Przejdź do pełnej wersji artykułu

Liga Konferencji Europy. Trudne zadanie Legii Warszawa. Przeciwko AZ Alkmaar gra w piłkę nie wystarczy

/ Piłkarze Legii Warszawa (fot. Getty Images) Piłkarze Legii Warszawa (fot. Getty Images)

Przed czwartkowym meczem Ligi Konferencji Europy piłkarze Legii Warszawa mają wszystko w swoich rękach. By wyjść z grupy, muszą co najmniej zremisować z AZ Alkmaar. Choć na papierze zadanie nie należy do najtrudniejszych, to na boisku może się takowym okazać. Zwłaszcza jeśli gracze Kosty Runjaica zanadto uwierzą w tabelę... 

Legia gra o awans do fazy pucharowej LKE. Oglądaj mecz z AZ!

Czytaj też:

Mathew Ryan (P) nie zagra w meczu z Legią Warszawa w Lidze Konferencji Europy. Transmisja w TVP! (fot: Getty)

Kontuzja bramkarza AZ Alkmaar. Mathew Ryan nie zagra z Legią Warszawa

Po pięciu seriach gier legioniści wyprzedzają w niej Holendrów, ale w wielu statystykach radzą sobie od nich dużo gorzej. Nie tylko wymieniają mniej podań, ale i oddają mniej strzałów. To, co oczywiste, przekłada się na liczbę sytuacji bramkowych. W tym aspekcie również górą są rywale.

W dotychczasowych meczach gracze AZ stworzyli – według współczynnika goli oczekiwanych (xG) – więcej jakościowych okazji do strzelenia gola. Dogrywane przez nich piłki miały też najwyższy łączny wskaźnik xA (asysty oczekiwane) w całej Lidze Konferencji Europy.

Nic więc dziwnego, że napastnik AZ – Vangelis Pavlidis – był jednym z najgroźniejszych graczy tegorocznej edycji Ligi Konferencji Europy. W dotychczasowych spotkaniach oddał osiemnaście strzałów (2. wynik w rozgrywkach), strzelił trzy gole i raz asystował.

W dużej mierze to dzięki niemu zawodnicy AZ zanotowali aż 135 kontaktów z piłką w polu karnym rywali (36 należało do samego Pavlidisa). Legioniści nie mogli pochwalić się tak pokaźną liczbą – w przeciwnej "szesnastce" znajdowali się niemal dwa razy rzadziej...

Rzadziej zagrywali też piłki przeszywające i podania kluczowe. Z mniejszą częstotliwością decydowali się również na indywidualne szarże. Co za tym idzie – nie zdobywali przestrzeni z taką łatwością, z jaką przychodziło to piłkarzom AZ. A mimo to strzelili tyle samo goli i po pięciu meczach są wyżej w tabeli...

Drugie miejsce w grupie E legioniści zawdzięczają nie tyle lepszej ofensywie, ile skuteczniejszej defensywie. Według statystyki psxG (post-shot expected goals) AZ straciło blisko cztery gole więcej, niż wynikałoby to z sytuacji, w jakich znajdowali się ich rywale...

Znaczący wpływ na tak zły wynik miał Matt Ryan, który obronił zaledwie 41 procent strzałów lecących w jego bramkę. Dla porównania bramkarze Legii – Kacper Tobiasz i Dominik Hładun – bronili średnio 68 procent uderzeń.

Słaba postawa Ryana (według statystyk drugiego najsłabszego bramkarza LKE) zniweczyła wszelkie starania partnerów. W starciu z Legią Australijczyk najpewniej jednak nie wystąpi – podczas treningu na siłowni nabawił się urazu. Jego miejsce zająć może Rome Jayden Owusu-Oduro, który uchodzi za jeden z największych bramkarskich talentów w Holandii... 

Czytaj też:

Josue o sytuacji po meczu z AZ Alkmaar: to wciąż siedzi w mojej głowie

DOMINACJA PRZEDE WSZYSTKIM

Obsada bramki AZ to jednak ostatnie ze zmartwień sztabu Wojskowych. Dużo ważniejszą rolę od Ryana odgrywają bowiem inni gracze. Poza Pavlidisem wpływ na grę ekipy Jansena mają przede wszystkim Jordie Clasie i Yukinari Sugawara.

To oni są najważniejszymi elementami układanki. Obaj wymieniają średnio najwięcej podań, stawiając stempel niemal na każdej akcji zespołu. Clasie – grający jako "6" – wspomaga obrońców w rozegraniu i nieustannie szuka okazji do zagrań przeszywających linię obrony.

Sugawara, będący podstawowym prawym obrońcą, gra za to w nowoczesny sposób. W początkowej fazie akcji schodzi ze skrzydła do środka, zajmując pozycję pół-prawego stopera. Jego ruch wpływa na kształt formacji.

