Milan pokonał 1:0 Fiorentinę w sobotnim meczu 13. kolejki Serie A. Wydarzeniem meczu było wejście na boisko napastnika Francesco Camardy, który stał się najmłodszym debiutantem w historii ligi włoskiej.
Rossoneri przystąpili do spotkania na San Siro wobec serii czterech meczów bez zwycięstwa w Serie A. Byli tym samym zobligowani do sięgnięcia po trzy punkty. Naprzeciwko nich stanęła jednak Fiorentina, która również liczy się w walce o czołowe lokaty.
Pierwsza połowa nie była zbytnio emocjonująca. Celne strzały oddali Christian Pulisic czy Davide Calabria, ale czujność zachował bramkarz Toskańczyków, Pietro Terracciano. Zbliżała się przerwa, gdy Fabiano Parisi popełnił błąd i sfaulował w polu karnym Theo Hernandeza. Do "jedenastki" podszedł sam poszkodowany i zapewnił Milanowi prowadzenie.
W drugiej odsłonie kropkę nad "i" w kwestii triumfu mediolańczyków mógł postawić Luka Jović, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem rywali. Chwilę później Serb opuścił boisko, a w jego miejsce na murawie zameldował się Francesco Camarda. W wieku 15 lat, 8 miesięcy i 15 dni Włoch stał się najmłodszym debiutantem w historii Serie A.
W samej końcówce fenomenalną paradą po strzale Rolando Mandragory popisał się jeszcze Mike Maignan i komplet punktów został w Mediolanie.