Przygoda Roberta Lewandowskiego w Barcelonie może zakończyć się po zaledwie 1,5 roku. Władze katalońskiego klubu rozważają sprzedaż Polaka już w zimowym oknie transferowym. Odejście z mistrza Hiszpanii będzie wiązało się najprawdopodobniej z opuszczeniem Europy. Jaką alternatywę ma przed sobą kapitan reprezentacji Polski?
Potwierdzają się nasze doniesienia. "Lewy" może odejść z Barcelony!
35-letni Lewandowski przeżywa kryzys formy strzeleckiej. W ostatnich 10 spotkaniach Barcelony polski napastnik zdobył tylko dwie bramki – obie przeciwko Alaves. Oceny nie poprawił ostatni ligowy mecz z Atletico Madryt, w którym Lewandowski marnował sytuacje jak na zawołanie.
Gdy nie ma goli, król strzelców ubiegłego sezonu LaLiga traci argumenty w oczach kibiców oraz władz klubu. W połączeniu z wysokim kontraktem i już zaawansowanym wiekiem Lewandowski zaczyna stawać się obciążeniem dla będącego w finansowych kłopotach klubu.
Dziennikarz TVP Sport Maciej Iwański poinformował w środę, że polski napastnik odejdzie z Barcelony najpóźniej po zakończeniu obecnego sezonu. Transfer może wydarzyć się już zimą – chociażby dlatego, że Blaugrana ma alternatywę w postaci Vitora Roque. Konieczna jest jednak oferta, która będzie satysfakcjonować i klub, i samego piłkarza.
Sytuacja Lewandowskiego nie jest łatwa – ma niewiele opcji. Nawet jeśli odłożymy na bok kwestie formy, bardzo wątpliwym wydaje się, że któryś z czołowych klubów Europy wyłoży dziesiątki milionów euro i będzie budować atak na zawodniku, który w sierpniu skończy 36 lat.
Wszystko wskazuje na to, że kapitan reprezentacji Polski ma tylko dwa rozwiązania – transfer do Arabii Saudyjskiej bądź Stanów Zjednoczonych.
Obecnie najbardziej prawdopodobny zdaje się transfer na Bliski Wschód. Saudyjczycy mają nieograniczony wręcz budżet i nie wahają się go używać. Ostatnie miesiące pokazały, że nawet zawodnicy zbliżający się do końca kariery mogą otrzymać tam ogromne pieniądze (patrz Cristiano Ronaldo czy Karim Benzema). Systematycznie rośnie też prestiż tamtejszej ligi, ale oczywiście nie ma co porównywać Al-Nassr bądź Al-Hilal do Barcelony czy Realu Madryt.
– Mój kontrakt jeszcze trochę trwa. Słyszę, co się dzieje, ale mnie to nie dotyczy, więc na razie mam priorytety nastawione w innym kierunku – tak Lewandowski w czerwcu mówił o ewentualnej grze w Roshn Saudi League. Teraz sytuacja wygląda inaczej. Jeśli wierzyć hiszpańskim mediom, kluby z Arabii Saudyjskiej mocno walczyły latem o Polaka, więc ten temat zapewne powróci w najbliższych tygodniach.
Drugą opcją jest wyjazd za ocean do Major League Soccer. To kierunek, który wydaje się skrojony dla Lewandowskiego. Napastnik nigdy nie ukrywał swojej fascynacji Stanami Zjednoczonymi. Co więcej – w przeszłości wspomniał, że fajnie byłoby tam zakończyć karierę. Ciekawe słowa na ten temat powiedział niedawno kolega "Lewego" z kadry, Karol Świderski.
– Lewandowski pyta mnie czasem o ligę w USA. Nie jestem pewien, ale z tego, co widziałem, kiedy z nim rozmawiałem, być może pewnego dnia będzie chciał przejść do MLS. Właśnie tutaj zakończyć swoją karierę. Czekam na ten moment, mam nadzieję, że tu faktycznie trafi, bo Lewandowski to naprawdę legenda, nie tylko w Polsce, ale w całej Europie – przyznał piłkarz Charlotte FC.
Od kiedy Inter Miami ściągnął do siebie Lionela Messiego, MLS przeżywa rozkwit. Amerykanie zainwestowali spore pieniądze w futbol klubowy, co zapewne jest też formą promocji mundialu 2026, który odbędzie się na tym kontynencie. Do Messiego systematycznie dołączają jego wierni druhowie z Barcelony – następny ma być Luis Suarez.
MLS to jednak nie tylko Inter, więc także inne kluby ostrzą sobie zęby na gwiazdy. Amerykanie, mistrzowie promocji i marketingu, mogliby zresztą zbudować ogromny kapitał. Lewandowski na pewno nie byłby stratny na takim transferze, ponadto wyjazd do USA daje możliwość rozwoju własnej marki na nowym rynku.
Zimowe okienko otwiera się wraz z początkiem stycznia. Zapowiada się na kolejną sagę transferową – podobną do tej związanej z przejściem Lewandowskiego do Barcelony latem ubiegłego roku.