Gracze Jansena przechodzą z bazowego 4-2-3-1 w 3-2-4-1. Sugawara ustawia się tuż obok stoperów, a lewy obrońca – David Moeller Wolfe – zajmuje wówczas pozycję fałszywego wahadłowego.

Dlaczego fałszywego? W fazie ataku rzadko atakuje wzdłuż linii, dużo częściej decydując się na szarże w "półprzestrzeni" – strefie pomiędzy skrzydłem a środkiem pola. Szerokość atakom AZ nadaje wtedy nominalny skrzydłowy – Myron van Brederode.  


Czytaj też:

Legia Warszawa kończy grę w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Jak w przeszłości żegnała się z grupą europejskich pucharów?

Wymienność pozycji zachodzi jednak nie tylko na lewej flance. Gracze AZ płynnie przekazują sobie role na całym boisku. W strategii Jansena rotacje są jednym z kluczowych elementów – mają wprowadzać zamęt w defensywie rywala.

Zazwyczaj wychodzi to nie najgorzej. Po serii krótkich podań na własnej połowie zawodnicy AZ próbują przenieść ciężar gry na któreś ze skrzydeł – zwykle prawe. Clasie schodzi nisko po piłkę, by po chwili perfekcyjnie dograć ją do prawego skrzydłowego – Ibrahima Sadiqa.

Ten – tuż po przyjęciu – szuka okazji do pojedynku. Jako że z piłką radzi sobie nie najgorzej, toteż nierzadko wychodzi z niego zwycięsko. Po minięciu rywala "łamie" do środka pola, a jeden z jego partnerów – zwykle ofensywny pomocnik – Dani de Wit – błyskawicznie dubluje jego pozycję. AZ doprowadza w ten sposób do równowagi liczebnej w bocznym sektorze. A chwilę później ma już przewagę...

Sugawara, który w pierwszej fazie ataku jest skrajnym stoperem, wraz z biegiem akcji przeradza się w skrzydłowego. Na pełnej szybkości wbiega w otwarty przez partnerów boczny sektor i – chwilę później – posyła wymierzone na milimetry dośrodkowania w pole karne (dogrywa ich najwięcej w Eredivisie).

Z tych, jak można się domyślać, korzysta najczęściej Pavlidis. Jeśli jednak Grek jest odpowiednio pilnowany, do piłki dopaść może wymieniony już wcześniej Moeller Wolfe, który dość często atakuje zza pleców obrońców.


Czytaj też:

Liga Konferencji Europy. UEFA zmniejszyła karę dla Legii Warszawa za domowy mecz z Aston Villą

AZ konstruuje w ten sposób mnóstwo ataków, a rywale pozostają zazwyczaj bezradni. Gdy jednak udaje im się odpowiednio zabunkrować swoją lewą flankę, piłkarze Jansena znajdują inny sposób. Clasie dogrywa przeszywające piłki w "półprzestrzenie" lub błyskawicznie przerzuca ciężar akcji na drugie skrzydło. Do dogranej piłki dopada Van Brederode, który zgrywa do obiegającego go od środka Moellera Wolfe.

Poza kombinacjami na skrzydłach gracze z Alkmaar mogą zagrozić Legii także po stałych fragmentach gry. Zwłaszcza tych wykonywanych przez Sugawarę.

Czytaj też:

Legia Warszawa przygotuje raport dla UEFA. Jakie będą kolejne ruchy po meczu z Aston Villą w Lidze Konferencji Europy?

(NIE)LATAJĄCY HOLENDRZY

AZ w podobny sposób gra zarówno w lidze, jak i w pucharach. I choć w LKE ma niemałe problemy, to w Eredivisie radzi sobie nad wyraz dobrze. Zajmuje trzecią pozycję, a w większości statystyk ustępuje tylko klubom z wielkiej trójki – PSV, Feyenoordowi i Ajaksowi.

Pomimo dobrej postawy, miewa jednak swoje bolączki. Gdyby było inaczej, w lidze zajmowałoby przecież pierwsze miejsce, a przed czwartkowym meczem z Legią byłoby już pewne awansu do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy.

Tak jednak nie jest. AZ straciło w tym sezonie 24 bramki. Dziesięć z nich w piętnastu meczach ligowych i aż czternaście w... siedmiu starciach pucharowych. Nieskuteczność w rozgrywkach europejskich nie wzięła się znikąd.

Gracze AZ, pomimo sporej jakości piłkarskiej, mają problemy z nieco bardziej chaotycznym stylem gry. W Eredivisie, mierząc się z zespołami grającymi podobnie do nich, przeważają umiejętnościami. W Europie nie zawsze im się to udaje...

