18 gru 2023 | Boks

Jai Opetaia zwakował pas IBF wagi junior ciężkiej. "Popis" panów w komisjach...

Jai Opetaia ostatni pojedynek stoczył we wrześniu w Londynie, gdzie pokonał Jordana Thompsona (fot. Getty Images)

Jai Opetaia (23-0, 18 KO) w sobotę w Rijadzie stanie do walki z Ellisem Zorro (17-0, 7 KO), ale już wiadomo, że w stawce nie będzie pasa IBF wagi junior ciężkiej. Niedoszły rywal Mateusza Masternaka (47-6, 31 KO) stracił tytuł, bo zamiast obowiązkowej obrony z Mairisem Briedisem (28-2, 20 KO), wybrał pieniądze Saudyjczyków. Tylko w tej sytuacji... trudno mu się dziwić.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

CZYTAJ TAKŻE: Stypa zamiast wesela. Co dalej z karierą Masternaka?

Potężny cios! Youtuber zgasił światło rywalowi [WIDEO]

Czytaj też

Tym ciosem Jakie Paul zakończył walkę z Andre Augustem w Orlando (fot. Getty Images)

Potężny cios! Youtuber zgasił światło rywalowi [WIDEO]

Australijczyk wywalczył pas IBF w lipcu 2022 roku w Broadbeach, gdzie niespodziewanie pokonał jednogłośnie na punkty ówczesnego mistrza Briedisa. W tym pojedynku złamał szczękę, a jego powrót do zdrowia wydłużał się. Wrócił we wrześniu br. na Wembley w Londynie, gdzie w dobrowolnej obronie pokonał przez TKO w 4. rundzie Jordana Thompsona. Jeszcze wcześniej mówiło się o jego pojedynku z Masternakiem, który był obowiązkowym pretendentem IBF, ale Polak z powodu przedłużających się negocjacji wycofał się i zdecydował się na walkę z Chrisem Billamem-Smithem. Miejsce "Mastera" zajął Briedis.

Jednak w międzyczasie Opetaia otrzymał propozycję pojedynku na wielkiej gali w Arabii Saudyjskiej z niepokonanym Brytyjczykiem Zorro. Według australijskich mediów, pięściarz za sobotnią walkę ma zainkasować rekordową wypłatę w karierze 450 tysięcy dolarów, a w ramach umowy z Saudyjczykami ma stoczyć łącznie trzy pojedynki, za które zarobi ponad 2 miliony dolarów.

To nie spodobało się federacji IBF, która zarządziła jego rewanż z Briedisem. Sęk w tym, że Łotysz... jest kontuzjowany i zgodził się, by Opetaia walczył z Zorro. International Boxing Federation pozostała jednak nieugięta i nakazała Australijczykowi wycofanie się z pojedynku w Arabii Saudyjskiej.

– To niesprawiedliwe! Naprawdę nie pozostawili mi wyboru. Mam szansę wystąpić na potężnej gali, a oni chcą mnie tego pozbawić. To niewiarygodne, że tracę pas w ten sposób. Nie mam jednak zamiaru gadać. 23 grudnia mam robotę do wykonania i kiedy to się skończy, zajmiemy się tym. Pasy do mnie wrócą. Odzyskam je – powiedział rozgoryczony mistrz w rozmowie z australijskim FOX Sports.

Wtórował mu promotor Eddie Hearn, jeden z organizatorów sobotniej gali w Rijadzie. Szef Matchroom Boxing powiedział, że decyzja IBF jest "rozczarowująca":

– Musicie zachować odrobinę zdrowego rozsądku. Macie numer 1 w dywizji, który zwakuje pas, a przez to za chwilę tytuły przestaną mieć znaczenie. Dostał kontrakt na walki w Arabii Saudyjskiej i są to dla niego pieniądze zmieniające życie. I co, z powodu głupiej decyzji komisji ma z tego zrezygnować? Te pojedynki mogą zabezpieczyć przyszłość jego dzieci, zamierzacie pozwolić, by jakiś komitet go przed tym powstrzymał? Wszyscy powinniśmy przestrzegać zasad, ale jeśli te zasady są niespójne lub niesprawiedliwie, to trzeba się im przeciwstawić – powiedział brytyjski promotor w rozmowie z Boxing Social.

"Czasy się zmieniają, ale panowie zawsze w komisjach"

Co na to federacja IBF? Jej stanowisko jest niezmienne.

– Daliśmy jasno do zrozumienia Jaiowi i jego promotorom, że nie może walczyć z Ellisem Zorro o tytuł. Pozwoliliśmy mu już na walkę z Jordanem Thompsonem, dlatego nie może dostać kolejnej dobrowolnej obrony. Tym bardziej, że Zorro nie jest notowany w rankingu IBF. Według przepisów nie możemy zgodzić się na ten pojedynek. Jeśli złamiemy zasady dla Jaia, otworzy to wrota dla wszystkich innych. Dlatego nasze stanowisko jest jasne: jeśli Opetaia stanie do walki z Zorro, zostanie pozbawiony tytułu mistrza świata IBF – powiedział australijskim mediom rzecznik federacji.

Promotorzy Opetai złożyli odwołanie, ale panowie w komisjach je odrzucili. Australijczyk uprzedził ich ruch i w poniedziałek oficjalnie zwakował pas.

Warto dodać, że w rankingu IBF wagi junior ciężkiej na 7. miejscu jest notowany Michał Cieślak (25-2, 19 KO). Przed nim są: Niemiec Huseyin Cincara (21-0, 17 KO), Kanadyjczyk Ryan Rozicki (20-1, 19 KO), Meksykanin Gilberto Ramirez (45-1, 30 KO) i kontuzjowany Łotysz Mairis Briedis. Pozycje numer 1 i 2 są nieobsadzone.

Sobotnia gala w Arabii Saudyjskiej będzią częścią trwającego od października do marca tzw. "Rijad Season". W walce wieczoru Anthony Joshua skrzyżuje rękawice z Otto Wallinem. Na gali wystąpią ponadto: Deontay Wilder, Joseph Parker, Dmitrij Biwoł, Daniel Dubois, Arslanbek Machmudow i FIlip Hrgović.

Potężny cios! Youtuber zgasił światło rywalowi [WIDEO]