Reprezentacja Polski zakończyła rok wygraną nad Łotwą (2:0) we wtorkowym meczu towarzyskim. Biało-czerwoni w ostatnich miesiącach zaliczyli jednak kilka rozczarowujących występów, których efektem jest brak bezpośredniego awansu na Euro 2024. O problemach kadry porozmawialiśmy z Dariuszem Szpakowskim. – Musimy uzbroić się w cierpliwość i zachować spokój. Zaufajmy selekcjonerowi oraz piłkarzom, dajmy im trochę czasu – apeluje legendarny komentator.
👉 "Razi mnie to". Legenda wskazuje na bolączkę kadry
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Jakie są pana odczucia po ostatnim w tym roku zgrupowaniu reprezentacji Polski?
Dariusz Szpakowski: – Za nami fatalny rok, który trochę osłodziła wygrana z Łotwą, ale to niewielka pociecha. To jak dosypanie trochę cukru do herbaty, która nadal jest bardzo gorzka. Odnoszę wrażenie, że ta reprezentacja wciąż jest zatruta przez aferę premiową i konsekwencje tamtego zamieszania. Wydaje mi się, że kadrowicze jeszcze się z tego nie wydostali. Z drużyną narodową stało się coś niepokojącego, wystarczy wspomnieć pierwsze minuty meczu z Czechami w Pradze czy drugą połowę spotkania z Mołdawią w Kiszyniowie.
– Jak ocenia pan dotychczasową pracę Michała Probierza?
– Probierz nieustannie szuka rozwiązań i stara się znaleźć drogę do wyjścia z tej sytuacji. Czasami się myli, jak w rewanżowym spotkaniu z Czechami, gdy nie postawił od początku na Sebastiana Szymańskiego. W kadrze pojawili się jednak nowi zawodnicy. Selekcjoner zdaje sobie sprawę z tego, czego nam brakuje, nie zaklina rzeczywistości i mówi o mankamentach. Potrzebujemy dłuższych fragmentów dobrej gry i dominacji, bo tego ostatnio brakuje, a nie mierzyliśmy się przecież z rywalami z najwyższej półki. Nasza gra w obronie również musi być mniej chaotyczna i to wymaga poprawy.
Musimy uzbroić się w cierpliwość i zachować spokój. Słyszałem już w mediach głosy, które domagały się kolejnej zmiany trenera, ale takie miotanie się od ściany do ściany nic nam nie da. Czy Marek Papszun byłby lepszym wyborem? Być może, ale dzisiaj takie gdybanie nie ma sensu. Pamiętajmy, że każdy selekcjoner ma mało czasu na pracę i nie wiem, czy w obecnej sytuacji poradziłby sobie Pep Guardiola albo Carlo Ancelotti. Kadencja Probierza z pewnością jest lepsza niż ta Fernando Santosa, który najpierw zrezygnował z Grzegorza Krychowiaka i Kamila Grosickiego, by później do nich wrócić. Nie widziałem w tym żadnego planu.
– Co do personaliów, są jakieś pozytywy?
– We wtorek z bardzo dobrej strony zaprezentował się Marcin Bułka, dobrze, że możliwość debiutu dostali Karol Struski czy Bartłomiej Wdowik. Cieszy, że gola strzelił Robert Lewandowski. Pierwsze 15 minut było dobre, ale dalej? Niestety, to za mało.
– Wracając do nieudanych kwalifikacji. Ostatni raz tak słabo spisaliśmy się eliminacjach mundialu 2014. To do tej pory ostatni wielki turniej bez udziału naszej kadry.
– Nie chciałbym, żebyśmy wrócili do tych mrocznych czasów. Od razu przychodzi mi na myśl okres po zwolnieniu Leo Beenhakkera czy Euro 2012, gdy wszyscy cieszyli się po wylosowaniu Grecji, Rosji i Czech, a skończyło się klapą. Co do eliminacji z Waldemarem Fornalikiem na ławce trenerskiej, pamiętajmy, że teraz przeciwnicy byli znacznie słabsi. Wtedy rywalizowaliśmy w grupie z Anglią i Ukrainą. Brak naszej obecności wśród 24 uczestników tego turnieju świadczyłby o upadku i mam obawy, czy nie doprowadziłby do większej zapaści, która potrwałaby dłużej.
– Na wtorkowym meczu z Łotwą na PGE Narodowym było wiele pustych miejsc...
– To wszystko naczynia połączone. Klimat wokół Polskiego Związku Piłki Nożnej również nie pomaga w odbiorze reprezentacji, doszły słabe wyniki w eliminacjach. Teraz trochę przypominają mi się początki Adama Nawałki, który również poszukiwał i podjął wiele zaskakujących decyzji. Różnica była taka, że on na początku pracy mógł eksperymentować w meczach towarzyskich. Probierz od pierwszego dnia rozgrywa spotkania o dużą stawkę.
– Widzi pan jakieś światełko w tunelu, jeśli chodzi o potencjalny awans?
– Tak, chociażby w tym, że oba spotkania barażowe możemy rozegrać u siebie. Do zespołu wchodzi grupa nowych, młodych piłkarzy, którzy dojrzewają. Oni za parę miesięcy też mogą być lepszymi graczami niż teraz. To na pewno głodni sukcesu ludzie, których nie można skreślić po paru występach. Jestem pewien, że nie chcą być zapamiętani jako ci, którzy przegrali eliminacje. Zaufajmy im i dajmy trochę czasu. Dotyczy to zarówno zawodników jak i selekcjonera. Pozytywnym sygnałem może być także reakcja zespołu po remisie z Czechami, kiedy wszyscy stanęli w kole i słuchali przemówień liderów zespołu. Być może to pomoże i niebawem da efekty?
– Jedni przekonują, że z taką grą nie ma sensu jechać na Euro, inni twierdzą, że awans to dalej nasz obowiązek. Którą z tych opinii pan podziela?
– Zdecydowanie trzeba jechać na ten turniej. Wiadomo, że nie będziemy mieli łatwo, bo będziemy losowani z czwartego koszyka. Brak awansu byłby ciosem sportowym, ale także finansowym, bo dla PZPN-u oznaczałby to brak pokaźnego zarobku od UEFA. Oczywiste jest, że prestiżowy turniej z udziałem naszej reprezentacji to też wielka radość dla kibiców i dziennikarzy. Takie imprezy przeżywa się wtedy zupełnie inaczej.
– Latem przyszłego roku będziemy oglądać mistrzostwa Europy z udziałem reprezentacji Polski?
– Bardzo na to liczę. Wciąż mamy wszystko w swoich rękach, bo wystarczy wygrać dwa mecze z rywalami, którzy będą w naszym zasięgu. Życzę naszym reprezentantom, by przez najbliższe miesiące budowali swoją formę i przyjechali na kolejne zgrupowanie w jak najlepszej dyspozycji piłkarskiej i mentalnej. Wiosna rzadko kiedy była udana dla naszej reprezentacji, ale trzeba wierzyć, że to się zmieni. Po każdej burzy zawsze wychodzi słońce. Oby tak było także w 2024 roku w przypadku drużyny narodowej.
Następne
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.