| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Radomiak w poniedziałek poinformował o tym, że Constantin Galca przestał pełnić funkcję trenera zespołu. Dwie godziny później drużyna z Radomia wyszła na boisko i przegrała ligowe spotkanie ze Śląskiem Wrocław (0:1). Jan Grzesik wyznał jednak, że piłkarze o zwolnieniu szkoleniowca dowiedzieli się już w piątek. – Można było przewidzieć, że to, co wydarzyło się pomiędzy trenerem a klubem kiedyś będzie to miało swoje konsekwencje – podkreślił w rozmowie z TVPSPORT.PL obrońca Zielonych.
👉 TVP zmienia standard nadawania. Sprawdź, jak nadal nas oglądać!
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – To, co w ostatnich dniach działo się w Radomiaku w związku ze zwolnieniem trenera, miało jakiś wpływ na wynik meczu ze Śląskiem Wrocław?
Jan Grzesik: – Wiadomo, że w jakiś sposób wpływa to na drużynę, ale nie powiedziałbym, że było to decydujące. Musieliśmy dostosować się do sytuacji. W starciu ze Śląskiem mieliśmy swoje sytuacje i to my mogliśmy objąć prowadzenie. Gdyby tak się stało, pewnie nie byłoby dzisiaj zastanawiania się, czy zmiana trenera miała na nas jakikolwiek wpływ.
– Informacja o zwolnieniu Constantina Galcy pojawiła się w mediach kilka godzin przed meczem. Kiedy wy dowiedzieliście się o odejściu trenera?
– Nie było tak, jak czytałem w mediach, że klub zwolnił szkoleniowca tuż przed spotkaniem. Tak naprawdę wiedzieliśmy o tym od ubiegłego piątku, w szatni pojawił się również prezes, który odbył z nami rozmowę. Komunikat w mediach społecznościowych opublikowano dość późno, ale my byliśmy informowani o wszystkim na bieżąco i z wyprzedzeniem.
– Jak będzie wspominał byłego trenera Radomiaka?
– Pozytywnie, podobnie jak zdecydowana większość drużyny. Rozstanie z zespołem odbyło się w przyjaznej atmosferze. Podaliśmy sobie ręce, trener życzył nam powodzenia, a ja mogę tylko powiedzieć, że życzę mu sukcesów w dalszej drodze. Co do samej decyzji, to nie chcę jej oceniać. Wiadomo, co wydarzyło się pomiędzy trenerem i klubem. Można było przewidzieć, że kiedyś będzie to miało swoje konsekwencje.
– Spekulacje dotyczące przyszłości trenera trwały już jakiś czas. W szatni rozmawialiście o tej sytuacji?
– Staraliśmy się tym nie przejmować, bo nie mieliśmy na to wpływu. Oczywiście, że takie spekulacje zawsze trafiają do zawodników, ale my musimy koncentrować się na swojej pracy.
– Nowym szkoleniowcem zostanie Maciej Kędziorek. Trener już wami rozmawiał?
– Wiem, że był kontakt z niektórymi zawodnikami. Liczę na udaną współpracę z trenerem. Pewnie zespół czeka trochę zmian taktycznych, bo to naturalne. Zobaczymy, czy drużyna będzie w stanie przyswoić to w tak krótkim czasie.
– Chciałbym porozmawiać także o twoich indywidualnych występach. Możesz dzisiaj powiedzieć, że przenosiny do Radomiaka były dobrą decyzją?
– Myślę, że tak. Można być zadowolonym, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że z powodu kontuzji straciłem okres przygotowawczy. Już w pierwszych kolejkach dostawałem minuty, chociaż się tego nie spodziewałem. Cieszę się, że na ten moment wygrywam rywalizację o miejsce w składzie, do poprawy są tylko indywidualne statystyki.
– Rozwinąłeś się jako zawodnik?
