Robert Lewandowski po wyleczeniu kontuzji wrócił do reprezentacji Polski. Na zgrupowaniu doszło do spotkania kapitana z Łukaszem Skorupskim po głośnym wrześniowym wywiadzie. Czy piłkarze będą w stanie się porozumieć? – W interesie ich obu jest, żeby się dogadać. Konflikt nikomu nie służy, bo z niego nikt zwycięsko nie wyjdzie – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL, Zbigniew Kaczmarek, były kapitan biało-czerwonych.
Adrian Janiuk, TVPSPORT.PL: – Wokół Roberta Lewandowskiego cały czas jest głośno i wcale nie chodzi o jego dokonania boiskowe. Wcześniej udzielił kontrowersyjnego wywiadu, a ostatnio nie podał ręki koledze z Barcelony. Takie zachowanie przystoi kapitanowi i liderowi reprezentacji narodowej?
Zbigniew Kaczmarek (były kapitan reprezentacji Polski): – Wywiad, którego udzielił podzielił Polskę. Splot różnych wydarzeń przesądził o tym, że Lewandowski postanowił wstrząsnąć całym środowiskiem i opinią publiczną. Dla jednych ten wywiad okazał się bardzo potrzebny i oczyszczający, dla innych zaś, kompletnie niepotrzebny. Jeśli chodzi o ostatnią sytuację to hiszpańscy dziennikarze mocną ją rozdmuchali i wyolbrzymili. Robert nie przybił młodszemu koledze piątki, ale przecież nie zrobił tego, żeby go ośmieszyć czy upokorzyć. Na boisku wiele się dzieje, jest głośno, panuje zamieszanie. Naprawdę media na Półwyspie Iberyjskim przesadziły z pretensjami do "Lewego".
– Zrobiono z igły widły?
– Jestem tego zdania. Puszczono zbyt dużą wodze fantazji w tym przypadku. Nie wierzę, że Lewandowski w ten sposób chciał zignorować młodszego od siebie o ponad połowę chłopaka. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że wielokrotnie grając chociażby we Francji czy w Legii takie sytuacje się zdarzały. Problem dzisiejszych piłkarzy polega na tym, że obecnie kamery zajrzą wszędzie. Nie ma tutaj jednak żadnego skandalu.
– Wracają do wrześniowego wywiadu, którego udzielił Mateuszowi Święcickiemu, był on potrzebny?
– Akurat w tym przypadku zgadzam się z Arkadiuszem Milikiem. W mojej ocenie napastnik Juventusu słusznie zauważył, że sprawy poruszone podczas tej rozmowy powinny zostać w szatni. Większość problemów, które poruszył wtedy Lewandowski powinny zostać rozwiązane we własnym gronie. Proszę mi wierzyć, lepiej jest, jeśli kibice i dziennikarze o pewnych rzeczach nie wiedzą.
– Zamysł był taki, żeby pobudzić zespół przed ważnym meczem.
– Okazało się, że nie do końca tak to zadziałało, jak ludzie z otoczenia kapitana zakładali. Lepszym rozwiązaniem byłoby wyjaśnienie wszelkich niedomówień i konfliktów we własnym gronie. Od tego jest właśnie szatnia.
– Kilka lat temu Lewandowski był zdecydowanie bardziej dyplomatyczny, jeśli chodzi o komunikację niż obecnie.
– Po prostu ewoluował też jako człowiek, nie tylko jako piłkarz, ale to dobrze. To całkowicie normalne, że z wiekiem się zmieniamy. Wydaje mi się, że Robert, jak na piłkarza z takim statusem i tak rzadko się udziela. Poza tym na to co osiągnął w futbolu pozostał bardzo skromny. Woda sodowa nie uderzyła mu do głowy. Owszem wywiad, którego udzielił był mocny i wiele kwestii w nim poruszonych powinno zostać w szatni, ale Lewandowski jak każdy człowiek ma prawo się pomylić.
– A może całe środowisko potrzebowało dostać takiego łupnia?
– Było wiele niedomówień po mundialu. Krążyły różne pogłoski na temat m.in. pieniędzy przysługujących piłkarzom z tytułu premii. Chciał przedstawić swój punkt widzenia, ale koniec końców źle to wyszło. Nie zmienia to jednak faktu, że jego powrót do kadry cieszy. Robert dobrze funkcjonuje na boisku grając w reprezentacji. Mimo wszystko w grupie kadrowiczów także właściwie się odnajduje.
– Lewandowski jest dobrym przykładem dla młodych piłkarzy?
– Wszyscy młodzi chłopcy chcieliby być jak Lewandowski. Mimo że ma 35 lat nadal jest czołowym piłkarzem na świecie, ale to nie bierze się znikąd. Jest do bólu profesjonalny. Trudno o lepszy przykład dla młodych pokoleń.
– Na zgrupowaniu Robert Lewandowski spotkał się z Łukaszem Skorupskim. Wcześniej przedstawiali różne wersje tego, co działo się w kadrze podczas mundialu. Myśli pan, że zadra między nimi mogła pozostać?
– Wierzę, że wszelkie niejasności między nimi zostały już wyjaśnione, bo rzeczywiście ich punkt widzenia mocno się różnił. Jeden i drugi szeroko opowiedzieli o tym w mediach. Skoro taką taktykę podjęli to musieli być pewni swego. Oby to nie miało wpływu na grupę, bo istnieje ryzyko, że mogą utworzyć się grupki. Część zawodników może pójść za kapitanem, a inni za Skorupskim. Tego na razie nie wiemy, ale zapewne się dowiemy. W dzisiejszych czasach trudno jest, żeby utrzymać w tajemnicy ważne kwestie w kadrze.
– Który z piłkarzy może mieć więcej zwolenników wśród reprezentantów?
– Nawet nie chcę się nad tym zastanawiać, bo jeśli utworzą się grupki to nic z tego nie będzie na boisku. Musi być jedność, podobne myślenie i pójście w tym samym kierunku. Lewandowski i Skorupski to dorośli ludzie. Obaj są po trzydziestce, więc powinni wiedzieć jak należy się porozumieć dla dobra reprezentacji. Nie chodzi o to, żeby zdanie jednego z nich było na wierzchu. Przecież w interesie ich obu jest, żeby się dogadać. Konflikt nikomu nie służy, bo z niego nikt zwycięsko nie wyjdzie, a najbardziej ucierpi reprezentacja. Najważniejszy jest zespół, ale jestem pewien, że oni obaj o tym wiedzą.
– Trudno o świetne relacje skoro jeden drugiemu zarzucił kłamstwo…
– Nie muszą się kochać i wielbić nawzajem. Żaden z nich tego nie potrzebuje. Futbol to sport, bycie piłkarzem to piękny zawód, ale na końcu ci panowie są w pracy i muszą się dogadać.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.