| Piłka nożna

Filip Modelski: musiałem zrezygnować z futbolu, bo uświadomiono mnie, że mogę skończyć na wózku inwalidzkim

Filip Modelski w meczu młodzieżowej reprezentacji Polski (fot. PAP)
Filip Modelski w meczu młodzieżowej reprezentacji Polski (fot. PAP)

Filip Modelski w połowie listopada w wieku 31 lat ogłosił zakończenie kariery, choć ostatni oficjalny mecz rozegrał jeszcze przed swoimi 30-tymi urodzinami. Co zmusiło byłego obrońcę Jagiellonii Białystok do takiej decyzji? – Diagnoza od kilku neurochirurgów była jednoznaczna – z kręgosłupem nie było dobrze – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Polski bramkarz porównywany do "Lewego". "Po strzelonym golu to nieuniknione"

Czytaj też

Robert Lewandowski (fot. PAP/EPA) i Michał Lewandowski (fot. FSaya2022/ACR Messina)

Polski bramkarz porównywany do "Lewego". "Po strzelonym golu to nieuniknione"

Adrian Janiuk, TVPSPORT.PL: – Kiedy zadecydowałeś, że kończysz karierę?
Filip Modelski (jednokrotny reprezentant Polski):
– Ta decyzja dojrzewała we mnie od pewnego czasu. Jest ona podyktowana problemami zdrowotnymi. Robiłem wszystko, co mogłem, żeby wrócić na boisko, ale diagnoza kilku lekarzy była jednoznaczna. Zawodowy sport w moim przypadku jest już niewskazany. Gdybym za wszelką cenę chciał wrócić na boisko, mogłoby się to dla mnie skończyć w sposób, który bardzo mocno nadwyrężyłby moje zdrowie. Nie miałem wyjścia, nie mogłem podjąć innej decyzji.

– Z czym konkretnie się borykasz?
– Ten uraz odniosłem w moim pierwszym oficjalnym meczu rozegranym podczas mojego krótkiego pobytu w Kotwicy Kołobrzeg. Wówczas ta kontuzja nie została właściwie zdiagnozowana. Byłem leczony na inne schorzenie, a de facto chodziło o kręgosłup. Źle postawiona diagnoza wykluczyła mnie z zawodowego sportu. Żałuję o tyle bardziej, że pod względem fizycznym i motorycznym nigdy nie czułem się lepiej. Współpraca z Jarosławem Stecem wiele pod tym kątem mi dała. 

– Skąd wzięły się twoje problemy zdrowotne?
– Wszystko zaczęło się w Kołobrzegu. Miałem po prostu wielkiego pecha. Złapałem uraz, ale byłem leczony na coś zupełnie innego. Po kilku miesiącach jeżdżenia po lekarzach musiałem odnaleźć się w nowej sytuacji, ale to nie było łatwe.

– Próbowałeś wszelkich możliwości, jeśli chodzi o powrót na boisko?
– Oczywiście! Poświęciłem futbolowi zbyt wiele, żeby po prostu się poddać i zrezygnować. Piłka była bardziej moją pasją niż tylko zawodem. Poza rodziną to moja największa miłość i pewnie nadal nią będzie. Diagnoza od kilku neurochirurgów była jednoznaczna – z kręgosłupem nie było dobrze. Nie mogłem ryzykować, bo nie wiadomo, jak bym skończył. Uświadomiono mnie, że mogę skończyć na wózku inwalidzkim. Życie pisze swoje scenariusze, u mnie napisało właśnie taki...

– Zdążyłeś się już z tym pogodzić?
– Musiałem to porządnie przepracować. Początkowo było to bardzo trudne. Żadnemu sportowcowi nie życzę tego, by z dnia na dzień musiał w wieku 30 lat dowiedzieć się, że ze sportem koniec. Miałem przed sobą jeszcze kilka lat grania, ale zdrowie jest najważniejsze. Mam rodzinę – żonę i dwie córki – muszę o nie zadbać.

– Wcześniej przytrafiały ci się kontuzje? Może problemy z kręgosłupem to efekt wcześniejszych zaniedbań ze strony osób leczących cię?
– Jeśli już zmagałem się z jakąś kontuzją, to była ona poważniejsza i czekała mnie dłuższa przerwa w grze. Jednak wcześniej zawsze właściwie diagnozowano moje urazy. Przy ostatnim było inaczej... Pomimo bólu walczyłem o powrót do piłki, ale pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. Musiałem odpuścić.

