| Boks

Wrzeciono Czasu Boxing Night. Michał Żeromiński po czterech latach wraca do ringu. "Żona nie była zadowolona"

Michał Żeromiński (fot. Tymex Boxing Promotions)
Michał Żeromiński (fot. Tymex Boxing Promotions)

Michał Żeromiński (13-5-3) po czterech latach przerwy wraca do ringu! Radomianin na gali Wrzeciono Czasu Boxing Night zmierzy się z Mateuszem Kaleckim (2-0-0). – Żona nie była zadowolona – przyznał pięściarz w rozmowie z TVPSPORT.PL, odpowiadając na pytanie o reakcje swojej wybranki, gdy ta dowiedziała się o powrocie do zawodowego boksu.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Boksowali... pod mostem! "To miejsce może stać się kultowym"

Czytaj też

Pod Mostem Siekierkowskim w Warszawie otwartą strefę dla trenujących sporty walki (fot. Elisaveta Solovej)

Boksowali... pod mostem! "To miejsce może stać się kultowym"

Maciej Ławrynowicz, TVPSPORT.PL: – Jak zareagowała żona, gdy oznajmiłeś jej, że chcesz wrócić do zawodowego boksu?
Michał Żeromiński, pięściarz: – Żona nie była zadowolona. Bierze się to z tego, że większość obowiązków domowych podczas przygotowań spada na nią. Ale jakoś ją przekonałem, że to jest dobra decyzja.

– A tata się nie denerwował? Z tego co pamiętam, to raczej wolał, żebyś już skończył z boksem i zajął się trenowaniem.
– Tak, ale ostatecznie decyzja jest moja. Ja tak wybrałem. Szanuję osoby wokół mnie, które mają swoje zdanie, ale decyzja ostateczna należy do mnie. Tak postanowiłem i wracam.

– Brakowało adrenaliny w życiu?
– Brakowało. Było trochę innych rzeczy, którym się zajmowałem w życiu, ale tego boksu brakowało i teraz jestem szczęśliwy.

– Czym się zajmowałeś przez te ostatnie cztery lata, gdy nie było cię w ringu?
– Zostałem trenerem i przez cały czas prowadziłem treningi tutaj w Gromda Fight Club na ulicy Folwarcznej w Radomiu. Mam swoją salę bokserską, tam trenowałem, a oprócz tego miałem kilka takich innych, pobocznych zajęć.

– I jak odnajdujesz się w tej roli trenera?
– Myślę, że dobrze. Mam wielu zawodników. Na ilość trenujących nie narzekam. Fajnie, bo spojrzałem na to wszystko też z innej strony. Inaczej być zawodnikiem, a inaczej patrzeć na to z boku jako trener. Podłapałem trochę nowych rzeczy. Może ten mój boks będzie trochę inny niż wcześniej.

– Pod jakim względem?
– Teraz więcej chcę stawiać na obronę. Wcześniej często robiłem rotacje, uniki i podwójną gardę, a teraz dużo ciosów zacząłem zbijać. Wiadomo, jak trzyma się tarczę, to trzeba dużo tych ciosów zbijać. Więcej tego robię i przy okazji z takich sytuacji zacząłem kontrować. Jak będzie wszystko pasowało, przeciwnik nie będzie za szybki, to będzie kilka nowych technik.

Boksowali... pod mostem! "To miejsce może stać się kultowym"

Czytaj też

Pod Mostem Siekierkowskim w Warszawie otwartą strefę dla trenujących sporty walki (fot. Elisaveta Solovej)

Boksowali... pod mostem! "To miejsce może stać się kultowym"

Michał Żeromiński na ważeniu przed galą MB Boxing Night (fot. Tymex Boxing Promotions)
Michał Żeromiński na ważeniu przed galą MB Boxing Night (fot. Tymex Boxing Promotions)
Ogromne pieniądze Fury'ego. Pięściarz zdradził, ile zarobi za walkę z Usykiem

Czytaj też

Tyson Fury zarobi za walkę z Ołeksandrem Usykiem co najmniej 100 milionów funtów (fot. Getty)

