| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Widzew Łódź wygrał 2:1 w zaległym meczu 12. kolejki PKO Ekstraklasy i oddalił się od strefy spadkowej. Chorzowianie niespodziewanie schodzili na przerwę z prowadzeniem, ale w drugiej połowie stracili dwóch zawodników i ostatecznie przegrali. To 12. mecz z rzędu w lidze "Niebieskich" bez zwycięstwa.
CZYTAJ TAKŻE: Cracovia na promocji? Negocjacje Comarchu z Krakowem
Wynik już w 16. minucie otworzyli goście po tym, jak Mateusz Bartolewski skierował piłkę do bramki po zagraniu Macieja Sadloka z rzutu rożnego. Obie drużyny stworzyły sobie kilka ciekawych sytuacji, ale do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Druga połowa rozpoczęła się perfekcyjnie dla Widzewa, bo już w 47. minucie Fabio Nunes popisał się pięknym technicznym strzałem ze skraju pola karnego. Kilkadziesiąt sekund później z boiska wyleciał Szymon Szymański, który bezpardonowo wyciął wychodzącego na dobrą pozycję Fabio Nunesa. Od 64. minuty "Niebiescy" musieli radzić sobie w dziewiątkę, bo czerwoną kartkę zobaczył także Konrad Kasolik. Goście dzielnie się bronili, ale gospodarze w końcu dopięli swego w 87. minucie, gdy Marek Hanousek pokonał świetnie dysponowanego tego dnia Krzysztofa Kamińskiego. Piłka po drodze odbiła się jeszcze od Jordiego Sancheza i zmyliła bramkarza Ruchu.