{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Marek Jóźwiak przed meczem Legia Warszawa – AZ Alkmaar: porażka byłaby drugą negatywną weryfikacją w tym sezonie
Maciej Rafalski /
Legia zmierzy się z AZ Alkmaar w ostatnim spotkaniu fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Zdaniem Marka Jóźwiaka, końcówka roku będzie kluczowa dla oceny ostatnich miesięcy w wykonaniu drużyny Kosty Runjaica. – Legioniści od dłuższego czasu mają problem z tym, by grać na dużej intensywności przez cały mecz – podkreślił były obrońca warszawskiego klubu w rozmowie z TVPSPORT.PL. Transmisja starcia w TVP.
👉 LKE: mecz Legia Warszawa – AZ Alkmaar w czwartek w TVP!
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Co po udanym początku sezonu stało się z Legią? Drużyna z Warszawy od października prezentuje się zdecydowanie słabiej.
Marek Jóźwiak: – Wygląda to tak, jakby Legia poprzestała na domowym zwycięstwie nad Aston Villą Birmingham. Oczywiście na takiej wygranej można budować pewność siebie, ale nie można żyć tylko tym, co było dobre w tamtym okresie. Legioniści nie potrafią wydostać się z tego dołka, a najbardziej niepokoi to, że tracą punkty z niżej notowanymi rywalami. Zespół już ostatnio odpadł z Pucharu Polski, a ewentualna porażka z AZ Alkmaar byłaby już drugą negatywną weryfikacją w tym sezonie.
Czytaj też:

Legia Warszawa z surowymi sankcjami od UEFA. Kary za zamieszki przed meczem z Aston Villą
– Największym problemem Legii jest gra w obronie. Dlaczego defensywa funkcjonuje tak słabo?
– Przeszkadzają duże rotacje w składzie tej formacji. Niestety widzimy też, że ci zawodnicy nie prezentują poziomu wystarczającego do gry w europejskich pucharach. Legioniści często popełniają błędy przy stałych fragmentach gry, mają problemy w fazach przejściowych. Gdy przeciwnik przejmie piłkę i zagra ją za plecy obrońców Legii, to pojawia się wielkie prawdopodobieństwo straty gola. Nie będę jednak opowiadał, że trzeba wymienić wszystkich obrońców, bo wiem, że to nierealne. Piłkarze muszą jednak wejść na wyższy poziom, przemyśleć i przeanalizować swoje zachowania. Wiele do życzenia pozostawia gra tych, którzy przyszli latem: Radovana Pankova, Steve'a Kapuadiego czy Marco Burcha. Trzeci z wymienionych ostatnio istnieje tylko na liście płac, nie na boisku.
– Obecny sezon w wykonaniu Legii jest rozczarowaniem?
– Przed Legią trzy bardzo ważne spotkania, które wpłyną na ocenę tego półrocza. Awans do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy i dwa zwycięstwa w meczach z Cracovią zdecydowanie poprawią nastroje wokół klubu. To arcyważny moment, bo od tego, w jakim położeniu będzie Legia przed wiosną, zależą ewentualne ruchy klubu podczas zimowego okna transferowego.
– Legię stać na to, by zniwelować stratę do Śląska? Wrocławianie wytrzymają tempo rywalizacji?
– Nie można patrzeć na to, co zrobi Śląsk. Trzeba skupić się na sobie i znaleźć sposób na rozwiązanie własnych problemów. Mam wrażenie, że legioniści od dłuższego czasu mają problem z tym, by grać na dużej intensywności przez cały mecz. Zazwyczaj, po dobrej pierwszej połowie, przychodzi słabsza druga lub na odwrót. Dodatkowy problem to brak skuteczności.
– Z czego wynika to, że Legia zaczęła strzelać mniej goli niż w pierwszych tygodniach rozgrywek?