Ogromne pieniądze Fury'ego. Pięściarz zdradził, ile zarobi za walkę z Usykiem

– Te ostatnie walki nie kończyły się dla ciebie pozytywnie. Trzy porażki, a potem dwa remisy. Po tym wszystkim miałeś po prostu dość boksu i tego środowiska?
– No tak. Szczególnie te dwa ostatnie remisy... Czułem, że byłem lepszy, bo w boksie chodzi o to, żeby więcej zadać, a mniej przyjąć. Czułem, że tak było, a jednak sędziowie to inaczej punktowali. Też doszła do tego kwestia wagi. Ja wtedy bardzo dużo wagi zrzucałem. Teraz trochę się męczę, ale to już nie jest tyle kilogramów, co wtedy, bo kiedyś potrafiłem zrzucić siedem kilogramów w ciągu ostatnich osiemnastu godzin. To się odbijało na formie. Teraz jest dużo lżej i myślę, że to będzie widoczne.

– Po powrocie do takich przygotowań początkowo ta intensywność była dla ciebie jakimś problemem?
– Było trochę problemów. Zwłaszcza, że mam już 36 lat i organizm trochę inaczej reaguje na te treningi. Teraz więcej słuchałem swojego organizmu. Nie było tak, że miałem wszystko rozpisane książkowo i niezależnie od okoliczności wykonywałem to w stu procentach. Jak czułem się zmęczony, to odpuszczałem, a jak czułem, że jest lekko, to sobie dokładałem.

– Sam sobie byłeś trenerem czy ktoś cię prowadził?
– Z tatą trenuję tutaj na miejscu. Taty się słucham. Spora część przygotowań była też u trenera od przygotowania fizycznego, Mateusza Kubicy. Wiadomo, że swoich sugestii też trochę miałem. Debatowałem, rozmawiałem z tatą, analizowaliśmy, ale ostateczna decyzja należała do niego.

– Wiem, że ostatnimi czasy sędziowałeś też walki na gołe pięści, na galach Gromdy. Patrząc na popularność tej federacji, tej formuły walki, to z punktu biznesowego był to chyba strzał w dziesiątkę twojego szefa.
– Tak, dla mnie to też jakaś nowa przygoda. Sędziować walki w rękawicach, a walki na gołe pięści, to jest różnica. Inny też pogląd na sport, na sztuki walki. Wydawało się, że MMA jest groźne, a tu okazało się, że jest coś mocniejszego.

– Ale rozumiem, że ciebie do tej formuły walk nie ciągnęło.
– Nie, dostałem propozycję, ale szanuję swoje zdrowie i podziękowałem. Były takie rozmowy, ale to nie dla mnie.

Ogromne pieniądze Fury'ego. Pięściarz zdradził, ile zarobi za walkę z Usykiem

Czytaj też

Tyson Fury zarobi za walkę z Ołeksandrem Usykiem co najmniej 100 milionów funtów (fot. Getty)

Ogromne pieniądze Fury'ego. Pięściarz zdradził, ile zarobi za walkę z Usykiem

Michał Żeromiński na treningu medialnym przed walką (fot. Facebook/
Michał Żeromiński na treningu medialnym przed walką (fot. Facebook/Michal.Zerominski)
Mateusz Masternak stanie przed życiową szansą. Czekał... 17 lat

Czytaj też

(fot. PAP)

Mateusz Masternak stanie przed życiową szansą. Czekał... 17 lat

– Patrząc na to, co udało ci się dotychczas osiągnąć, czujesz, że wycisnąłeś z tej kariery tyle, ile się dało?
– Brakowało mi tylko tego tytułu zawodowego mistrza Polski. Tę pierwszą walkę z Łukaszem Wierzbickim powinienem wygrać. Oglądałem to parę razy i za żadnym razem mi nie wyszło, że on mógł to wygrać, ale nie wracam do tego. Tak musiało być i tyle. Tylko o to mam niedosyt. Co do reszty nie mam zastrzeżeń.

