{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Kamil Grabara zagra w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. FC Kopenhaga pokonała Galatasaray

Wielkie święto w Danii! FC Kopenhaga wygrała 1:0 (0:0) z Galatasaray w ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów i po raz pierwszy od sezonu 2010/2011 zapewniła sobie udział w fazie pucharowej. Całe spotkanie w bramce gospodarzy rozegrał Kamil Grabara, który w doliczonym czasie gry popisał się dwiema fenomenalnymi interwencjami.
👉 Jakub Kiwior strzelił gola w Lidze Mistrzów! Radość trwała krótko…
Przebieg spotkania:
W pierwszej części meczu obu drużynom trudno było kreować sytuacje strzeleckie, czego najlepszym dowodem jest brak celnych strzałów. Najbliżej szczęścia w 8. minucie był Peter Ankersen. Prawy obrońca miał wystarczająco dużo miejsca, aby celnie przymierzyć, jednak piłka minęła słupek.
Sposób na przeciwnika Kopenhaga znalazła dopiero w 58. minucie. Składną i szybką akcję sfinalizowało podanie Eliasa Achouriego do Lukasa Leragera. Duńczyk z kilku metrów skierował piłkę do siatki. Turecki zespół nadal był bezradny. Najgroźniejsze sytuacje stworzył w doliczonym czasie gry, ale wówczas znakomicie spisał się Kamil Grabara. Najpierw zatrzymał Hakima Ziyecha, a potem Mauro Icardiego.
Jak zagrał Kamil Grabara?
Zarówno Grabara, jak i Fernando Muslera po drugiej stronie przez pierwsze 45 minut nie mieli wiele pracy. Jeśli gracze Galatasaray oddawali strzały, to były one blokowane przez obrońców Kopenhagi. W dwóch sytuacjach mógł zachować się nieco lepiej. Raz przy wybiciu piłki zagrał pod nogi rywala. W innej akcji dość niepewnie piąstkował po dośrodkowaniu.
Przez znaczną część drugiej połowy wieczór reprezentanta Polski nadal przebiegał spokojnie. Galatasaray pierwszy celny strzał oddał dopiero w 84. minucie – lekko i wprost w ręce Grabary. Bramkarz Kopenhagi prawdziwy popis dał w doliczonym czasie gry. Najpierw jedną ręką zbił piłkę na rzut rożny po uderzeniu Ziyecha. Później wyciągnął się i obronił płaskie uderzenie Icardiego. Polak uratował zespół przed nerwową końcówką. Po ostatnim gwizdku uronił łzy i wpadł w objęcia kolegi, świętując awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów.
OCENA TVPSPORT.PL: 8/10
Co dalej?
Kopenhaga do fazy pucharowej awansowała z drugiego miejsca w Grupie A, której zwycięzcą został Bayern Monachium. Mistrz Niemiec pokonał na Old Trafford Manchester United, co sprawiło, że Czerwone Diabły pożegnały się z europejskimi rozgrywkami. Galatasaray wystąpi w 1/16 finału Ligi Europy.