Gdyby mecz toczył się wyłącznie na murawie, wygraliby większość spotkań w grupie E LKE. Jako że na grę w piłkę nożną składa się również walka w powietrzu, to tutaj zaczynają się schody. Piłkarze Jansena zazwyczaj dość sromotnie przegrywają pojedynki główkowe. Zarówno te po długich wznowieniach, jak i przy stałych fragmentach...

W przegranym meczu z NEC Nijmegen z problemów obrońców AZ dość skrzętnie korzystał Bas Dost. Być może w czwartkowym starciu Runajic podobną rolę powierzy któremuś ze swoich napastników? Idealny do tego zadania Tomas Pekhart jest co prawda kontuzjowany, ale Blaz Kramer – akurat w tym aspekcie – może zastąpić go nie najgorzej.


Możliwe też, że trener Legii da jeszcze więcej swobody niezawodnemu duetowi Josue Paweł Wszołek. Rywale AZ najczęściej atakują swoją prawą stroną, gdyż Moeller Wolfe, skuteczniejszy niż w defensywie bywa w ataku. Sporo bramek pada właśnie po jego błędach.

Ze względu na ekspansywny sposób gry piłkarze Jansena narażeni są także na kontry. Zagrozić można im również wysokim pressingiem. Pokazała to choćby Aston Villa, która zdobyła dwie bramki po odbiorach pod polem karnym Ryana.

Holendrzy nie przepadają bowiem za presją, agresywnym doskokiem i faulami. W tym sezonie zanotowali najmniej żółtych kartek w całej Lidze Konferencji Europy. Zamiast walczyć wręcz, wolą rozstrzygać mecze w inny sposób.

W tym upatrywać można szans Legii. Jeśli w czwartkowym spotkaniu piłkarze Wojskowych wykażą się odpowiednią determinacją, powinni zakończyć starcie oczekiwanym przez siebie rezultatem. Jeśli jednak pozwolą AZ grać w piłkę, najpewniej nie skończy się to dla nich zbyt dobrze.

Czy tak się stanie? Czy Kosta Runjaic zaskoczy Pascala Jansena w jeszcze inny sposób? To okaże się już w czwartkowe popołudnie. Mecz Legia Warszawa – AZ Alkmaar w Telewizji Polskiej. Początek transmisji o godzinie 17:30.

Czytaj też:

Legia Warszawa – AZ Alkmaar, Liga Konferencji Europy. Transmisja meczu 6. kolejki na żywo online 14 grudnia w TVP Sport

Legia Warszawa – AZ Alkmaar. Gdzie oglądać mecz 6. kolejki fazy grupowej LKE? (14.12.2023)

Studio przed tym starciem zacznie się już o godz. 17:00. Gośćmi Jacka Kurowskiego będą Marek Papszun, Artur Wichniarek oraz Jakub Wawrzyniak. Transmisja meczu w TVP Sport, na TVPSPORT.PL, w aplikacji mobilnej oraz Smart TV. Komentatorami będą Jacek Laskowski oraz Marcin Żewłakow.

A już o 21:00 zacznie się spotkanie między Rakowem Częstochowa i Atalantą Bergamo. To spotkanie także będzie można oglądać w TVP. Mistrzowie Polski będą walczyć z równolegle grającym Sturmem Graz o trzecie miejsce. Stawką jest gra w lutym w LKE. Losowanie, być może z udziałem dwóch polskich zespołów, odbędzie się w poniedziałek 18 listopada.

Liga Konferencji 2023/24, mecz Legia Warszawa – AZ Alkmaar [szczegóły transmisji na żywo]

Kiedy mecz: czwartek, 14 grudnia, godzina 18:45
Gdzie i o której transmisja:
studio od 17:00 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV oraz HbbTV
Kto skomentuje:
Jacek Laskowski, Marcin Żewłakow
Prowadzący studio:
Jacek Kurowski
Reporter:
Hubert Bugaj
Goście/eksperci:
Jakub Wawrzyniak, Artur Wichniarek, Marek Papszun, Kazimierz Węgrzyn (analiza)

Terminarz i wyniki meczów Legii w Lidze Konferencji Europy

1. kolejka: 21 września 2023, Legia Warszawa – Aston Villa 3:2
2. kolejka: 5 października 2023, AZ Alkmaar – Legia Warszawa 1:0
3. kolejka: 26 października 2023, HSK Zrinjski – Legia Warszawa 1:2
4. kolejka: 9 listopada 2023, 18:45, Legia Warszawa – HSK Zrinjski 2:0
5. kolejka: 30 listopada 2023, 21:00, Aston Villa – Legia Warszawa 2:1
6. kolejka: 14 grudnia 2023, 18:45, Legia Warszawa – AZ Alkmaar [TRANSMISJA W TVP]

Źródło: tvpsport.pl
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także