Polski bramkarz porównywany do "Lewego". "Po strzelonym golu to nieuniknione"

Czytaj też

Robert Lewandowski (fot. PAP/EPA) i Michał Lewandowski (fot. FSaya2022/ACR Messina)

Polski bramkarz porównywany do "Lewego". "Po strzelonym golu to nieuniknione"

Egzotyczny transfer Polaka. "To lepsza opcja, niż występy w kraju"

Czytaj też

Marcel Zapytowski w barwach Korony Kielce (fot. 400mm.pl)

Egzotyczny transfer Polaka. "To lepsza opcja, niż występy w kraju"

– Z transferem do Kotwicy Kołobrzeg wiązałeś duże nadzieje?
– Nie mogło być inaczej. Przyszedłem do klubu z dużymi nadziejami. Kotwica również miała, co do mnie wielkie plany. Czerpałem z tego dużą radość, ale też czułem odpowiedzialność. Do Kołobrzegu trafiłem jako zawodnik ekstraklasowy, co wiązało się z presją. Mnie ona jednak napędzała, bo wiedziałem, że ludzie w klubie oraz kibice pokładają we mnie nadzieję. Niestety, już na samym początku odniosłem kontuzję i nie byłem w stanie pomóc jej w walce o awans. Poddałem się operacji, ale wierzyłem, że po kilku miesiącach wrócę na murawę.

– Jaki masz plan na siebie?
– Chcę pozostać przy sporcie jako trener. Jestem współwłaścicielem Performance House w Gdyni. Od zawsze interesowałem się trenerką pod kątem osobistego rozwoju piłkarza. Od dawna jest to moją pasją i dlatego otworzyłem centrum treningowe Performance House, które jest połączone z usługami fizjoterapii. Mamy ze wspólnikiem pomysł na duże projekty. Chcemy zadbać o rozwój młodych, ambitnych piłkarzy. Pragnę przekazać im swoją wiedzę i doświadczenie. Pracuję ze świetnymi fachowcami w dziedzinie fizjoterapii, którzy są pasjonatami, jeśli chodzi o ten zawód. Chcemy stworzyć miejsce przyjazne dla wszystkich – dla starszych i młodszych. Najważniejsze, żeby ludzie mogli żyć bez bólu i my chcemy im w tym pomóc. 

– Nie będziesz tęsknił za futbolem?
– Na pewno będę, dlatego w przyszłości będę chciał wrócić do zawodowej piłki. Pragnę poczuć klimat i smak szatni, ale na razie mam inny pomysł na siebie. 

– Czego żałujesz, jeśli chodzi o twoją karierę?
– W dorosłym futbolu nie było mi dane zagrać w Arce, której jestem wychowankiem. Ze wszystkich nowych stadionów chyba tylko w Gdyni nie wystąpiłem jako zawodnik innych klubów. Paradoks polega na tym, że w moim rodzinnym mieście nigdy nie było mi dane zagrać na poziomie seniorskim. Po powrocie z Anglii przez kilka lat grałem w Ekstraklasie, a później w Fortuna 1 Lidze. Arka raz była w elicie, innym razem na jej zapleczu i wyszło tak, że się minęliśmy. Jednak nie jest tak, że tego żałuję. Po prostu los tak chciał.

– Czujesz się spełnionym piłkarzem, czy bardziej odczuwasz niedosyt?
– Doceniam to, co udało mi się zrealizować, ale największe marzenia nie zostały spełnione. Jako niespełna szesnastolatek trafiłem do West Ham United. W Londynie spędziłem trzy lata, ale nie udało mi się zadebiutować w dorosłym zespole Młotów. Z kolei mam wielką satysfakcję, że zagrałem kilka minut w reprezentacji Polski. Trener Franciszek Smuda wpuścił mnie na boisko na kilku minut w meczu z Bośnią i Hercegowiną. Piękne i wzruszające wspomnienie. Koszulka wisi w szczególnym miejscu.

– Co dała ci piłka nożna?
– Futbol to była piękna droga, która nauczyła mnie wielu wartości i pokory. Pozwoliła poznać mi siebie samego. Nigdy nie powiem, że żałuję czegoś co było po drodze.

