| Piłka nożna / Hiszpania

Faule na Robercie Lewandowskim? Brutalizacja La Ligi i jej sędziowanie muszą niepokoić

Robert Lewandowski (fot. Getty Images)
Robert Lewandowski (fot. Getty Images)

Poziom sędziowania w hiszpańskiej La Lidze coraz bardziej zaczyna przypominać lata 80. XX wieku. Wtedy gra często była brutalna, a słynny faul nazywanego "Rzeźnikiem" Andoniego Goikoetxei z Athleticu Bilbao omal nie zakończył kariery grającego w Barcelonie Diego Maradony. Minęła epoka, ale sposób traktowania piłkarzy w Hiszpanii – zwłaszcza takich jak Robert Lewandowski przez obrońców rywali i przez widzimisię sędziów – znowu musi niepokoić.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
LM: Barca w poważnych opałach przed kluczowym meczem

Czytaj też

Marc-Andre ter Stegen wraz z kolegami z zespołu (fot. Getty)

LM: Barca w poważnych opałach przed kluczowym meczem

Najbardziej powinno to martwić władze La Ligi i władze Królewskiej Hiszpańskiej Federacji Piłki Nożnej (RFEF). Tolerowanie poprzez pobłażanie czy też zwykłe ignorowanie przez sędziów wyraźnych fauli i boiskowych napaści może prowadzić do eskalacji i kontuzji największych gwiazd zagranicznych lub reprezentantów Hiszpanii.

O sędziowaniu w La Lidze po raz kolejny zrobiło się głośno przez wydarzenia z sobotniego meczu Rayo Vallecano – Barcelona. Zbulwersowanych nimi jest wielu. To nie tylko Robert Lewandowski i inne osoby związane z Barceloną, ale także trener reprezentacji Polski Michał Probierz, zwykli sympatycy piłki nożnej, a także dziennikarze i eksperci z różnych krajów, którzy dziwią się, jakie czyny popełniane w Hiszpanii uchodzą piłkarzom bezkarnie.

Sędziowie tolerują nawet chwyty judo-zapaśnicze

Szczególnie głośne były dwie sytuacje z tego meczu. W jednej Florian Lejeune w czasie gry złapał, szarpnął i przewrócił w polu karnym Roberta Lewandowskiego. Polak udostępnił na swoim profilu filmik pokazujący, jak obrońca Rayo Vallecano powala go na murawę w stylu judo-zapaśniczym. Tłumaczenie, że Lejeune zrobił to, bo Lewandowski go przytrzymywał, nie brzmi przekonująco, gdyż powtórki dowodzą, że to Francuz podbiegł do Polaka i zaczął go traktować w sposób niezgodny z przepisami i z pewnością to również Lejeune popełnił tutaj przewinienie cięższe.

Sędziowie mieli więc dwa klucze do rozwiązania tej sytuacji. Mogli kierować się chronologią, czyli kolejnością zdarzeń, albo – jeżeli ewentualnie uznali, że zawodnicy wzajemnie się trzymali lub przepychali "w tym samym czasie" – mogli wziąć pod uwagę przewinienie cięższe, a takim było właśnie szybkie złapanie, mocne szarpnięcie i przewrócenie napastnika Barcelony. Sędziowie nie zrobili nic.

Czego oczy nie widzą, tego... VAR też nie widzi

Szczegóły tego starcia mogły w pierwszej chwili umknąć uwadze sędziego Jose Munuery Montero, ale nie powinny umknąć uwadze sędziów asystentów, sędziego technicznego i przede wszystkim sędziów wideo obsługujących system VAR. Powtórka tej sytuacji obiegła cały świat – i bulwersuje na całym świecie. Powszechne odczucie jest takie, że Lejeune powinien zostać ukarany. Niestety sędziowie uznali inaczej, narażając RFEF i władze ligi na krytykę za tolerowanie bierności arbitrów i pozwalanie im na postępowanie według własnego widzimisię zamiast trzymanie się ściśle „Przepisów gry”.