– Zawodnicy marnują sporo okazji, sytuacje były przecież nawet ostatnio z ŁKS-em. Napastnicy nie strzelają tylu goli, ilu można byłoby się spodziewać. To wiąże się z ich jakością piłkarską. Spójrzmy na Marca Guala, który przechodził z Jagiellonii Białystok do Legii jako król strzelców Ekstraklasy. Potwierdziło się to, że klub z Warszawy to inna półka pod względem presji i oczekiwań.
– Które pozycje należy wzmocnić zimą?
– Zacznę od tego, że jeśli już klub ma wykonywać jakieś ruchy, to niech będą to realne wzmocnienia, a nie uzupełnienia kadry. Najlepszym zawodnikiem tej drużyny jest Paweł Wszołek, ale potrzebuje on wartościowego zmiennika, który będzie dla niego także prawdziwą konkurencją. Podobnie wygląda to w przypadku lewego wahadła. Patryk Kun nie jest rozczarowaniem, gra na miarę swoich możliwości. Ten zespół potrzebuje też jednak jeszcze czegoś innego, większej kreatywności i umiejętności indywidualnych. Przydałby się napastnik, chociaż nie wiem na ile realne jest sprowadzenie kogoś klasowego. Plus środkowy obrońca, który mógłby odgrywać rolę pierwszoplanowej postaci. Gdyby Legia sprzedała Ernesta Muciego, należałoby znaleźć także kogoś, kto zastąpi Albańczyka.
– Podoba się panu praca wykonywana dotychczas przez Kostę Runjaica?
– Nie chcę go krytykować, ponieważ początek sezonu był naprawdę udany. Powtórzę raz jeszcze, że kluczowa dla oceny postawy trenera i zespołu będzie końcówka tego roku. Jeżeli Legia poradzi sobie z AZ Alkmaar i wygra dwa spotkania z Cracovią, ocena będzie pozytywna. Ten projekt ma być długofalowy, ale w razie niepowodzeń może pojawić się pytanie, czy powinien być on kontynuowany z tym trenerem i tymi piłkarzami. Wierzę jednak, że Legia wróci na właściwe tory.
– Jakiego meczu spodziewa się pan w czwartek? To, co wydarzyło się po meczu w Holandii, może mieć wpływ na nastawienie piłkarzy?
– Uważam, że tak. To dodatkowy, bardzo ważny podtekst i każdy zespół będzie chciał pokazać, kto ma rację, bo sprawa wciąż nie została rozstrzygnięta. Chciałbym zobaczyć w wykonaniu Legii taki występ jak ten z Aston Villą, ale nie wiem, czy jest to możliwe i czy pozwoli na to przeciwnik.
– Jak ocenia pan trwający sezon Ekstraklasy?
– Cieszę się, że pojawił się świeży powiew w postaci Śląska i Jagiellonii, które zagościły w czołówce. Bardzo imponuje mi to, jak prezentuje się Puszcza Niepołomice. Beniaminek wydostał się ze strefy spadkowej. To drużyna, której może brakować umiejętności, ale nie zabraknie charakteru. Utrzymanie w lidze byłoby nieprawdopodobnym sukcesem trenera Tomasza Tułacza. Jeżeli chodzi o walkę o tytuł, to musimy być świadomi tego, że runda wiosenna może zmienić wszystko. Zimą kluby mogą się wzmocnić lub osłabić, co później wpłynie na rywalizację.
– W lutym 2024 roku zobaczymy Legię w fazie pucharowej Ligi Konferencji?
– Bardzo bym tego chciał, ale nie mam pojęcia, jak grającą Legię zobaczymy w czwartek na boisku.
Liga Konferencji 2023/24, mecz Legia Warszawa – AZ Alkmaar [szczegóły transmisji na żywo]
Kiedy mecz: czwartek, 14 grudnia, godzina 18:45
Gdzie i o której transmisja: studio od 17:00 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV oraz HbbTV
Kto skomentuje: Jacek Laskowski, Marcin Żewłakow
Prowadzący studio: Jacek Kurowski
Reporter: Hubert Bugaj
Goście/eksperci: Jakub Wawrzyniak, Artur Wichniarek, Marek Papszun, Kazimierz Węgrzyn (analiza)