W meczu 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski Stal Mielec przegrała z Widzewem Łódź 1:2 (0:1). Decydującą o losie awansu bramkę dla gości zdobył Jordi Sanchez.
W Mielcu spotkali się sąsiedzi w ligowej tabeli. Przed rozpoczęciem spotkania ciężko było wytypować faworyta. Pierwsze minuty potwierdziły przedmeczowe przewidywania. Początek starcia należał do gospodarzy. Widzew rozkręcał się bardzo powoli, ale z upływem czasu był coraz groźniejszy pod bramką Konrada Jałochy.
Prowadzenie objął jeszcze przed przerwą. Imad Rondić najlepiej odnalazł się w polu karnym Stali i nie dał szans bramkarzowi rywala.
Znacznie więcej działo się na murawie w drugiej części spotkania. Strzelony gol uskrzydlił drużynę trenera Daniela Myśliwca. Łodzianie byli stroną dominującą i raz za razem stwarzali zagrożenie pod bramką Jałochy.
Widzew atakował, dominował, a z wyrównującego trafienia cieszyli się miejscowi. Rezerwowy Krzysztof Wołkowicz doprowadził do wyrównania w najmniej spodziewanym momencie. Wcześniej to łodzianie mieli kilka świetnych sytuacji i chyba sami do tej pory nie wiedzą, dlaczego szybciej nie rozstrzygnęli tego spotkania.
Zrobili to dopiero w 85. minucie. Najlepszy strzelec Jordi Sanchez ograł Mateusza Matrasa i zdobył bramkę na wagę awansu do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski.
Widzew jest trzecim zespołem, który zameldował się w 1/4 finału. We wtorek swoich przeciwników pokonały drużyny Pogoni Szczecin i Jagiellonii Białystok.