W drugiej sytuacji, już w doliczonym czasie gry, Alfonso Espino zwyczajnie kopnął w polu karnym Raphinhę próbującego opanować spadającą piłkę. Ta sytuacja mogła nie być łatwa do oceny dla sędziego głównego, ale powinna być łatwa do zauważenia dla sędziów wideo. Espino próbował wybić piłkę, może mógł być zaskoczony faktem, że Raphinha go wyprzedził i to on pierwszy wystawił nogę w kierunku piłki, ale faktem jest też, że obrońca Rayo Vallecano kopnął rywala, spowodował jego upadek w sytuacji bramkowej, a sam piłki nawet nie dotknął. Po analizie VAR decyzja powinna być prosta: rzut karny. Tyle że VAR znowu nie dał szansy sędziemu na podjęcie takiej decyzji – Munuera Montero nie został wezwany do monitora… Z punktu widzenia piłkarzy, kibiców, opinii publicznej – sędziowie znowu nie zrobili nic. Tak to wygląda również w ocenie ekspertów.

LM: Barca w poważnych opałach przed kluczowym meczem

Czytaj też

Marc-Andre ter Stegen wraz z kolegami z zespołu (fot. Getty)

LM: Barca w poważnych opałach przed kluczowym meczem

Nietypowa propozycja "Pudziana" dla "Lewego". "Robert, pomogę!'

Czytaj też

Robert Lewandowski, Mariusz Pudzianowski (fot. Getty Images)

Nietypowa propozycja "Pudziana" dla "Lewego". "Robert, pomogę!'

Symboli brutalizacji La Ligi jest więcej

Gdy sędziom zdarzają się różne pojedyncze błędy, często można je traktować jako zwykłe ludzkie wypadki przy pracy. Ale w Hiszpanii problem jest większy. Znacznie większy. Mecz Rayo Vallecano – Barcelona to tylko jeden z wielu przykładów. Symboli brutalizacji ligi hiszpańskiej, w której niestety swój udział mają sędziowie, też jest więcej. To rosnąca liczba fauli popełnianych przez zawodników różnych klubów – zarówno fauli odgwizdywanych i karanych zbyt łagodnie albo niekaranych żadną kartką, jak i fauli nawet nieodgwizdywanych. To również między innymi styl gry, czy raczej postępowania w czasie gry – styl, którym w ostatnim czasie najbardziej negatywnie wyróżnia się chyba Sevilla. W meczu ostatniej kolejki, wyjazdowej porażce 1:2 z Realem Sociedad San Sebastian, jej piłkarze znowu zobaczyli aż dwie czerwone kartki.

Jedną z nich ujrzał Sergio Ramos, którego kariera jest jednym z największych paradoksów współczesnego futbolu… Sergio Ramos to przecież obrońca wybitny, mistrz świata, mistrz Europy, zwycięzca Ligi Mistrzów – z tego powodu jest wzorem do naśladowania. Ten sam Sergio Ramos nazywany jest też "Misterem Tarjeta", czyli "Panem Kartką", ponieważ jest absolutnym rekordzistą pod względem liczby otrzymanych kartek żółtych i czerwonych. Ta, która wykluczyła go z gry w meczu w San Sebastian, była jego 30. (słownie: trzydziestą) czerwoną kartką w meczach oficjalnych. Gra ostro, bywa brutalny. Brutalizacja La Ligi wskazuje na to, że niestety również pod tym względem Sergio Ramos stał się wzorem dla wielu innych zawodników. Tymczasem sędziowie najwyraźniej zbyt często tracą kontrolę nad zawodnikami, zaś władze federacji i La Ligi najwyraźniej mają problem z kontrolowaniem, szkoleniem lub dyscyplinowaniem sędziów.

To była rzeźnia na oczach króla Hiszpanii

Rosnąca liczba fauli, w tym fauli i boiskowych napaści bez odpowiedniej reakcji sędziów, coraz bardziej przypomina futbol na boiskach Hiszpanii w latach 80. XX wieku. Wtedy praktycznie co tydzień odbywało się polowanie na kości rywali, szczególnie na piłkarzy, których obrońcy nie potrafili zatrzymać inaczej.

Symbolem hiszpańskiej „gry w kości” były dwa słynne mecze z udziałem Barcelony i Athletic Bilbao. W pierwszym z nich, 24 września 1983 roku w Barcelonie, już przy wyniku 4:0, nazywany "Zwierzęciem" i "Rzeźnikiem z Bilbao" Andoni Goikoetxea brutalnie i celowo sfaulował Diego Maradonę. Złamał mu nogę. Argentyńczyk leczył się przez wiele miesięcy. Podobnie jak Bernd Schuster, którego Goikoetxea sfaulował dwa lata wcześniej równie brutalnie, powodując kontuzję kolana Niemca.

