Thomas Mueller zadebiutował w Bayernie Monachium w sierpniu 2008 roku. W ciągu kolejnych sezonów stał się legendą klubu, z którym zdobył dwanaście tytułów mistrza Niemiec i dwukrotnie wygrał Ligę Mistrzów. Ostatnio jednak więcej minut spędza na ławce rezerwowych niż na boisku. Czy to zmierzch jego kariery? Piłkarz zdradził swoje plany na przyszłość.
W tym sezonie Thomas Mueller nie jest pierwszym wyborem trenera Thomasa Tuchela. W tym sezonie Ligi Mistrzów zagrał w trzech meczach, ale łącznie na boisku spędził zaledwie 69 minut. W meczu z Galatasaray był tylko rezerwowych, podobnie jak w sobotnim spotkaniu Bundesligi z FC Koeln (1:0). I to mimo że Jamal Musiala nie mógł zagrać z powodu kontuzji, a Mueller wydawał się jego naturalnym zastępcą.
Nic dziwnego, że coraz częściej pojawiają się opinie, że to początek końca kariery 34-letniego piłkarza. On sam widzi to jednak inaczej. – Zdecydowanie chce grać jeszcze w kolejnym sezonie. Przynajmniej taki mam plan. Nadal gra sprawa mi dużo radości. Mam nadzieję, że inni też to widzą.
– Jasne, że denerwuje mnie, gdy nie ma mnie na boisku – przyznał 126-krotny reprezentant Niemiec. – Obecnie mamy jednak w zespole dużo wartościowych zawodników w ataku. Każdy musi więc czasami przełknąć to, że siedzi na ławce.
Skoro Mueller chce kontynuować karierę co najmniej do sezonu 2024/25, to może planuje transfer do innego klubu albo do innej ligi? NIe, priorytetem był i jest dla niego Bayern. Zresztą klub też ma wobec piłkarza konkretne plany.
– W najbliższych tygodniach zaczniemy rozmowy na temat nowego kontraktu. Thomas jest częścią Bayernu Monachium, chociaż jego sytuacja jest trochę inna niż wcześniej – ocenił dyrektor sportowy Bayernu, Christoph Freund. – Thomas jest bardzo ważny dla klubu i zespołu. Wydaje mi się, że akceptuje swoją obecną rolę w drużynie.
Głos w tej sprawie zabrał również Thomas Tuchel. – Oczywiście, że chcę go w moim zespole. Jest w tej chwili w świetnej formie, bardzo chce trenować, chce grać. Dlaczego nie miałby dalej tego robić? Thomas jest legendą klubu. Cieszy się w Bayernie maksymalnym szacunkiem – podkreślił.