11 gru 2023 | Boks

Chris Billam-Smith po walce z Mateuszem Masternakiem: mój trener zwrócił na to uwagę. Powiedział "widzę jego żebro, celuje w nie"

Maciej Ławrynowicz

Mateusz Masternak przegrał pojedynek z Chrisem Billamem-Smithem o pas mistrza świata federacji WBO w kategorii junior ciężkiej. Poddał walkę po siódmej rundzie ze względu na ostry ból w klatce piersiowej. Badania wykonane po walce potwierdziły pierwotne przypuszczenia – Polak doznał złamania żeber. – Mój trener Shane McGuigan zwrócił na to uwagę. Powiedział mi w narożniku: "Widzę jego żebro. Celuj w nie" – powiedział po walce rywal Masternaka.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

👉 Niespodziewany koniec walki Masternaka. Pas był tak blisko...

Mocne reakcje po walce Masternaka. "Serce pęka na kawałki"

Czytaj też

Mateusz Masternak musiał wycofać się z walki o pas mistrza świata WBO po 7. rundzie (fot. Getty)

Mocne reakcje po walce Masternaka. "Serce pęka na kawałki"

"Master" może czuć ogromne rozgoryczenie. Walka przebiegała bowiem po jego myśli. Był znacznie lepszy od swojego oponenta we wszystkich rundach z wyjątkiem pierwszej. W siódmej rundzie Brytyjczyk ponownie miał przewagę. Polak ewidentnie spuścił z tonu, otrzymując wiele ciosów na korpus. Kilka minut później było już wiadomo, że nie był to przypadek. W siódmej rundzie zaczął odczuwać ogromny ból, który skutecznie uniemożliwił mi kontynuowanie pojedynku.

– Nigdy wcześniej nie miałem takiego bólu. Poczułem takie przeszycie od żeber do kręgosłupa, że przy każdym lewym prostym czułem, jakby mi ktoś wbijał nóż w serce. Niesamowity ból – powiedział po walce Masternak przed kamerami TVP Sport. Pięściarz z Iwanisk po zakończeniu starcia błyskawicznie udał się na badania, które potwierdziły, że ma połamane żebra. Mimo porażki zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Sam Billam-Smith docenił jego klasę, dodając, że Masternak powinien dostać kolejną szansę walki o pas mistrza świata.

Zachowanie Anglika w siódmej rundzie nie było przypadkowe. Szukał wielu ciosów na korpus i wiele z nich trafiało do celu. Finisz w dużej mierze zawdzięcza swojemu trenerowi, który dostrzegł, że Polak ma problemy z żebrami. – Myślę, że to stało się po tym, jak zadałem podwójny lewy prosty, a potem lewy albo prawy hak na tułów. Wydaje mi się zresztą, że Mateusz już przed walką miał jakiś problem. Mój trener Shane McGuigan zwrócił na to uwagę. Powiedział mi w narożniku: "Widzę jego żebro. Celuj w nie". I przez tych kilka rund celowałem. A w końcu trafiłem tym hakiem na tułów. To, co się stało, trochę odbiera blasku wygranej – stwierdził Billam-Smith w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.

– Mateusz jest bardzo dobry. Ma niezwykle niewygodny styl i dzisiaj było wyraźnie widać, dlaczego czołowi zawodnicy wolą nie mieć z nim do czynienia. Świetnie składa ciosy. Bardzo chętnie ponownie bym się z nim zmierzył. Tyle że nie wydaje mi się to teraz prawdopodobne. Miałem wrażenie, że to wyrównana walka, ale Masternak pewnie prowadził. Może jedną rundą, to znaczy mógł wygrać cztery, a ja trzy. Wiedziałem jednak, że się rozkręcam – dodał.

Masternak mógł zostać szóstym polskim mistrzem świata w boksie. Szansa została jednak zaprzepaszczona. W przeszłości mistrzowskie pasy dzierżyli: Dariusz Michalczewski, Tomasz Adamek, Krzysztof Włodarczyk oraz Łukasz Różański.

Mocne reakcje po walce Masternaka. "Serce pęka na kawałki"