"To dało Argentyńczykowi wiele czasu na zaplanowanie, jak zemścić się na Rzeźniku z Bilbao" – napisał Will Unwin w "The Guardian" w słynnym artykule pt. "Kung-fu kicks and riot police: the day Maradona got Barça brawling" ("Kopnięcia kung-fu i zamieszki z udziałem policji, czyli dzień, w którym Maradona wszczął bójkę z Barceloną"). Artykuł był zapowiedzią finału o Puchar Króla Hiszpanii w roku 2021 przypominającą finał z 5 maja 1984 z udziałem tych samych klubów. Po piłkarskiej bitwie Athletic wygrało wówczas 1:0, a tuż po gwizdku końcowym na oczach króla Hiszpanii na boisku zaczęła się wielka bijatyka. Jednymi z najaktywniejszych byli poszkodowani przez Goikoetxeę: Schuster i Maradona. Argentyńczyk znokautował rezerwowego zawodnika Athletic Miguela Angela Solę, którego nieprzytomnego zniesiono z boiska na noszach.

Nietypowa propozycja "Pudziana" dla "Lewego". "Robert, pomogę!'

Czytaj też

Robert Lewandowski, Mariusz Pudzianowski (fot. Getty Images)

Nietypowa propozycja "Pudziana" dla "Lewego". "Robert, pomogę!'

Jedno zwycięstwo w 14 meczach. Klub La Liga bez litości dla trenera

Czytaj też

Paco Lopez (fot. Getty)

Jedno zwycięstwo w 14 meczach. Klub La Liga bez litości dla trenera

Faule i kontuzje, które zmieniły… sędziowanie

Powtarzające się bezkarne faule, kontuzje, długie i kosztowne leczenie kolejnych piłkarzy różnych klubów – to wszystko sprawiło, że władze klubów zaczęły naciskać na władze RFEF i władze sędziowskie, aby arbitrzy zaczęli odpowiednio karać boiskowych przestępców, żeby kartkami zniechęcali piłkarzy do gry brutalnej i niebezpiecznej. Nie po to przecież kluby wydawały grube miliony na transfery takich gwiazd jak Schuster, Maradona i inni, żeby kontuzjowani leczyli się przez długie miesiące, lecz żeby grali i pomagali klubom wygrywać.

Naciski okazały się skuteczne. To właśnie w Hiszpanii sędziowie zaczęli "szastać kartkami" po faulach przekraczających wyznaczone granice, aby wysyłać piłkarzom odpowiednio mocne, częste i jasne sygnały. W ten sposób arbitrzy zapobiegali kolejnym brutalnym faulom i poważnym kontuzjom. Cel udało się osiągnąć – brutalność zaczęła w Hiszpanii zanikać, co miało lub co najmniej mogło mieć znaczący wpływ na rozwój tamtejszej piłki nożnej. Piłkarze skupili się na grze w piłkę zamiast „grze w kości”, co doprowadziło do wielkich sukcesów klubów oraz zdobycia mistrzostwa świata i mistrzostwa Europy przez reprezentację Hiszpanii.

Zaczęła się też wspaniała era dla hiszpańskich sędziów. Jose Maria Garcia-Aranda Encinar, Luis Medina Cantalejo, Manuel Mejuto Gonzalez, Alberto Undiano Mallenco – to tylko niektórzy z wielu, którzy pod koniec XX wieku lub już w XXI wieku z powodzeniem sędziowali mecze mistrzostw świata, mistrzostw Europy, Ligi Mistrzów czy nawet prestiżowe mecze finałowe, także w rozgrywkach międzynarodowych.

Historia kołem się toczy...

Jednak ostatnie lata to stopniowy powrót zjawisk niepokojących, którym towarzyszą nowe, inne, ale też bulwersujące. Różne skandale – w tym chyba najgłośniejszy z udziałem prezesa RFEF Luisa Rubialesa, który musiał odejść ze stanowiska po tym, jak samowolnie postanowił publicznie pocałować piłkarkę reprezentacji Hiszpanii – sprawiają, że władze RFEF jakby nie nadążają z reagowaniem na bieżące problemy hiszpańskiego futbolu.