– Pamiętam te dwie walki. W pierwszej byłeś bardzo blisko zwycięstwa, ale w rewanżu chyba czegoś zabrakło.
– Tak, wtedy okoliczności były takie, że miałem zaplanowaną walkę cztery tygodnie przed tym terminem, w którym ostatecznie zmierzyłem się z Wierzbickim. Pod tamtą galę się przygotowywałem, miałem mało czasu. Zrobiłem cztery tygodnie dynamiki i zabrakło gdzieś tej podstawy siłowej. Później przeniesiona walka, kolejne cztery tygodnie dynamiki. Przetrenowałem się, nie było tej świeżości. Organizm już odmawiał posłuszeństwa i to poskutkowało. On też taktycznie zawalczył trochę inaczej. Na samym początku rozwaliłem mu łuki brwiowe. Nie wiem, czy po ciosach, czy głową w ferworze walki, ale na pewno nie było z mojej strony żadnej złośliwości. Była ta krew i zamiast trzymać się taktyki, spokojnie boksować, to chciałem wygrać ten pojedynek przed czasem. Zwłaszcza mając w pamięci pierwszą walkę. Nie boksowałem tego, co ustaliliśmy, często chciałem urwać głowę, przestrzelałem i nie byłem tak celny jak w pierwszej walce.

– To teraz odwrotnie – walka, z której jesteś najbardziej usatysfakcjonowany, która najbardziej ci się podobała?
– To ta pierwsza z Łukaszem Wierzbickim.

– Czyli mimo wszystko, mimo niekorzystnego werdyktu.
– Tak, ale ten werdykt... Zresztą, ja widziałem punktację. Nie chcę głośno mówić o takich rzeczach, ale coś mi tu "śmierdziało", bo jak może jeden sędzia po ośmiu rundach mieć remis, dziewiątą rundę dać remis i po dziesięciu nie potrafić stwierdzić, który zawodnik był lepszy? Dziewiątą daje remis, a dziesiątą jednym punktem drugiemu i ten wygrywa walkę. Z kolei drugi sędzia dał mi przegraną w piątej, szóstej i siódmej rundzie, które były najwyraźniejszymi rundami mojej przewagi. Ale nie chcę tego komentować. Mimo wszystko ja wygrałem tę pierwszą walkę. Wiele było opinii ekspertów, że to ja wygrałem i tyle. Tylko, że to już było. Ja nie chcę o tym pamiętać. Nie ma czego rozpamiętywać i niepotrzebnie się denerwować. Było, minęło.

– Cztery lata temu polski boks nie był w najlepszym stanie, a teraz jest chyba jeszcze gorzej. Najlepsi pięściarze coraz częściej próbują swoich sił w MMA, a w boksie zostaje coraz mniej postaci, na walkę których postronny kibic miałby kupić bilet. Widzisz szansę na to, by ta dyscyplina nie umarła i była jeszcze kiedyś w tym kraju wiodącą?
– Szansa jest zawsze. Zresztą, widać te zmiany, patrząc na to, jak było nawet u nas. Były pełne sale na Radomiaku. Było wiele dzieciaków. Teraz jest ich mniej. Weszło Fame MMA i młodzież to wybiera, bo chcą być gwiazdami. To są łatwe pieniądze i to jest dziwne. Ja jestem przeciwnikiem tego, że wychodzi gość do gościa, pluje na niego, ubliża mu i dostaje za to ciężkie pieniądze, a ci, którzy naprawdę się poświęcają w boksie, dostają grosze. W tę stronę to idzie. To dziwne, niewychowawcze, ale nic z tym nie zrobimy. To zabija boks, w którym te pieniądze są zdecydowanie mniejsze. Maciek Sulęcki, z którym sparowałem, też przeszedł do MMA. Nie dlatego, że chciał spróbować czegoś innego, tylko dlatego, że jest tam pieniądz.

– Sam mówiłeś o niesprawiedliwym werdykcie. Takie rzeczy w polskim boksie są na porządku dziennym: matactwa, oszustwa, kombinowanie, kolesiostwo. To też nie sprzyja rozwojowi.
– No właśnie. Zresztą, boks też ma to do siebie, że nie jest obiektywny. To nie jest piłka nożna, gdzie wygrywa ten, kto strzeli więcej goli. Tutaj jeden sędzia ocenia celne ciosy, drugi, który wywiera większą presję, trzeci uniki i to jest nieadekwatne do realiów. Widziałem wiele walk, w których jeden sędzia dawał wszystkie rundy zawodnikowi A, a drugi sędzia wszystkie rundy zawodnikowi B. Powinno to być jasno sprecyzowane.

