28 lis 2023 | Piłka nożna / Liga Mistrzów

Liga Mistrzów. Polski sędzia przed wielką szansą. Szef sędziów UEFA sprawdza, czy awansować Bartosza Frankowskiego

Sędzia Bartosz Frankowski staje przed życiową szansą. UEFA po raz pierwszy w jego karierze wyznaczyła go do prowadzenia drugiego meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów w tym samym sezonie, a jego pracę będzie oceniać Roberto Rosetti, przewodniczący Komisji Sędziowskiej UEFA, członek Komisji Sędziowskiej FIFA.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Dokuczali sędzi, teraz czeka ich proces w sądzie

Faule na Lewandowskim? Widzimisię sędziów szkodzi La Lidze

Czytaj też

Faule na Lewandowskim? Widzimisię sędziów szkodzi La Lidze

W piątej kolejce Ligi Mistrzów Polacy poprowadzą dwa mecze. Sędzią hitowego spotkania PSG – Newcastle zgodnie z przewidywaniami będzie Szymon Marciniak. To oczywiście duże wyróżnienie, dowód wysokiej formy i niezmiennego zaufania ze strony UEFA, ale dla arbitra z Płocka – po wielu różnych hitowych meczach, finale mistrzostw świata, półfinale i finale Ligi Mistrzów – to będzie pół żartem "kolejny dzień w biurze", czy może bardziej serio: "kolejny występ na wielkiej scenie".

Znacznie ciekawszy i dla wielu osób bardzo zaskakujący jest fakt, że Bartosz Frankowski został wyznaczony do sędziowania meczu Szachtar Donieck – Royal Antwerpia i będzie to jego drugi występ w tych rozgrywkach w tym sezonie.

Jeszcze ciekawsze jest to, że do Hamburga, gdzie odbędzie się to spotkanie, osobiście pofatygował się Roberto Rosetti, najważniejsza osoba w europejskim sędziowaniu i jedna z najważniejszych na świecie. Włoch obserwuje tam postępowanie i zachowanie Frankowskiego przed meczem, będzie z bliska analizować pracę w czasie meczu, a po jego zakończeniu omówi z Polakiem jego pracę i wyciągnie wnioski. Szef sędziów UEFA poleciał do Niemiec nieprzypadkowo i jego spotkanie z Frankowskim jest więcej niż tylko ciekawostką. Polak od dawna jest uważnie obserwowany przez UEFA. Sędziował turnieje finałowe mistrzostw Europy do lat 17 (w 2016 roku w Azerbejdżanie), do lat 19 (w 2018 w Finlandii), do lat 21 (w 2021 na Węgrzech i w Słowenii) oraz był sędzią technicznym, czyli rezerwowym, podczas turnieju Euro 2020 rozegranego w roku 2021.

Czytaj też: TVP Sport zmienia standard nadawania. Sprawdź, jak nadal nas oglądać!

W fazie grupowej Ligi Mistrzów Frankowski zadebiutował w sezonie 2020/2021 meczem Stade Rennais – Sevilla FC (1:3). W kolejnych sezonach też prowadził po jednym spotkaniu w tych rozgrywkach. W sezonie 2021/2022 był to pojedynek Chelsea FC – Zenit Sankt-Petersburg (1:0), a w sezonie 2022/2023 sędziował mecz Viktoria Pilzno – Bayern Monachium (2:4). Gdy w bieżących rozgrywkach został wyznaczony na mecz RB Salzburg – Real Sociedad San Sebastian (0:2), wiele osób ze środowiska sędziowskiego spodziewało się, że na tym znowu raczej się skończy. Arbiter z Torunia nie jest bowiem członkiem kategorii Elite, lecz tylko Category First, a nie każdy sędzia z tej grupy jest wyznaczany do sędziowania Ligi Mistrzów. Tym bardziej nie po raz drugi w tym sezonie.

Wiele osób zaczynało już wątpić, czy po tylu turniejach i meczach, czyli wielu znakomitych szansach przekonania władz sędziowskich UEFA do swoich umiejętności i możliwości, Polak zdoła jeszcze wzbić się wyżej. Najwyraźniej UEFA uznała, że nadszedł czas próby generalnej. Mecz Szachtar – Royal i spotkanie z Rosettim to dla Frankowskiego życiowa szansa i dowód na to, że arbiter z Torunia wciąż ma szansę na coś więcej niż nawet dwa mecze w Lidze Mistrzów w jednym sezonie. Włoch raczej nie przylatywałby do Hamburga, gdyby Frankowski nie był dla niego i dla UEFA potencjalnym kandydatem do sędziowania większej liczby meczów i ważniejszych meczów. Jedno i drugie może oznaczać szanse na awans do kategorii UEFA Elite, czyli do grupy sędziów najwyższej klasy europejskiej.

Faule na Lewandowskim? Widzimisię sędziów szkodzi La Lidze