Przejdź do pełnej wersji artykułu

Szczery wpis reprezentantki Polski. Przyznała: dostałam wiadomości: "przez ciebie przegraliśmy"

/ (fot. Paweł Bejnarowicz / ZPRP) (fot. Paweł Bejnarowicz / ZPRP)

Skrzydłowa reprezentacji Polski w piłce ręcznej Magda Balsam opublikowała w mediach społecznościowych wpis, w którym przyznała, że po ostatnim meczu biało-czerwonych na mistrzostwach świata otrzymała wulgarne wiadomości od kibiców obarczających ją winą za porażkę z Rumunią (26:27).

👉 Polki rozgoryczone po ostatnim meczu na MŚ. "Zwycięstwo było w naszym zasięgu"

Polki zakończyły udział w mistrzostwach świata na 16. miejscu. Biało-czerwone wygrały trzy z sześciu rozegranych spotkań. W pokonanym polu zostawiły Iran, Japonię i Serbię. Przegrały natomiast z Niemkami, Dunkami i wspomnianymi Rumunkami. To był ich ostatni mecz w drugiej fazie turnieju. Choć nie miały już szans na awans do ćwierćfinału, to ewentualna wygrana sprawiłaby, że turniej skończyłyby nie na 16., a na 12. miejscu.

Czytaj też:

a

Podejrzany o ustawianie meczów sędzia piłki ręcznej zawieszony. Prowadził finał Ligi Mistrzów z Industrią Kielce

Mecz długo nie układał się jednak po ich myśli. Rumunki przeważały i niemal przez całe zawody prowadziły różnicą kilku bramek. W końcowych 10 minutach Polki zdołały jednak doprowadzić do remisu, by przegrać na samym finiszu. Rzucając osiem bramek, Balsam była najlepszą strzelczynią zespołu i miała spory wkład w to, że biało-czerwone odrobiły straty. W końcówce, gdy ważyły się losy spotkania, dwukrotnie spudłowała i to stało się okazją dla niektórych do zaatakowania jej w mediach społecznościowych.

"Przyszedł czas podsumowania mistrzostw, które dla nas dobiegły końca. I tak jak zawsze i wszędzie, były dobre i złe momenty. Jednak chyba najtrudniejszym jest dostawać wiadomości typu: "przez ciebie przegraliśmy", "twoja wina", "jak mogłaś tego nie trafić" (wybrałam te bez wulgaryzmów)" – napisała w opublikowanym we wtorek wpisie na Facebooku.

Dalej postanowiła rzetelnie rozliczyć się z krytyką. "Pracuję nad sobą w każdym aspekcie: diety, odnowy, snu, techniki czy mentalności, robię wszystko to, co profesjonalny sportowiec powinien. Dlatego jestem dziś tu, gdzie jestem. Sport/rywalizowanie, wymaga dużo odwagi i pokory. Tak naprawdę trenuje nieustannie te dwie rzeczy. Stąd pochylam się nad tym, co zawiodło. Natomiast jako profesjonalistka nie mam i nawet nie powinnam mieć poczucia winy, bo w żaden sposób nie jest to konstruktywne, a tylko obciążyłoby moje ciało i umysł, co nie będzie dobre w żadnym aspekcie. Stąd nie traktuje tego, co się wydarzyło, jako porażki, a wyznacznik do pracy nad tą częścią mnie, która zrobiła bunt na pokładzie i mimo pełnej gotowości, którą miałam, zawiodła was i mnie wtedy, kiedy chciałam najbardziej" – pisze reprezentantka Polski.

27-latka była najlepszą strzelczynią biało-czerwonych nie tylko w poniedziałkowym meczu z Rumunkami, ale i w całym turnieju. W sześciu meczach rzuciła 29 goli, mają blisko 71-procentową skuteczność rzutów. "Analizując statystki i moje samopoczucie w trakcie zawodów (nie czułam zmęczenia), widzę sukcesy i to, co jeszcze wymaga mojej zwiększonej uwagi i pracy" – stwierdza. I dodaje: "Jestem Magda, jestem człowiekiem i nie jestem nieomylna, tak jak każdy na tym globie. Sztuką nie jest nie mylić się, sztuką jest umieć przyjąć taką sytuacje i dalej robić swoje najlepiej jak się potrafi. Przeszłość mnie nie określa, ale uczy, daje wskazówki. Tak robią najlepsi".

"Ja również chciałam te mistrzostwa rozegrać o wiele lepiej, ale to zawsze boisko weryfikuje i z tym trzeba się zmierzyć. Pragnienie – cel – rzeczywistość. Granie w reprezentacji jest dla mnie bardzo ogromnym wyróżnieniem i zawsze będę to robić najlepiej jak tylko potrafię i to mogę wszystkim obiecać. Wygrywamy i przegrywamy RAZEM" – zakończyła.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także