| Inne zimowe

Anna Tybor: dojście do szczytu to jest połowa sukcesu i na Broad Peak kompletnie nie miałam euforii

Anna Tybor (fot. Facebook Anny Tybor)
Anna Tybor (fot. Facebook Anny Tybor)
Justyna Pietraszko

W przyszłym roku chcę zdobyć dwa szczyty – deklaruje Anna Tybor, pierwsza kobieta na świecie, która zdobyła Manaslu i Broad Peak bez użycia tlenu i zjechała z nich na nartach. Podczas Festiwalu Górskiego "Adrenalinium" w Żywcu Anna Tybor opowiedziała o swoich pasjach, inspiracjach, wyprawach oraz trudnościach, jakie napotkała podczas zdobywania Broad Peak.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Bielecki o wspinaczce: jak każdy człowiek boję się wielu rzeczy

Czytaj też

Fot. archiwum Adama Bieleckiego

Bielecki o wspinaczce: jak każdy człowiek boję się wielu rzeczy

O pasji do skialpinizmu:
– To mój wymarzony sport, bo łączy moją pasję do gór i nart. Najważniejsze jest dla mnie to, że mogę chodzić w dzikim terenie. Nie zawsze jest on łatwy czy bezpieczny, ale mogę dzięki temu realizować swoje marzenia i być w kontakcie z naturą. 

O drodze na ośmiotysięczniki:
– To działo się krok po kroku. Nie było tak, że nagle wymyśliłam sobie, że pojadę na ośmiotysięcznik. Najpierw były Tatry, Alpy, potem Kazbek. Rok później startowałam w biegu na Elbrus (zajęła tam drugie miejsce – przyp. red.). Takim przełomowym momentem była wyprawa na Pik Lenina (7134 m n.p.m. – szczyt na granicy kirgisko-tadżyckiej – przyp. red.). To był mój pierwszy raz na nartach w wyższych górach. Po tej wyprawie stwierdziłam, że czas spróbować wyżej, czyli ośmiotysięczniki.

O swoim stylu zdobywania ośmiotysięczników:
– Dla mnie to jest bardziej czysty styl. Korzystam z pomocy agencji tylko do bazy. Później zakładanie kolejnych obozów, cała aklimatyzacja i wyjście na szczyt jest już tylko z udziałem naszej ekipy. Wynosimy wszystko na własnych plecach, plus jeszcze oczywiście narty. Na Broad Peak plecaki ważyły po 23 kilo, jeszcze z nartami, więc były naprawdę ciężkie. Zdobywamy szczyty bez użycia dodatkowego tlenu z butli. Użycie tlenu tak jakby obniża wysokość i ludzie na ośmiu tysiącach czują się jakby oddychali na sześciu tysiącach metrów, więc jest to duża różnica. Są dużo szybsi, są też mniejsze szanse, żeby się odmrozić. Wiele osób dowiodło, że da się zdobywać wysokie góry bez dodatkowego tlenu, więc to jest moja filozofia - chcę to zrobić w takim czystym stylu.

O kobietach na ośmiotysięcznikach:
– Więcej jest chłopaków, którzy jeżdżą ekstremalnie w górach, ale ogólnie kobiet jest w Himalajach mniej. Na pewno mamy większy problem ze sponsorami, bo ja się nie raz spotkałam z takimi sytuacjami. Ale mam nadzieję, że im więcej nas jest, tym bardziej pokazujemy, że kobiety też dają radę. Wydaje mi się, że tam, na tej wysokości tak naprawdę nie ma różnicy czy jest kobieta czy mężczyzna i to widać – jak jesteśmy tam na miejscu, jesteśmy wszyscy równi. To nie jest tak, że kobiety są słabsze czy wolniejsze. Facetów jest więcej, ale tak chyba jest w każdym sporcie ekstremalnym.

Bielecki o wspinaczce: jak każdy człowiek boję się wielu rzeczy

Czytaj też

Fot. archiwum Adama Bieleckiego

Bielecki o wspinaczce: jak każdy człowiek boję się wielu rzeczy

Polska medalistka IO może zmienić dyscyplinę. Najpierw... narodziny córki

Czytaj też

Agnieszka Kobus-Zawojska (fot. Getty/PAP)

Polska medalistka IO może zmienić dyscyplinę. Najpierw... narodziny córki

O znaczeniu przygotowania mentalnego:
– Wydaje mi się, że aspekt "głowy" w górach wysokich jest nawet ważniejszy niż przygotowanie fizyczne. Nawet jeśli jest ciężko, to o ile głowa daje radę i jest motywacja, to jest szansa na sukces.

