| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Kamil Glik ma za sobą trudny rok. Pod koniec okienka transferowego wrócił do PKO Ekstraklasy, by grać dla Cracovii. Zaczął grać z marszu, ale potem okazało się, że musi jeszcze trochę poczekać. Rok kończy jednak efektowną wygraną 2:0 nad Legią Warszawa. – Cieszymy się z tej wygranej, bo ten mecz był dla nas jak "last call", by przed zimą uciec ze strefy spadkowej – mówi.
Pod koniec rundy jesiennej Cracovia spadła do strefy spadkowej, ale miała w zanadrzu zaległy mecz z Legią. W środę uzupełniła te zaległości w sposób celujący, pokonując warszawską ekipę 2:0. Trzy punkty na koniec roku sprawiły, że zespół Pasów wskoczył na 13. miejsce w tabeli, a do strefy spadkowej spadła Korona Kielce.
– Do meczu przystąpiliśmy z problemami zdrowotnymi. Mieliśmy kilku zawodników chorych, Michał Rakoczy nie był w stanie zagrać. Ja też miałem temperaturę, problemy z gardłem. Jak obudziłem się rano, nie czułem się najlepiej – mówi Glik. Potwierdzeniem tych słów decyzje kadrowe trenera Jacka Zielińskiego, który przez cały mecz nie dokonał żadnej zmiany.
Mecz był formą pożegnania z Januszem Filipiakiem, który zmarł w niedzielę.
– Po sobotnim meczu z Legią dotarła do nas smutna informacja o śmierci Janusza Filipiaka. W środę chcieliśmy wygrać dla niego i jestem pewien, że dopingował nas z góry. To postać zasłużona dla całej polskiej piłki. W światowym i europejskim futbolu coraz mniej jest takich ludzi. Tym bardziej szkoda, że nie ma go już między nami – mówi 103-krotny reprezentant Polski.
Glik mógł trafić do Cracovii już kilkanaście lat temu, ale wtedy okazał się za drogi i ostatecznie trafił do Włoch. Sfrustrowany Janusz Filipiak porównał wówczas Glika do "starej Skody", za którą Piast Gliwice żąda nieprzyzwoicie wysokiej stawki.
– Pamiętam tamtą wypowiedź. Wtedy to ja byłem raczej "młoda Skoda" – mówi ze śmiechem Glik. – Brałem tę wypowiedź z przymrużeniem oka. Gdybym miał się obrażać na wszystkich, którzy mnie krytykują to pewnie teraz nie stałbym i nie rozmawiał z dziennikarzami. Przez te 15 lat trochę się zebrało – dodaje.
Glik ma za sobą trudną rundę. Dołączył do Cracovii pod koniec okienka transferowego i dość szybko zadebiutował. Efekt był opłakany – Cracovia przegrała na własnym stadionie z Pogonią Szczecin 1:5. Był to ostatni raz, gdy z trybun na grę swojej drużyny patrzył Janusz Filipiak. W trakcie rundy pojawiły się problemy zdrowotne, w końcu Zieliński stwierdził, że za wcześnie wstawił Glika do składu i dał mu jeszcze trochę czasu.
– Do Cracovii dołączyłem w trakcie sezonu i z marszu zacząłem grać. Brakowało czasu, by spokojnie popracować. Bardzo się cieszę na zimowy okres przygotowawczy, gdy będę mógł wreszcie nieco spokojniej popracować – mówi dzisiaj były obrońca Torino.
Doświadczony zawodnik wrócił na końcówkę rundy i jego gra wyglądała już lepiej. Czy chodzi mu po głowie jeszcze reprezentacja Polski? Nie brak głosów, że w kadrze brakuje walczaka w jego stylu.
– Nie wiem, kto tam mówi. Ja robię swoje. A jeśli prezes PZPN albo trener Probierz będzie mnie potrzebował, służę pomocą. Wiedzą, gdzie mnie szukać. Przyznam jednak, że do tej pory nie było żadnego kontaktu ze strony trenera Probierza – zdradza Glik.
Nie byłoby wygranej Pasów nad Legią, gdyby nie dwie bramki Benjamina Kallmana. Fiński napastnik wreszcie się przełamał i zaczął strzelać efektowne bramki. Warto zwrócić na niego uwagę, bo regularnie gra w reprezentacji Finlandii, która może przecież być naszym rywalem w barażach o Euro 2024.
– To bardzo nieprzyjemny dla obrońców typ napastnika. W środę przestawił Rafała Augustyniaka, który też nie jest ułomkiem. Nie powiem, że poradził sobie z nim jak z juniorem, bo to brzydko zabrzmi, ale przestawił go i strzelił bramkę. Forma Benjamina szła w górę i pewnie wolałby, aby ta runda nadal trwała – zauważa Glik.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.