Zwolennicy Barcelony, Realu Madryt czy innych klubów licytują się, komu sędziowie bardziej szkodzą, a komu swoimi błędami bardziej pomagają – oczywiście tak jest od dawna, ale telewizja i internet dostarczają coraz więcej dowodów na pomyłki arbitrów, których przyczynę albo przyczyny coraz częściej trudno jest wytłumaczyć merytorycznie. Niektóre błędy są niewytłumaczalne i tak rażące, że nie można ich bronić i nie da się ich bronić. Brak jakiejkolwiek reakcji ze strony sędziów nawet w takich sytuacjach, jak ta z udziałem Lejeuna i Lewandowskiego, sprawia, że rośnie frustracja środowiska piłkarskiego i opinii publicznej z powodu poziomu sędziowania.

Problem z brutalizacją rozgrywek i sędziowaniem dostrzega coraz więcej osób i coraz więcej znaczących podmiotów. Jeżeli władze RFEF tego nie uwzględnią, jeżeli nie przejmą się choćby tym, jak bardzo szkodzi to wizerunkowi La Ligi i wizerunkowi RFEF, być może będą zmuszone zareagować, gdy historia zatoczy koło: gdy z powodu pobłażliwości sędziów zdarzą się brutalne faule, które spowodują poważne kontuzje. Tylko czy tak trudno zauważyć, że to zmierza właśnie w tym kierunku? Czy pracodawcy Jude’a Bellinghama, Roberta Lewandowskiego czy Sergio Ramosa będą pokornie czekali na reakcję RFEF, czy może przejmą inicjatywę w swoje ręce, jak ich wielcy poprzednicy sprzed lat?

Jedno zwycięstwo w 14 meczach. Klub La Liga bez litości dla trenera

Czytaj też

Paco Lopez (fot. Getty)

Jedno zwycięstwo w 14 meczach. Klub La Liga bez litości dla trenera

Sportowy wieczór (25.11.2023)
Sportowy wieczór (25.11.2023): transmisja na żywo online
Sportowy wieczór (25.11.2023)

Fot. TVP
Rafał Rostkowski Był sędzią przez 30 lat: liniowym, głównym, asystentem, technicznym i VAR. Sędziował m.in. w Ekstraklasie w latach 1991-2017, mecze UEFA: 1997-2017, FIFA: 2001-2017. Prowadził również mecze Ligi Mistrzów UEFA i mistrzów świata FIFA. W TVP przybliża niuanse przepisów gry, odsłania kulisy piłki nożnej i stara się pisać takie artykuły, aby młodszym pokoleniom było lepiej niż było starszym.

Rafał Rostkowski jest też między innymi:
● autorem projektu i inicjatorem wprowadzenia zawodowstwa sędziów piłki nożnej w Polsce, autorem kampanii medialnej promującej ten pomysł i autorem trzech pierwszych edycji kontraktów zawodowych dla polskich sędziów;
● autorem wielu publicznych wystąpień przeciwko korupcji w piłce nożnej, autorem różnych propozycji antykorupcyjnych, w tym pomysłodawcą weksli antykorupcyjnych obowiązujących od 2008 roku wszystkich arbitrów, którzy zdecydowali się podpisać kontrakt profesjonalny;
● pomysłodawcą, inicjatorem i organizatorem programu Referees Exchange Programme Japan/Poland – czyli wymiany sędziów między Japonią i Polską, uznawanej za najlepszy tego typu program szkoleniowy na świecie – trwającego od roku 2008 do 2017, reaktywowanego przez JFA i PZPN w 2024 i 2025 roku;
● autorem aplikacji, po otrzymaniu której UEFA przyjęła PZPN do Konwencji Sędziowskiej;
● promotorem idei umożliwienia sędziom korzystania z powtórek wideo, promotorem systemu VAR i autorem kampanii medialnej w celu wdrożenia tego systemu w Polsce, co stało się w roku 2017;
● autorem propozycji zmian w "Przepisach gry", między innymi interpretacji przepisu o spalonym wdrożonej przez The IFAB w roku 2022;
● autorem petycji do Senatu RP w celu wprowadzenia zmian w polskim prawie i objęcia sędziów sportowych taką samą ochroną prawną, jaką mają funkcjonariusze publiczni – taka zmiana w prawie w 2024 roku została przegłosowana przez Sejm i Senat. Ustawa czeka na podpis Prezydenta RP lub decyzję Trybunału Konstytucyjnego.
Zobacz też
Lewandowski rozwiał wątpliwości na temat przyszłości!
Robert Lewandowski (fot. Getty)