O cierpieniu w górach:
– To cierpienie jest, zwłaszcza, że my zdobywamy szczyty bez dodatkowego tlenu z butli. Jest to ogromny wysiłek. Jest dużo momentów, że ciężko się oddycha, ciężko się idzie do góry. Robi się kilka kroków i trzeba się zatrzymać. Nawet podczas zjazdu było tak, że czasem po dwóch skrętach trzeba było się zatrzymać i brać oddech, bo brakowało tlenu. Głowa i to, żeby się nie poddać są tam najważniejsze.

O swoich górskich idolach:
– Przede wszystkim mój tata jest dla mnie największą inspiracją i to od niego się wzięła moja miłość do gór. Na pewno Wanda Rutkiewicz jest dla mnie wzorem w górach wysokich. Ona też miała bardzo ciężko, o wiele ciężej niż ja, bo jednak była jedną z pierwszych kobiet na świecie zdobywających wyższe góry. Dużo o niej czytałam, jest dla mnie bohaterką.

Polska medalistka IO może zmienić dyscyplinę. Najpierw... narodziny córki

Czytaj też

Agnieszka Kobus-Zawojska (fot. Getty/PAP)

Polska medalistka IO może zmienić dyscyplinę. Najpierw... narodziny córki

Szczere wyznanie polskiej olimpijki: nie byłam wzorem do naśladowania

Czytaj też

Kaja Ziomek (fot. PAP)

Szczere wyznanie polskiej olimpijki: nie byłam wzorem do naśladowania

O problemach przed atakiem szczytowym na Broad Peak:
– My z Tomem (Lafaille – francuski przewodnik wysokogórski i narciarz ekstremalny, partner Anny Tybor w wyprawie na Broad Peak – przyp. red.) myśleliśmy o nowej linii zjazdu, ale niestety przez to, że mieliśmy bardzo rzadko dobrą pogodę, było ciężko sprawdzić tą linię dronami czy aparatem i nie udało nam się. Niekiedy było tak, że musieliśmy między wyjściami aklimatyzacyjnymi siedzieć tydzień w bazie i nie było zbyt dużo rzeczy do roboty, więc graliśmy w sudoku, w państwa-miasta, ja szkicowałam, czytaliśmy książki.

– Mieliśmy trochę przeżyć związanych z agencją. Nasz namiot-mesę postawili nam dopiero po tygodniu, namiot-toaletę również. Najgorsze było to, że higiena w Pakistanie jest inna od naszej. Panowie z kuchni zamiast iść do lodowca, do rzeki lodowcowej, która płynęła z tyłu, brali wodę z jeziorka. To jest woda, która stoi, więc nie ma się co dziwić, że mieliśmy potem różne problemy żołądkowe.

– Mieliśmy wiele trudnych sytuacji, były przykre niespodzianki. Na przykład przed wyjściem na atak szczytowy w bazie zepsuł nam się generator prądu, a mamy prawie wszystko na baterie, trzeba było wszystko naładować. Ludzie z Pakistanu którzy tam byli rozłożyli ręce i powiedzieli tylko: "Inshallah", czyli "Bóg da". Mój fotograf biegał do chłopaków z drugiej ekipy, która tam była i ładował nasze sprzęty, żebyśmy mogli wyjść do góry. 

– Była też sytuacja, że śnieg zniszczył nasz obóz drugi. Nie zostało nic z namiotu i straciliśmy bardzo dużo sprzętu, śpiwory, karimaty, gazy do gotowania, wszystko, co wynieśliśmy, żeby mieć tam już przy ataku szczytowym. Udało nam się, że podczas naszej wyprawy była też ekipa z Polski, która była tam w celu pochowania ciała Tomka Kowalskiego, który zginął dziesięć lat temu. Chłopaki ugościli nas później w obozie trzecim, spaliśmy z nimi w namiocie i mogliśmy dokończyć aklimatyzację. 

O ataku szczytowym na Broad Peak:
– Początkowy plan na atak był taki, że wyjdziemy z bazy, dojdziemy do "trójki", z "trójki" na szczyt i potem do bazy. Niestety później nie mieliśmy już nic w "dwójce" ani w “trójce”, więc zdobywaliśmy ten szczyt jakby w stylu alpejskim, czyli wszystko wynosiliśmy ze sobą do góry od początku i byliśmy zmuszeni spać w obozie drugim.

– Niestety na szczycie przyszła mgła, więc tam nie widzieliśmy za dużo. Przez to, że byliśmy troszeczkę zmęczeni po poprzednich dniach, dość długo zajęła nam akcja szczytowa i na szczycie zameldowaliśmy się późno, około godziny 17. Ciemność zastała nas na przełęczy i do obozu trzeciego zjeżdżaliśmy już ze światłem z czołówki. To było o tyle ciężkie, że jest tam bardzo dużo szczelin. Dojechaliśmy do obozu III po godzinie 23, więc ze względów bezpieczeństwa i dla większej przyjemności ze zjazdu stwierdziliśmy, że tam spędzimy noc i rano będziemy kontynuować. 

