Był jednym z czterech zawodników wykluczonych z udziału w mistrzostwach świata U17. Jan Łabędzki w rozmowie z Przemysławem Iwańczykiem dla tygodnika "Piłka Nożna" przeprasza za incydent alkoholowy i chce, żeby jego przypadek był przestrogą dla innych. Zdradza też kulisy powrotu do kraju. – Wracaliśmy sami. Wylądowaliśmy po 25 godzinach podróży. (...) Wyglądaliśmy jak bohaterowie filmu "Kac Vegas".
To miała być dla nich impreza życia, a skończyło się na imprezie na Bali. Czterech piłkarzy reprezentacji Polski U17 – Jan Łabędzki, Filip Rózga, Oskar Tomczyk i Filip Wolski – na kilka dni przed startem mundialu, zostało usuniętych z kadry. Powodem było złamanie regulaminu w trakcie zgrupowania. Zawodnicy opuścili hotel w godzinach wieczornych i spożywali alkohol w mieście, co opisywaliśmy na TVPSPORT.PL.
Przez wykluczenie zawodników, selekcjoner Marcin Włodarski w Indonezji mógł skorzystać na mundialu tylko z siedemnastu graczy. To mógł być jeden z czynników, który przełożył się na słaby wynik w mistrzostwach. Polska przegrała wszystkie trzy spotkania – z Japonią (0:1), Senegalem (1:4) i Argentyną (0:4) – kończąc udział w turnieju na fazie grupowej.
Najbardziej mogła dziwić postawa Jana Łabędzkiego z ŁKS-u. 17-latek znalazł się w kadrze w ostatniej chwili, zastępując kontuzjowanego Filipa Rejczyka. Finalnie na mundialu nie zagrał, czego do dziś żałuje. W rozmowie z Przemysławem Iwańczykiem dla tygodnika "Piłka Nożna", zdradza kulisy opuszczenia hotelu i całej "afery alkoholowej".
– Trudno powiedzieć by cała sytuacja miała jednego prowodyra. Naprawdę trudno mi zrozumieć, jak taka głupota mogła nam przyjść do głowy, żeby wychodzić z pokoju hotelowego. Przecież na początku mieliśmy obejrzeć tylko film, odpocząć po towarzyskim meczu z USA. I nawet nie jestem w stanie powiedzieć, od kogo padło "idziemy". No i poszliśmy... Przestaliśmy myśleć – opowiada Łabędzki, który opisuje, że poza ośrodkiem spotkali członków sztabu szkoleniowego.
– Już wtedy wiedzieliśmy, że będą z tego kłopoty. Jeszcze w taksówce przepraszałem za nasz występek, nie było jednak żadnej rozmowy. W hotelu podszedł do nas kierownik drużyny, lekarz i fizjoterapeuta, opowiedziałem, co się wydarzyło i poszliśmy spać. W ogóle nie dopuszczałem do siebie, że za ten występek zostaniemy wyrzuceni z mistrzostw. Trudno mi było sobie wyobrazić, że cała czwórka zostanie wykluczona z turnieju, który odbywa się na drugim końcu świata. Dopiero rano dowiedzieliśmy się, że wracamy do Polski i nie ma odwrotu od tej decyzji. Wróciliśmy do pokoju i płacz. Tylko tyle nam zostało.
Łabędzki opowiedział także o powrocie z Indonezji do Polski.
– Byliśmy przekonani, że wrócimy z jednym z dwóch obecnych tam kierowników drużyny. Wracaliśmy sami, choć wtedy nikt o tym nie myślał. Zaczęło się na dobre, kiedy w Polsce wyszła ta sprawa. Mnóstwo telefonów, wiadomości. Rodzice, najbliżsi, nie wierzyli w to, co się stało. Bo dlaczego mieliby wierzyć, skoro w Polsce nigdy nie robiłem takich rzeczy. Wylądowaliśmy w środę o 6 rano. Po 25 godzinach podróży. Przede wszystkim byliśmy wystraszeni, że na lotnisku będą czekać na nas dziennikarze. Byłem w kontakcie z mamą, ale mówiła, że nikogo nie ma. Wie pan, jak wyglądaliśmy? Jak bohaterowie filmu "Kac Vegas". I nie mówię tego, żeby żartować z naszego incydentu. Jeden w kąpielówkach, drugi w koszulce na lewą stronę, bo nie mieliśmy odzieży na zmianę, wszystkie reprezentacyjne stroje musieliśmy zostawić w Indonezji. Trzeci z klapkami w ręku. Itd. Podczas przesiadek ludzie zwracali nam uwagę, żebyśmy przerzucili koszulkę na właściwą stronę, a ona była po prostu brudna.
– Wie pan, co czułem, gdy spotkałem się z rodzicami? Jakbym ich widział po raz pierwszy w życiu. To było pomieszanie wstydu i zawodu wobec nich, bo dotychczasowy problem jaki mieli ze mną, to zła ocena w szkole. Kiedy znalazłem się w domu, poczułem nieprawdopodobną ulgę. Po tylu dniach stresu, niespania, wreszcie przestał mnie boleć brzuch – dodał.
Klub Łabędzkiego, ŁKS, nałożył na niego karę finansową i na jedno spotkanie przesunął go do trzeciego zespołu. Wsparcie zawodnikowi udzielił trener pierwszego zespołu, Piotr Stokowiec, który jeszcze przed aferą, pozwolił mu zadebiutować w Ekstraklasie. Tuż po aferze, zaproponował Łabędzkiemu współpracę z psychologiem.
2 grudnia w meczu z Chojniczanką Chojnice, Łabędzki powrócił do gry w drugoligowych rezerwach ŁKS-u. Cała afera mocno zmieniła podejście 17-latka do życia.
– Nie mam ochoty nigdzie wychodzić, nawet do restauracji, by coś zjeść. W szatni się trochę wyciszyłem, choć wcześniej byłem duszą towarzystwa. Piłkarsko również dokonałem pewnych zmian, wiele więcej trenuję indywidualnie, chce pokazać, że na wiele mnie stać. Na boisku oczywiście. Nawet chyba nie muszę mówić innym zawodnikom, by moja historia była dla nich przestrogą, bo to oczywiste – mówi w rozmowie z Przemysławem Iwańczykiem dla tygodnika "Piłka Nożna".
2 - 1
Polska
1 - 1
Albania
2 - 0
Cypr
0 - 4
Austria
3 - 0
Andora
8 - 0
Malta
4 - 3
Walia
0 - 1
Norwegia
2 - 1
Gibraltar
5 - 1
Czechy
14:00
Walia
16:00
Turcja
16:00
Malta
18:45
Belgia
18:45
Irlandia Północna
18:45
Hiszpania
18:45
Polska
18:45
Niemcy
18:45
Białoruś
18:45
Azerbejdżan
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.