Przemysław Frankowski został jednym z bohaterów Lens w ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów. Polak strzelił w meczu pierwszego gola, który przyczynił się do zwycięstwa francuskiego klubu z Sevillą 2:1. Lens utrzymało dzięki temu trzecie miejsce w tabeli i na wiosnę będzie grać w Lidze Europy.
Goście z Sewilli szybko mieli bardzo dobrą okazję do otwarcia wyniku. W 7. minucie wykonywali rzut wolny pośredni z okolicy piątego metra przed bramką. Strzał Nemanji Gudelja nie przedarł się jednak przez gąszcz piłkarzy Lens.
Kolejne poważne ostrzeżenie nadeszło w 29. minucie. Bardzo mocny strzał zza pola karnego oddał Ivan Rakitić, ale świetnie między słupkami zareagował Brice Samba. Do przerwy goli nie było.
Po niej do głosu zaczęli dochodzić gospodarze, ale znów to Sevilla pierwsza poważniej zagroziła. Instynktownie zewnętrzną częścią stopy uderzał Adria Pedrosa, piłka jednak odbiła się od poprzeczki.
W 63. minucie swoją wielką szansę dostali gospodarze. Po faulu w "16" do rzutu karnego podszedł Przemysław Frankowski. "Jedenastkę" bardzo pewnie zamienił na gola oddając mocny strzał w górną część bramki.
Na kwadrans przed końcem sytuacja Lens się jednak skomplikowała. Po faulu Facundo Mediny został odgwizdany rzut karny na korzyść Sevilli. Sergio Ramos, w odróżnieniu od Frankowskiego, się pomylił. Po chwili dostał jednak drugą szansę, bo Samba przy interwencji wyszedł przed linię bramkową. I za drugim razem był już bezbłędny.
Wydawało się, że wynik do końca się już nie zmieni. W 96. minucie Lens ruszyło jednak z kontratakiem, który skutecznym strzałem w sytuacji sam na sam zakończył Angelo Fulgini. Francuski klub wygrał 2:1 z Sevillą tym samym zapewniając sobie trzecie miejsce w grupie B. To oznacza, że zespół Frankowskiego na wiosnę zagra w Lidze Europy.
Jak zagrał Przemysław Frankowski?
Przez pierwszy fragment meczu rzadko przy piłce. Lens dało się zepchnąć Sevilli, przez co Frankowski był wykorzystywany głównie do zadań defensywnych. Jedna z jego skutecznych interwencji na skrzydle pod koniec pierwszej połowy zatrzymała groźną akcję rywali. Po przerwie dołożył jeszcze bardzo mocny ofensywny akcent w postaci wykorzystanego rzutu karnego.
Ocena TVPSPORT.PL: 7/10
1 - 1
FC Kopenhaga
19:00
FC Basel 1893