Lewandowski rozwiał wątpliwości na temat przyszłości!

| Piłka nożna / Hiszpania 
Liga Mistrzów: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]
Liga Mistrzów: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]

Liga Mistrzów: oglądaj transmisje w TVP Sport! [ZAPOWIEDŹ]

| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Polski talent podpisał kontrakt z Barceloną!
Michał Żuk (fot. Albert Roge/Twitter)

Polski talent podpisał kontrakt z Barceloną!

| Piłka nożna / Hiszpania 
To już pewne. Real ogłosił transfer nowej gwiazdy!
Trent Alexander-Arnold został nowym graczem Realu Madryt (fot. Getty Images)

To już pewne. Real ogłosił transfer nowej gwiazdy!

| Piłka nożna / Hiszpania 
"Lewy" w TOP 10 strzelców wszech czasów. Przegonił kolejną legendę!
Robert Lewandowski (fot. Getty)

"Lewy" w TOP 10 strzelców wszech czasów. Przegonił kolejną legendę!

| Piłka nożna / Hiszpania 
Real Madryt coraz bliżej pozyskania wielkiego talentu!
Angelo Stiller (fot. Getty Images)

Real Madryt coraz bliżej pozyskania wielkiego talentu!

| Piłka nożna / Hiszpania 
Barcelona poluje na gwiazdę! Negocjacje rozpoczęte
Marcus Rashford i Rasmus Hojlund (fot. Getty)

Barcelona poluje na gwiazdę! Negocjacje rozpoczęte

| Piłka nożna / Hiszpania 
Real blisko transferu! Obrońca wróci do Madrytu po latach
Piłkarze Realu Madryt (fot. Getty Images)

Real blisko transferu! Obrońca wróci do Madrytu po latach

| Piłka nożna / Hiszpania 
FC Barcelona porozumiała się z nowym bramkarzem!
Joan Garcia (fot. Getty)

FC Barcelona porozumiała się z nowym bramkarzem!

| Piłka nożna / Hiszpania 
Dlatego "Lewy" nie pojawi się na kadrze. "Ma za sobą spektakularny sezon"
Robert Lewandowski (fot. Getty Images)

Dlatego "Lewy" nie pojawi się na kadrze. "Ma za sobą spektakularny sezon"

| Piłka nożna / Hiszpania 
Polecane
Najnowsze
Wyjątkowa chwila. Na taki dzień Wisła czekała blisko cztery lata
Wyjątkowa chwila. Na taki dzień Wisła czekała blisko cztery lata
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Trybuny stadionu w Płocku podczas meczu z Polonią Warszawa (fot. Wisła Płock).
Dramatyczna diagnoza polskiego mistrza. "Częściowy zanik mięśnia"
Wojciech Nowicki (fot. PAP)
Dramatyczna diagnoza polskiego mistrza. "Częściowy zanik mięśnia"
foto1
Michał Chmielewski
To zależy: Czesław Lang
To zależy: Czesław Lang
transmisja
To zależy: Czesław Lang
| Kolarstwo 
Nadchodzi Superpuchar Polski! Kiedy mecz Lech – Legia?
Nadchodzi Superpuchar Polski! Kiedy mecz Lech – Legia? (fot. Getty)
Nadchodzi Superpuchar Polski! Kiedy mecz Lech – Legia?
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Rekord – Wisła. Oglądaj mecz Betclic 2 Ligi [NA ŻYWO]
Rekord Bielsko-Biała – Wisła Puławy. Betclic 2 Liga, 33. kolejka. Transmisja online na żywo w TVP Sport (01.06.2025)
trwa
Rekord – Wisła. Oglądaj mecz Betclic 2 Ligi [NA ŻYWO]
| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
"Piękny był to finał". Wawrzyniak podsumował mecz Interu z PSG [WIDEO]
fot. TVP Sport
"Piękny był to finał". Wawrzyniak podsumował mecz Interu z PSG [WIDEO]
| Piłka nożna 
Sportowy TOP tygodnia – sportowe wydarzenia tygodnia (01.06.2025)
Sportowy TOP tygodnia – sportowe wydarzenia tygodnia (01.06.2025)
Sportowy TOP tygodnia – sportowe wydarzenia tygodnia (01.06.2025)
| Sportowy Top Tygodnia 
Do góry