– Zdecydowanie, chociaż ci, którzy patrzą wyłącznie na liczby, mogą uważać inaczej. Poprawiłem się w kilku aspektach, przede wszystkim, w Radomiaku musiałem przestawić się na inną taktykę. W Warcie graliśmy trójką z tyłu, a ja jako wahadłowy miałem większą swobodę. Teraz muszę skupić się bardziej na zabezpieczeniu obrony. To inny sposób gry.
– Trudno było ci się przestawić?
– Jeśli chodzi o zadania defensywne, nie miałem z tym żadnego problemu, ale całkiem zmieniło się to, jak muszę zachowywać się w ataku. Jestem bardziej wycofany, bardziej skupiam się na rozegraniu piłki. Uważam, że z czasem wygląda to coraz lepiej.
– Jak po tych kilku miesiącach porównałbyś Radomiaka z Wartą?
– Mówiłem, że przenoszę się do klubu z fajnym stadionem i większą liczbą kibiców i pod tym względem nikogo nie oszukałem. Obok tych czynników trzecią kwestią były warunki kontraktu, nie tylko te finansowe. Czułem, że potrzebuję bodźca w postaci regularnych występów przy większej liczbie kibiców. W Warcie miałem tego niedosyt, ale oczywiście spędziłem tam wiele świetnych chwil. To kluby budowane inaczej. Aspiracje Radomiaka sięgają wysoko.
– W Warcie pracowałeś z Dawidem Szulczkiem, uznawanym za jednego z najzdolniejszych trenerów młodego pokolenia.
– Mogę mówić o nim tylko dobrze. To przedstawiciel nowej fali szkoleniowców. Miał pomysł na wszystko – jak budować akcje, jak podchodzić do pressingu. Kwestie taktyczne stały na bardzo wysokim poziomie. Nie chcę nikomu niczego ujmować, ale w przeszłości trafiałem na trenerów działających w tych kwestiach "na nos". Zdecydowanie bliżej mi do takich szkoleniowców jak Szulczek. To TOP3 trenerów, z którymi pracowałem.
– Wracając do Radomiaka – jak prezentuje się klub od środka?
– Opinia z przeszłości nie była zbyt pochlebna, ale klub bardzo się rozwinął. To zupełnie inne warunki niż te, które panowały w Radomiaku jeszcze w chwili awansu. Organizacja jest naprawdę dobra, obiekty akademii są na etapie wykończenia, więc warunki do codziennej pracy będą niebawem jeszcze lepsze.
– Dotychczasowe wyniki cię satysfakcjonują?
– Zawsze czuję niedosyt i chciałbym więcej, ale patrzę na to racjonalnie. Bywały spotkania, w których nie wygrywaliśmy, chociaż na to zasługiwaliśmy, a były też mecze, gdzie dopisywało nam szczęście. Spójrzmy na przegrane spotkanie z Cracovią. Zmarnowaliśmy wtedy mnóstwo okazji. Innym razem, z Wartą, strzeliliśmy zwycięskiego gola w szóstej minucie doliczonego czasu. Cały czas stać nas na więcej, ale trzeba pamiętać, że pierwszym celem jest spokojne utrzymanie.
– W ostatnich trzech meczach nie strzeliliście gola. To świadczy o tym, że macie problem z ofensywą?
– Szkoda meczu ze Śląskiem i nie mam na myśli tylko rzutu karnego. Mieliśmy też kilka innych klarownych okazji. Gdybyśmy je wykorzystali, teraz nie byłoby takiego tematu. Wiadomo, że zawsze przyjemniej jest wygrywać niż liczyć serię meczów bez strzelonego gola. Nie jest tak, że taka sytuacja jakoś strasznie siedzi w głowach zawodnikach. Niemniej jednak dobrze będzie przerwać tę złą passe.
– Jakie według ciebie są realnie możliwości waszej drużyny?
– Nie chciałbym przeszacować tego potencjału, ale uważam, że stać nas na dużo. Jeśli w miarę szybko zapewnimy sobie spokój i utrzymanie, wyznaczymy kolejny cel. Mam nadzieję, że będzie nim dość wysokie miejsce w tabeli.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (964 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.