Meczu z Fiorentiną nie będzie dobrze wspominał Nicola Zalewski. Polski piłkarz Romy w drugiej połowie został ukarany czerwoną kartką, a "La Gazzetta dello Sport" określiła go najsłabszym piłkarzem na boisku.
Ostatnie tygodnie były dla Zalewskiego już nieco bardziej udane. Piłkarz pokazał się z dobrej strony w kadrze Polski U21, wrócił do pierwszej reprezentacji, notował także pozytywne występy w Romie po wejściu na boisko z ławki rezerwowych. Tym wszystkim zapracował sobie na szansę w wyjściowym składzie rzymskiego zespołu.
Zajął miejsce na lewym wahadle w meczu ligowym z Fiorentiną. Starał się przyczynić do zwycięstwa Giallorossich, którzy od pierwszych minut prowadzili po golu Romelu Lukaku. Wszystko zmieniło się po upływie nieco ponad godziny gry, kiedy drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został właśnie Polak.
Chwilę później Lucas Martinez Quarta doprowadził do wyrównania i ostatecznie w Rzymie padł remis 1:1. "La Gazzetta dello Sport" uznała Zalewskiego najsłabszym piłkarzem na boisku, przyznając mu notę "5" w 10-stopniowej skali.
"Wygląda na to, że po długim zaćmieniu widać oznaki powrotu do formy, zwłaszcza w ataku, ale dwie żółte kartki wpływają na wysokość oceny" – uzasadnił swój werdykt największy włoski dziennik sportowy.
Nieco lepiej, bo na "5.5", występ Zalewskiego ocenił włoski "Eurosport". "Pokonywał kilometry lewym skrzydłem, bardzo dobrze ustawiając się zarówno w fazie ofensywnej, jak i odbiorze. Jednakże wielka naiwność kosztowała go czerwoną kartkę biorąc pod uwagę, że miał już na koncie żółtą" – napisano.
Polak będzie mógł zagrać w czwartkowym meczu Ligi Europy z Sheriffem Tyraspol, ale ominie niedzielne spotkanie z Bologną w Serie A z powodu pauzy za czerwoną kartkę.
16:30
Lecce
16:30
SSC Napoli
18:45
Cremonese
18:45
Bologna
16:30
ACF Fiorentina
16:30
Lazio Rzym
18:45
Pisa
18:45
Parma