Egzotyczny transfer Polaka. "To lepsza opcja, niż występy w kraju"

Czytaj też

Marcel Zapytowski w barwach Korony Kielce (fot. 400mm.pl)

Egzotyczny transfer Polaka. "To lepsza opcja, niż występy w kraju"

Zobacz też
Boniek wrócił na boisko. Ramię w ramię z... Krychowiakiem
Zbigniew Boniek (fot. Getty Images)

Boniek wrócił na boisko. Ramię w ramię z... Krychowiakiem

| Piłka nożna 
FIFA będzie testować na KMŚ. Sztuczna inteligencja ma pomóc przy spalonych
Szymon Marciniak (fot. Getty Images)

FIFA będzie testować na KMŚ. Sztuczna inteligencja ma pomóc przy spalonych

| Piłka nożna 
Kuriozalny samobój w ważnym meczu el. MŚ [wideo]
Wenezuela wygrała z Boliwią (fot. Getty Images)

Kuriozalny samobój w ważnym meczu el. MŚ [wideo]

| Piłka nożna 
Polacy w ćwierćfinale ME! Na ich drodze... piłkarze z Mołdawii
Reprezentacja Polski w socca (fot. playarena.pl)

Polacy w ćwierćfinale ME! Na ich drodze... piłkarze z Mołdawii

| Piłka nożna 
"Hańba"! Włosi wściekli na swoich piłkarzy
Riccardo Orsolini (fot. Getty Images)

"Hańba"! Włosi wściekli na swoich piłkarzy

| Piłka nożna 
FC Barcelona, Galatasaray i inni zawitali do... Starego Sącza! [WIDEO]
Młodzi piłkarze między innymi Barcelony i Galatasaray zawitali na RemarLand Sokolik Cup 2025 (fot. Przemysław Chlebicki

FC Barcelona, Galatasaray i inni zawitali do... Starego Sącza! [WIDEO]

| Piłka nożna 
Grosicki namaścił następców. "Przyjdzie czas skrzydłowych"
Prezes PZPN Cezary Kulesza, Kamil Grosicki i sekretarz generalny związku Łukasz Wachowski (fot. Getty)
polecamy

Grosicki namaścił następców. "Przyjdzie czas skrzydłowych"

| Piłka nożna 
Wpadka Belgów. Sprawcą niespodzianki... piłkarz Jagiellonii
Piłkarze Macedonii Północnej (fot. Getty Images)

Wpadka Belgów. Sprawcą niespodzianki... piłkarz Jagiellonii

| Piłka nożna 
Blamaż Włochów w eliminacjach mundialu
Norwegia – Włochy (fot. Getty Images)

Blamaż Włochów w eliminacjach mundialu

| Piłka nożna 
Rok do mundialu 2026. Wszystkie mecze MŚ pokaże TVP!
Rok do mundialu 2026. Wszystkie mecze MŚ pokaże TVP! (fot. Getty)

Rok do mundialu 2026. Wszystkie mecze MŚ pokaże TVP!

| Piłka nożna 
Polecane
Najnowsze
Socca, ME: oglądaj ćwierćfinał Polska – Mołdawia
trwa
Socca, ME: oglądaj ćwierćfinał Polska – Mołdawia
| Piłka nożna 
Polska – Mołdawia. Socca, mistrzostwa Europy drużyn 6-osobowych – 1/4 finału. Transmisja online na żywo w TVP Sport (07.06.2025)
Znamy brązowego medalistę ORLEN Superligi
Rebud KPR Ostrovia – Górnik Zabrze (fot. PAP)
Znamy brązowego medalistę ORLEN Superligi
| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Inter zbroi się przed nowym sezonem. Ogłosił kolejny transfer!
Piłkarze Interu Mediolan (fot. Getty Images)
Inter zbroi się przed nowym sezonem. Ogłosił kolejny transfer!
FOTO
Wojciech Papuga
Boniek wrócił na boisko. Ramię w ramię z... Krychowiakiem
Zbigniew Boniek (fot. Getty Images)
Boniek wrócił na boisko. Ramię w ramię z... Krychowiakiem
Bartosz Wieczorek
Bartosz Wieczorek
Pewny triumf reprezentacji Polski! Reszta Świata bez błysku
Bartosz Zmarzlik w barwach reprezentacji Polski (fot. PAP)
Pewny triumf reprezentacji Polski! Reszta Świata bez błysku
| Motorowe / Żużel 
Co za rzut! Włodarczyk wygrała zawody!
Anita Włodarczyk (fot. Getty Images)
Co za rzut! Włodarczyk wygrała zawody!
| Lekkoatletyka 
Polscy koszykarze bliżej mistrzostw Europy. Pokonali Szwajcarów
Adrian Bogucki (fot. PAP)
Polscy koszykarze bliżej mistrzostw Europy. Pokonali Szwajcarów
| Koszykówka 
Do góry