W piątkowy wieczór reprezentacja Polski zaprzepaściła szanse na bezpośredni awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Na Stadionie Narodowym zremisowała z Czechami 1:1 (1:0). Czy – pomimo niekorzystnego rezultatu – którykolwiek z piłkarzy Michała Probierza zasłużył na pozytywną ocenę?
Wojciech Szczęsny – 5/10
W pierwszej połowie należycie wywiązywał się ze swoich obowiązków, ale po przerwie musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Przy strzale Tomasa Soucka nie miał jednak szans.
Jan Bednarek – 3/10
Do przerwy był to udany powrót do reprezentacji. Bednarek radził sobie nie tylko w obronie, ale i w rozegraniu. Drugą połowę rozpoczął jednak od dwóch błędów. Najpierw sfaulował Tomasa Cvancarę, a chwilę później przegrał walkę o górną piłkę w polu karnym.
Paweł Bochniewicz – 2/10
Dopóki piłka była z dala od pola karnego, radził sobie nie najgorzej. Wygrywał pojedynki główkowe i nie dawał się przepchnąć. Gdy futbolówka zbliżała się jednak do bramki, to miał problemy. Po jego pechowej interwencji gola strzelił Soucek. Piątkowym meczem potwierdził, że ksywa "Batory" nie wzięła się znikąd... Zszedł z boiska w 58. minucie.
Jakub Kiwior – 4/10
Najpewniejszy z trójki stoperów. W rozegraniu schodził na pozycję lewego obrońcy, szukał podań w "półprzestrzeń" oraz za linię obrony. Do jakościowego rozegrania dokładał też skuteczność w defensywie. W przeszłości nie zawsze tak bywało...
Przemysław Frankowski – 4/10
W fazie rozegrania nierzadko pełnił funkcję prawego obrońcy. W pierwszej kolejności zapewniał opcję do podania, a dopiero później myślał o ataku. Gdy znajdował okazję do dośrodkowania, to należycie ją wykorzystywał. Szkoda tylko, że tak rzadko...
Bartosz Slisz – 4/10
Ruchliwy od pierwszych minut. Najpierw szukał miejsca bliżej prawej flanki, a później przeszedł na drugie skrzydło. Pomimo nie najlepszych warunków fizycznych dobrze radził sobie w powietrzu. Po przerwie gasł z minuty na minutę.
Damian Szymański – 3/10
Schodził nisko do rozegrania, zapewniając wsparcie tam, gdzie akurat był potrzebny. Choć podawał najczęściej z trójki środkowych pomocników, to zazwyczaj wybierał bezpieczne opcje. Poza tym nie wyróżnił się niczym specjalnym. Zszedł z boiska w 73. minucie.
Jakub Piotrowski – 5/10
Stanął przed trudnym zadaniem zastąpienia Piotra Zielińskiego i... początkowo nie podołał. Przed strzeleniem gola był najsłabszym piłkarzem reprezentacji Polski. Później zyskał jednak nieco wiary, co przełożyło się na jego grę.
Nicola Zalewski – 6/10
Najlepszy polski zawodnik. Uwierzył we własne umiejętności i w końcu zagrał na miarę swojego potencjału. Od pierwszych minut szukał pojedynków i wykorzystywał przestrzenie stwarzane mu przez partnerów. To on rozpoczął akcję, po której Piotrowski zdobył bramkę.
Karol Świderski – 4/10
Od początku aktywny w pressingu oraz w walce o górne piłki. Z wielką przyjemnością patrzyło się na to, jak przyjmował długie zagrania. Poza tym nie dał jednak zbyt wiele. Zszedł z boiska w 46. minucie z powodu problemów zdrowotnych.
Robert Lewandowski – 2/10
Jeszcze mniej od Świderskiego dał Lewandowski. W piątkowym meczu był głównie straszakiem na obrońców. Często schodził, by pomóc w rozegraniu, ale nie wychodziło mu to najlepiej. Zazwyczaj podejmował złe decyzje i spowalniał ataki biało-czerwonych.
Rezerwowi:
Adam Buksa – 3/10
Podobnie jak Świderski był skoncentrowany na walce o długie piłki. Na murawie radził sobie jednak słabiej niż jego poprzednik.
Patryk Peda – 4/10
Choć dostał "wędkę", to mógł być zadowolony ze swojego występu. Godnie zastąpił Bochniewicza, ale musiał zejść z boiska ze względu na roszadę taktyczną.
Kamil Grosicki – 5/10
Klasyczny "Grosik". Tuż po wejściu na boisko wniósł sporo do gry ofensywnej biało-czerwonych. Brakowało mu jednak konkretów.
Sebastian Szymański – grał zbyt krótko, by zostać ocenionym
Następne