| Piłka ręczna / Europejskie puchary
Potężna sensacja w Płocku! Piłkarze ręczni Orlen Wisły po kapitalnym występie rozbili w czwartkowy wieczór węgierski Telekom Veszprem w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Wicemistrzowie Polski pokonali giganta europejskiego szczypiorniaka aż 37:30 (18:11) i wykonali potężny krok w kierunku gry w play-offach.
To był nie tylko najlepszy mecz Nafciarzy w trakcie ponad pięcioletniej kadencji Xaviego Sabate, ale ogółem jeden z najlepszych występów Wisły w historii jej startów w europejskich pucharach. Płocczanie rozegrali perfekcyjne zawody i żadne słowa, nawet te najznamienitsze, nie oddadzą w pełni tego, co wydarzyło się w czwartek w Orlen Arenie.
Wiślacy mieli mecz pod kontrolą od samego startu. Szybko kilka interwencji między słupkami zanotował Marcel Jastrzębski, a w ofensywie gospodarzom wychodziło praktycznie wszystko. W 9. minucie po raz ostatni na tablicy pojawił się remis. Od tego momentu, w ciągu pięciu kolejnych minut Wisła rzuciła pięć goli z rzędu i odskoczyła ze stanu 5:5 na prowadzenie 10:5.
To ustawiło dalszy przebieg gry. Jeszcze przed przerwą przewaga Nafciarzy sięgnęła sześciu bramek. Jastrzębski odbijał kolejne rzuty (w sumie siedem parad przed przerwą), a po drugiej stronie boiska imponowali Miha Zarabec, Niko Mindegia, Tin Lucin i wypożyczony z Veszprem (o ironio!) Gergoe Fazekas. Węgrzy nie mieli pomysłu na zatrzymanie Wiślaków.
Niemoc gości dobrze oddaje to, że już w 25. minucie ich trener Momir Ilić po raz drugi poprosił o czas. Poprawy nie przyniosło to jednak zarówno przed, jak i po przerwie. Jedyne, na co stać było tego dnia Veszprem, to chwilowe zbliżenie się do Wisły na dystans trzech goli w 42. minucie (21:24). Kilka minut później gospodarze ponownie jednak odjechali.
Liga Mistrzów, grupa B, 10. kolejka:
Orlen Wisła Płock – Telekom Veszprem 37:30 (18:11)
Najwięcej goli: dla Wisły – Tin Lucin 8, Gergoe Fazekas 7, Dawid Dawydzik i Miha Zarabec – po 5; dla Veszprem – Hugo Descat 8, Siergiej Kosorotow 6, Agustin Casado 5
Niespodziewany triumf nad jednym z faworytów rozgrywek znacząco poprawił sytuację Wisły w tabeli grupy B. Płocczanie odnieśli trzecie zwycięstwo i zrównali się liczbą punktów z szóstym dotychczas Porto, do którego jeszcze niedawno tracili cztery "oczka". Na cztery kolejki przed końcem rywalizacji, sprawa awansu do fazy play-off pozostaje otwarta.