Choć przyjęło się, że Liga Europy to rozgrywki "II kategorii", to efektywna gra i konsekwentne wspinanie się po szczeblu drabinki może przynieść do klubowej kasy ogromne zyski. Jednak niekoniecznie trzeba triumfować, by w Europie zarobić krocie, o czym przekonał się już Raków Częstochowa. Ile zarobił do tej pory mistrz Polski w LE?