Przejdź do pełnej wersji artykułu

Dlaczego znowu Szymon Marciniak? FIFA czekała na drugi półfinał

/ Szymon Marciniak (fot. Getty) Szymon Marciniak (fot. Getty)

FIFA była przygotowana na różne scenariusze. Gdyby do finału klubowych mistrzostw świata nie awansował chociaż jeden z dwóch klubów, Manchester City lub Fluminense, spotkanie słabszej drużyny lub słabszych drużyn o mistrzostwo świata sędziowałaby – przy całym szacunku – kobieta: Tori Penso z USA. Awans obu tak silnych klubów przesądził o nominacji dla Szymona Marciniaka.

Czytaj też:

Marcin Bułka w listopadzie zadebiutował w dorosłej reprezentacji Polski (fot. PAP)

Marcin Bułka dziś podbija Francję. "Nie miał łatwo, musiał ciężko pracować"

"Szymciu pierwszy nam to przekazał". Bliscy komentują sukces Marciniaka

Zwycięstwa klubów z Anglii i Brazylii sprawiły, że Pierluigi Collina, szef Komisji Sędziowskiej FIFA, nie chciał ryzykować. Wyznaczenie Amerykanki Tori Penso mogłoby rodzić naturalne i bardzo w takiej sytuacji podstawowe pytanie: ile meczów międzynarodowych o dużą stawkę w rozgrywkach FIFA sędziowała z udziałem dwóch tak silnych drużyn mężczyzn? Odpowiedź: żadnego.

Collina musiał o tym myśleć najpóźniej w trakcie lub podczas półfinału z udziałem japońskiego klubu Urawa Reds z Manchesterem City (0:3), który angielski zespół wygrał dosyć łatwo po golach strzelonych w 45., 52. i 59. minucie.

Penso, która sędziowała w tym roku finał kobiecego mundialu i mecz otwarcia turnieju w Arabii Saudyjskiej Al Ittihad – Auckland City FC (3:0), bez wątpienia jest sędzią zasługującą na występy w męskich turniejach międzynarodowych. Jest zresztą poważną kandydatką do pracy podczas mundialu, który w 2026 roku odbędzie się w jej ojczyźnie, Meksyku i Kanadzie. Ale turniej na Półwyspie Arabskim jest dopiero jej pierwszym męskim pod auspicjami FIFA.


Gdyby finał nie zapowiadał się tak hitowo, czyli gdyby "na papierze" można było się spodziewać, że Manchester City albo Fluminense raczej bez większych emocji czy problemów wygra mistrzostwo z egipskim Al Ahly albo właśnie z Urawą Reds, wtedy ryzyko z punktu widzenia Colliny i Komisji Sędziowskiej FIFA byłoby znacznie mniejsze.  

Czytaj też:

KMŚ. Maciej Skorża podsumował mecz z City. Żadnych złudzeń

W takim przypadku możliwe, że udział Marciniaka z gwizdkiem w tym turnieju zakończyłby się prawdopodobnie w półfinale, a w finale byłby sędzią technicznym i jednocześnie rezerwowym, aby możliwie jak najlepiej wspierać Penso od strony stref technicznych.

Dlaczego rozważamy tylko kontrkandydaturę Penso? Z kilku powodów. FIFA zaczęła kampanię "No Discrimination", więc występ kobiety w finale wpisywałby się w nią idealnie. Ponadto – merytorycznie to kluczowe – różnica między doświadczeniem i umiejętnościami Marciniaka a pozostałych sędziów powołanych do Arabii Saudyjskiej jest bardzo duża. Mówiąc wprost: to jest przepaść. A co z Penso?

Turniej tak się ułożył, że opinie o sędziowaniu Amerykanki też są bardzo wyraźnie lepsze niż o pozostałych sędziach. Wydawało się, że trzecim realnym kandydatem do finału będzie Wenezuelczyk Jesus Valenzuela, ale jego występ w meczu drugiej rundy Al Ahly – Al Ittihad (3:1) był niezbyt udany. Niektóre istotne decyzje po prostu były błędne.

W ten sposób młody i zdolny arbiter stracił nie tylko szanse na finał, ale też choćby na półfinał. To dlatego wystąpił w nim Saudyjczyk Mohammed Al Hoish, który pierwotnie był "przymierzany" do meczu o trzecie miejsce albo ewentualnie finału, gdyby odpadły kandydatury kolejno: Marciniaka, Penso i Valenzueli.

Źródło: tvpsport.pl
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także