Arsenal bezlitośnie zrewanżował się RC Lens za porażkę we Francji (1:2). Kanonierzy w 5. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów wygrali 6:0 (5:0). Cały mecz w barwach gości rozegrał Przemysław Frankowski, dla którego szczególnie bolesna mogła być sytuacja przy stracie czwartej bramki. Od początku drugiej połowy na boisku przebywał Jakub Kiwior.
Przed meczem:
W pierwszym spotkaniu między tymi drużynami niespodziewanie wygrała drużyna Lens. Arsenal do rewanżu podchodził jako lider, który chciał zagwarantować sobie pierwsze miejsce w grupie. Jako że PSV wygrał wcześniej z Sevillą, francuski zespół musiał przynajmniej zremisować w Londynie, aby zachować szansę na awans do 1/8 finału.
Jak padły bramki?
13' (1:0) – po zamieszaniu w polu karnym piłkę głową zgrał Gabriel Jesus. Przy futbolówce znalazł się Kai Havertz, który z bliskiej odległości pokonał bramkarza.
21' (2:0) – Jesus do asysty dołożył gola. Brazylijczyk jednym zwodem zmylił dwóch obrońców i precyzyjnie przymierzył obok słupka.
23' (3:0) – Brice Samba poradził sobie ze strzałem Gabriela Martinelliego, ale przy dobitce Bukayo Saki był bez szans.
27' (4:0) – znów świetnie pokazał się Martinelli. Reprezentant Brazylii kompletnie zmylił dryblingiem Przemysława Frankowskiego, a następnie pewnym strzałem podwyższył na 4:0.
45+1' (5:0) – tuż przed przerwą Lens dobił Martin Odegaard. Kapitan Arsenalu strzałem z woleja wykorzystał dośrodkowanie Takehiro Tomiyasu.
86' (6:0) – po analizie VAR sędzia przyznał rzut karny za faul na Martinellim. Z jedenastu metrów nie pomylił się Jorginho.
Jak zagrał Przemysław Frankowski?
W pierwszej połowie jego gra głównie opierała się na działaniach defensywnych. Niestety Polak niczym się nie wyróżnił, ale to samo można napisać o każdym piłkarzu gości. Najbardziej dał się zauważyć przy czwartej bramce Kanonierów, tylko że z negatywnej strony. Martinelli zabrał naszego rodaka na "karuzelę" – szybkie zwody Brazylijczyka kompletnie zmyliły wahadłowego.
Frankowski zdecydowanie lepiej prezentował się w drugiej części meczu. Kilkukrotnie skutecznie powstrzymywał ataki Arsenalu. Zdołał odbierać piłkę zarówno Jesusowi, jak i Martinelliemu. W jednej sytuacji dobrze rozprowadził także akcję ofensywną. Nie przyniosło to jednak oczekiwanych efektów. W doliczonym czasie zagrał jeszcze płaskie zagranie z prawego skrzydła.
OCENA TVPSPORT.PL: 4/10
Jak zagrał Jakub Kiwior?
Polak zastąpił Ołeksandra Zinczenkę. Występował więc jako lewy obrońca, którego bezpośrednim przeciwnikiem był Frankowski. Trudno jednak oceniać grę Kiwiora, gdyż nie miał za wiele pracy. Arsenal w drugiej połowie znacznie zwolnił tempo, ale Lens nadal nie był w stanie zagrozić Kanonierom. Chwilę po wejściu na boisko zatrzymał Frankowskiego. W jednej sytuacji pod koniec spotkania przepuścił jednak swojego kolegę z reprezentacji, co mogło skutkować groźną akcją dla gości.
OCENA TVPSPORT.PL: 6/10
Co dalej?
Arsenal jest już pewny wyjścia z grupy z pierwszego miejsca. Mikel Arteta w Eindhoven może więc postawić na rezerwowych. Awans z grupy B zapewnił sobie także PSV. Lens w ostatniej kolejce podejmie Sevillę. Francuskiej drużynie wystarczy remis, aby zagwarantować sobie grę w 1/16 finału Ligi Europy.