– Dojście do szczytu to jest połowa sukcesu i na Broad Peak nie miałam kompletnie takiej euforii, bo wiedziałam, że to jeszcze nie jest koniec. Dopiero szczęście i to, że to się udało, poczułam, jak dojechaliśmy do końca śniegu i przyszli nasi znajomi Pakistańczycy z kuchni i powitali nas colą i ciastem. 

O planach na przyszłość:
– Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc chciałabym już w przyszłym roku jechać na kolejną wyprawę. Możliwe, że to będą dwa szczyty. Jeszcze nie wybrałam, które to będą. Przede wszystkim patrzę na szczyt pod kątem zjazdu, który jest dla mnie najbardziej interesujący.

Szczere wyznanie polskiej olimpijki: nie byłam wzorem do naśladowania

Czytaj też

Kaja Ziomek (fot. PAP)

Szczere wyznanie polskiej olimpijki: nie byłam wzorem do naśladowania

Zobacz też
Pozostało 250 dni. Kogo obchodzą zimowe igrzyska?
Paweł Wąsek (fot. Getty Images)

Pozostało 250 dni. Kogo obchodzą zimowe igrzyska?

| Inne zimowe 
Czterokrotny mistrz olimpijski kończy karierę!
Joergen Graabak (fot. Getty Images)

Czterokrotny mistrz olimpijski kończy karierę!

| Inne zimowe 
Tragedia we Francji. Nadzieja narciarstwa zginęła podczas treningu
(fot. Getty Images)

Tragedia we Francji. Nadzieja narciarstwa zginęła podczas treningu

| Inne zimowe 
Polka straciła palec. W trakcie operacji... śpiewała "Bohemian Rapsody"
Linda Weiszewski (fot. PAP/Instagram)
tylko u nas

Polka straciła palec. W trakcie operacji... śpiewała "Bohemian Rapsody"

| Inne zimowe 
Zrobiliśmy "symulację" ZIO. Polska jak za najlepszych lat!
Koła olimpijskie w Mediolanie, Natalia Maliszewska (fot. Getty Images)
tylko u nas

Zrobiliśmy "symulację" ZIO. Polska jak za najlepszych lat!

| Inne zimowe 
Tragedia w górach. Nie żyją trzy osoby...
Szczyt

Tragedia w górach. Nie żyją trzy osoby...

| Inne zimowe 
Austriak znów najlepszy w zawodach PŚ w Lahti
Johannes Lamparter (fot. PAP/EPA)

Austriak znów najlepszy w zawodach PŚ w Lahti

| Inne zimowe 
PŚ w biegach. Zwycięstwa Niemek i Norwegów w sprincie drużynowym
Laura Gimmler (fot. Getty Images)

PŚ w biegach. Zwycięstwa Niemek i Norwegów w sprincie drużynowym

| Inne zimowe 
Austriak najlepszy w zawodach PŚ w Lahti
Johannes Lamparter (fot. Getty Images)

Austriak najlepszy w zawodach PŚ w Lahti

| Inne zimowe 
Mistrz i lider PŚ... skończył karierę w trakcie sezonu
Jarl Magnus Riiber (fot. Getty)

Mistrz i lider PŚ... skończył karierę w trakcie sezonu

| Inne zimowe 
Polecane
Najnowsze
Straty w szatni i rozbite lustro? Marcin Sasal pożegnany w beniaminku Betclic 1 Ligi [WIDEO]
nowe
Straty w szatni i rozbite lustro? Marcin Sasal pożegnany w beniaminku Betclic 1 Ligi [WIDEO]
| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Marcin Sasal (fot. TVP)
Demolka w meczu rywalek Polek na Euro
szwecja
nowe
Demolka w meczu rywalek Polek na Euro
| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Oglądaj Sportowy wieczór
Sportowy wieczór (03.06.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
transmisja
Oglądaj Sportowy wieczór
| Sportowy wieczór 
Deklasacja we French Open. Trzy sety w półtorej godziny!
Carlos Alcaraz (fot. Getty Images)
Deklasacja we French Open. Trzy sety w półtorej godziny!
| Tenis / Wielki Szlem 
Pożegnanie Piszczka i Błaszczykowskiego. Przypominamy na urodziny "Piszcza" [SKRÓT]
(fot. Getty Images)
Pożegnanie Piszczka i Błaszczykowskiego. Przypominamy na urodziny "Piszcza" [SKRÓT]
| Piłka nożna 
Do góry