{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Szalona, ale nieudana pogoń. Industria Kielce przegrała ostatni mecz Ligi Mistrzów w 2023 roku
Maciej Wojs /
Ostatnia akcja rozstrzygnęła losy środowego meczu Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mimo szaleńczej pogoni, drużyna Tałanta Dujszebajewa przegrała na wyjeździe z węgierskim OTB Bank-Pick Szeged 25:26 (11:15) i grudniowo-styczniową przerwę w rozgrywkach spędzi na 3. miejscu w swojej grupie.
👉 Było tak blisko! Polski klub zmarnował historyczną szansę
Czytaj też:

Marcin Lijewski o rezygnacji z graczy Industrii Kielce: mieliśmy duży problem z podjęciem tej decyzji
Kielczanie mają czego żałować, bo środowa porażka skomplikowała ich sytuację w walce o bezpośredni awans do ćwierćfinału. Ten wywalczą dwie najlepsze ekipy w grupie. Przed meczem na Węgrzech, Industria miała tyle samo punktów co drugi Aalborg, a do liderującego stawce THW Kiel traciła tylko punkt. Kiel w środę wygrało, a mistrzowie Polski zgubili punkty...
Ta porażka wisiała jednak w powietrzu niemal przez cały mecz. Po przyzwoitym starcie (3:1 w 6. minucie), kielczanie zupełnie zacięli się w ofensywie. To było pokłosiem świetnej gry Pick w obronie. Węgrzy bronili szczelnie, a każda próba "wjazdu" graczy Industrii na szósty metr kończyła się bolesnym zderzeniem nie z jednym, a z dwoma rywalami. Dogodnych pozycji do rzutu nie byli sobie w stanie wywalczyć nawet obrotowi mistrzów Polski, na co dzień przecież jedni z najlepszych na świecie...
Pick szybko doprowadziło do wyrównania, a w 11. minucie po raz pierwszy wyszło na prowadzenie (5:4). Cztery minuty później gospodarze mieli już trzy gole przewagi (7:4), a wygrywać mogli nawet wyżej, ale kapitalnie bronił Andreas Wolff. Niemiec przez długi czas trzymał Industrię w grze, jeszcze przed przerwą broniąc aż trzy rzuty karne (w całym meczu 15 obron). Mimo tego Pick prowadziło po 30 minutach 15:11.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ żadnej zmianie. Gospodarze nadawali ton rywalizacji, a Industrię ratował Wolff. W drugiej połowie Niemiec obronił kolejne dwa rzuty karne, ale i tak w 52. minucie Industria przegrywała 18:24.
Losy meczu wydawały się już wtedy przesądzone, ale kielczanie rzucili się jeszcze w szaleńczą pogoń i byli bliscy sukcesu. 34 sekundy przed końcem Alex Dujshebaev wykorzystał rzut karny i doprowadził do stanu 25:26. Gospodarze postanowili grać na czas i na trzy sekundy przed syreną sędziowie odebrali im piłkę. Trener Dujszebajew natychmiast poprosił wtedy o czas, nie zauważając, że Dylan Nahi był już gotowy, by oddać rzut do pustej bramki Pick... Po krótkiej przerwie kielczanie nie zdołali już trafić – rzut Alexa Dujshebaeva z trudnej pozycji był zbyt słaby, by zaskoczyć bramkarza Węgrów.
Liga Mistrzów, grupa A, 10. kolejka:
OTB Bank-Pick Szeged – Industria Kielce 26:25 (15:11)
Najwięcej goli: dla Pick – Mario Sostarić, Bence Nahidi, Imanol Garciandia i Dean Bombac – po 4; dla Industrii – Alex Dujshebaev 6, Szymon Sićko 5, Haukur Thrastarson 4
Do rywalizacji w Lidze Mistrzów Industria wróci w lutym 2024, tuż po mistrzostwach Europy. Wtedy też rozegrane zostaną ostatnie cztery kolejki fazy grupowej. Kielczanie mają trudny terminarz – przed nim mecze z Kiel (w domu), PSG (wyjazd), Kolstad (dom) i Aalborgiem (wyjazd).