| Koszykówka / Rozgrywki ligowe
Asseco Prokom Gdynia pokonał 89:81 (26:21, 24:18, 18:19, 21:23) Trefl Sopot w pierwszym meczu finałowym Tauron Basket Ligi. Broniący mistrzostwa Polski zespół z Gdyni pokonał lokalnego rywala już po raz trzeci w tym sezonie. Kolejny mecz już w środę.
Przed pierwszym meczem finału bilans meczów pomiędzy trójmiejskimi drużynami był zdecydowanie korzystniejszy dla koszykarzy Asseco Prokomu, którzy wygrali wszystkie dziewięć wcześniejszych potyczek. I tym razem sopocianie nie znaleźli recepty na mistrzów Polski.
Przewaga gdynian występujących w roli gospodarzy widoczna była w celnych rzutach za dwa (25 przy 18 rywali), zbiórkach (38:32), asystach (22:12) i blokach (4:0). Poza tym punkty dla gdynian zdobywało aż 11 zawodników, podczas gdy dla Trefla tylko ośmiu.
Po siedmiotygodniowej przerwie wybiegł na parkiet Przemysław Zamojski, który 4 kwietnia w wygranym w Gdyni przez Asseco meczu z Zastalem Zielona Góra (77:69) złamał nadgarstek lewej ręki. Ten rzucający obrońca pojawił się na parkiecie pod koniec pierwszej kwarty, kiedy zaznaczyła się przewaga mistrzów
Polski. Ekipa trenera Andrzeja Adamka uzyskała wówczas prowadzenie 24:15.
Bardzo dobrze spisywał się w tym okresie rozgrywający Jerel Blassingame. Po 10. minutach gry miał na koncie 9 punktów i 4 asysty.
W 13. minucie po akcji Adama Hrycaniuka Asseco Prokom wygrywał już 36:23, ale za chwilę przewaga gdynian zmalała zaledwie do trzech punktów (38:35). Udaną passę gości przerwał rzutem za trzy punkty powracający na parkiet z ławki rezerwowych Blassingame.
Emocjonująca była końcówka pierwszej połowy. Najpierw zza linii 6,75 m trafił Mateusz Ponitka (Asseco), ale za chwilę takim samym rzutem zrewanżował się Jermaine Mallett (Trefl). Ostatnie słowo należało jednak do Blassingame'a, który w ostatniej sekundzie również uzyskał trzy punkty i po 20 minutach był
z dorobkiem 15 punktów najskuteczniejszym koszykarzem tego meczu.
Druga połowa toczyłam się pod dyktando gospodarzy, którzy utrzymywali bezpieczny punktowy dystans nad Treflem. Kiedy w 35. minucie po trafieniu za trzy Michaela Kueblera na świetlnej tablicy ukazał się wynik 80:63 dla Asseco Prokom, losy pierwszej finałowej konfrontacji zostały rozstrzygnięte.
Gdynianie zagrali bardziej zespołowo, lepiej spisywali się i w obronie i w ataku, prezentując nie tylko skuteczne, ale i efektowne akcje.
Asseco Prokom Gdynia – Trefl Sopot 89:81 (26:21, 24:18, 18:19, 21:23)
Asseco Prokom: Blassingame 18, Motiejunas 16, Frasunkiewicz 10, Łapeta 8, Kuebler 8, Zamojski 8, Hrycaniuk 7, Dmitriew 5, Day 4, Ponitka 3, Szczotka 2, Seweryn
Trefl: Turek 16, Dylewicz 15, Waczyński 12, Mallett 12, Koszarek 11, Wiśniewski 7, Kuzminskas 6, Cummings 2, Stefański
Stan rywalizacji finałowej (do czterech zwycięstw): 1-0 dla Asseco Prokomu