Mateusz Masternak stanie przed życiową szansą. Czekał... 17 lat

Czytaj też

(fot. PAP)

Mateusz Masternak stanie przed życiową szansą. Czekał... 17 lat

Maciej Sulęcki, Paweł Kłak oraz Michał Żeromiński po sparingach w klubie Legia Fight Club (fot. Facebook/Micha
Maciej Sulęcki, Paweł Kłak oraz Michał Żeromiński po sparingach w klubie Legia Fight Club (fot. Facebook/Michal.Zerominski)
Andrzej Gołota spotkał się z wielkim rywalem. Nagranie trafiło do sieci [WIDEO]

Czytaj też

Andrzej Gołota, Riddick Bowe (fot. Getty Images/Instagram.com/RiddickBowe)

Andrzej Gołota spotkał się z wielkim rywalem. Nagranie trafiło do sieci [WIDEO]

– Długo się zastanawiałeś w ogóle, gdy pojawiła się propozycja powrotu czy to był pomysł, który dłuższy czas kwitł w twojej głowie?
– Chciałem wrócić, ale w okolicach czerwca 2024 roku. A prezes Tymexu, pan Konieczyński, powiedział "dawaj teraz, weź się spręż, masz siedem tygodni". No i tak wziąłem się za siebie. Stwierdziłem, że nie ma co czekać do przyszłego roku i jestem.

– To jest jednorazowa walka czy będziemy mogli jeszcze kilka razy zobaczyć się między linami?
– Zobaczymy, jak będzie ze zdrowiem. Jak będzie zdrowie, to jeszcze kilka walk chciałem stoczyć.

– Widziałem, że sparowałeś z Maćkiem Sulęckim. Po tych rundach masz poczucie, że wciąż ci pięściarze na solidnym, krajowym poziomie są w twoim zasięgu?
– Bardzo dobrze poszło. Maciek też był zdania, że dobrze się ruszam. Tym razem mocno postawiłem na sylwetkę, zmieniłem styl życia. Bardzo zwracałem uwagę na jedzenie. Wcześniej nie było takiego reżimu. Dużo rzeczy w moim życiu też się pozmieniało. Wracam dwie wagi wyżej, więc to też jest inaczej. Tutaj są "ciężkie chłopy". Myślę, że mimo wszystko będzie dobrze. Może w przyszłości zejdę jeszcze wagę niżej. Zobaczymy, wszystko zobaczymy. Na razie chcę sobie wrócić, zobaczyć, jak to będzie wyglądało, bo też może być klapa. Może być klapa, bo też nie wiadomo, jak po tylu latach zareaguje głowa. Trochę mnie w ringu nie było. Nie wybiegam jakoś mocno w przyszłość. Interesuje mnie ta walka i po tej walce będzie podejmował jakieś dalsze decyzje.

– Jak wygląda współpraca na linii trener-zawodnik, gdy na co dzień łączy was relacja ojciec-syn? Są zgrzyty, iskrzy czasami między wami?
– Teraz już nie, ale zawsze tak bywało. Jednak inna relacja jest z normalnym trenerem, a inna z tatą, który jest jednocześnie trenerem. W takiej sytuacji tych zgrzytów jest więcej. Często było tak, że albo ja wychodziłem z sali, albo on. Ufam tacie, bo jest świetnym trenerem i teraz to, co on powie, to jest dla mnie święte.

– W sobotni wieczór zmierzysz się z Mateuszem Kaleckim. Jakiego starcia się spodziewasz?
– Wiem trochę o nim. Widziałem fragmenty jego walki. Na pewno jest ambitny, młody. Trzeba będziesz go oszukać. Mam już na to jakiś pomysł. Może nie bić się z nim tyle, co zawsze, bo jest silny, ale to też zobaczymy, jak będę się odnajdywał. Jak będzie mi dobrze szło, to czemu nie? Uważam, że jestem dobrze przygotowany, więc mogę narzucić tempo.

