przebieg ostatniego ataku, ale w tym samym momencie jego zawodnicy... stracili piłkę. Po wideoweryfikacji szkoleniowiec Fuechse otrzymał karę dwóch minut, a Magdeburgowi przyznano rzut karny. Na chwilę bohaterem został bramkarz drużyny z Berlina – Dejan Milosavljev – który odbił piłkę i zapewnił ciąg dalszy emocji w postaci dogrywki.
W niej lepszy okazał się Magdeburg (34:32) i po raz trzeci z rzędu został klubowym mistrzem świata. Za zwycięstwo otrzyma premię w wysokości 400 tysięcy dolarów, Fuechse zarobi 200 tys., a brązowy medalista – Barcelona – 150 tys..