Andrzej Gołota spotkał się z wielkim rywalem. Nagranie trafiło do sieci [WIDEO]

Czytaj też

Andrzej Gołota, Riddick Bowe (fot. Getty Images/Instagram.com/RiddickBowe)

Andrzej Gołota spotkał się z wielkim rywalem. Nagranie trafiło do sieci [WIDEO]

Karta walk sobotniej gali Wrzeciono Czasu Boxing Night

Michał Soczyński (8-0-0) vs. M. Gudino (16-7-0) (walka o pas mistrzowski IBO International w kategorii cruiser)
Tomasz Nowicki (11-3) vs Nathan McIntosh (14-2)
Stanisław Gibadlo (10-1-0) vs. Artem Razhik (2-1-1)
Paweł Brach (2-0-0) vs. Petr Randysek (3-2-0)
Michał Żerominski (13-5-3) vs. Mateusz Kalecki (2-0-0)
A. Jasiewicz (5-2-0) vs. D. Tverdokhlibov (1-0-0)

Boks, Gala Wrzeciono Czasu Boxing Night, Pionki [ZAPIS]
Boks, Gala Wrzeciono Czasu Boxing Night, Pionki. Transmisja online na żywo (25.11.2023)
Boks, Gala Wrzeciono Czasu Boxing Night, Pionki [ZAPIS]

Zobacz też
2 minuty 56 sekund. Szybki koniec walki Polaka o pas [WIDEO]
Jan Czerklewicz (fot. TVP SPORT)

2 minuty 56 sekund. Szybki koniec walki Polaka o pas [WIDEO]

| Boks 
Mistrzyni olimpijska wykluczona. Powodem brak wyników testów płci
Imane Khelif (fot. Getty Images)

Mistrzyni olimpijska wykluczona. Powodem brak wyników testów płci

| Boks 
Koniec kariery! Mistrz zawiesił rękawice na kołku
Wasyl Łomaczenko zakończył karierę (fot. Getty Images)

Koniec kariery! Mistrz zawiesił rękawice na kołku

| Boks 
Legenda boksu wraca do ringu! Rzucił... politykę
Manny Pacquaio

Legenda boksu wraca do ringu! Rzucił... politykę

| Boks 
Czerklewicz powalczy z olimpijczykiem. Transmisja w TVP Sport
Jan Czerklewicz (fot. PAP/Grzegorz Momot)

Czerklewicz powalczy z olimpijczykiem. Transmisja w TVP Sport

| Boks 
Polecane
Najnowsze
Oni mogą wrócić do Ekstraklasy! Zainteresowana jest Jagiellonia
Oni mogą wrócić do Ekstraklasy! Zainteresowana jest Jagiellonia
Robert Bońkowski
Robert Bońkowski
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Karol Fila i Mateusz Lis mogą wrócić do Ekstraklasy (Fot. Getty Images)
Wyjątkowa koszulka Manchesteru City. Zagościł na niej... Poznań!
Nowe koszulki Manchesteru City zostały zainspirowane kultowym "Poznaniem" (fot. Getty/Manchester City)
nowe
Wyjątkowa koszulka Manchesteru City. Zagościł na niej... Poznań!
| Piłka nożna / Anglia 
Gwiazdor Legii błysnął w kadrze! Debiutancki gol
Ryoya Morishita zdobył swoją debiutancką bramkę w reprezentacji Japonii (fot. Getty Images)
Gwiazdor Legii błysnął w kadrze! Debiutancki gol
| Piłka nożna 
Polski gigant ma nowego trenera!
Andrzej Kowal (fot. PAP)
Polski gigant ma nowego trenera!
| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe 
Nie będzie nowej piłkarskiej reprezentacji. Odrzucono wniosek
Grenlandia wciąż występuje wyłącznie w nieoficjalnych rozgrywkach (fot. Getty)
Nie będzie nowej piłkarskiej reprezentacji. Odrzucono wniosek
| Piłka nożna 
O co walczymy z Finlandią? "To nie jest żaden mecz o posadę"
Jan Bednarek i Jakub Kiwior (fot. Getty Images)
O co walczymy z Finlandią? "To nie jest żaden mecz o posadę"
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Pierwsza taka sytuacja w historii! Znamy kalendarz F1
Grand Prix Hiszpanii (fot. Getty)
Pierwsza taka sytuacja w historii! Znamy kalendarz F1
| Motorowe / Formuła 1 
Do góry