W przyszłym roku chcę zdobyć dwa szczyty – deklaruje Anna Tybor, pierwsza kobieta na świecie, która zdobyła Manaslu i Broad Peak bez użycia tlenu i zjechała z nich na nartach. Podczas Festiwalu Górskiego "Adrenalinium" w Żywcu Anna Tybor opowiedziała o swoich pasjach, inspiracjach, wyprawach oraz trudnościach, jakie napotkała podczas zdobywania Broad Peak.
O pasji do skialpinizmu:
– To mój wymarzony sport, bo łączy moją pasję do gór i nart. Najważniejsze jest dla mnie to, że mogę chodzić w dzikim terenie. Nie zawsze jest on łatwy czy bezpieczny, ale mogę dzięki temu realizować swoje marzenia i być w kontakcie z naturą.
O drodze na ośmiotysięczniki:
– To działo się krok po kroku. Nie było tak, że nagle wymyśliłam sobie, że pojadę na ośmiotysięcznik. Najpierw były Tatry, Alpy, potem Kazbek. Rok później startowałam w biegu na Elbrus (zajęła tam drugie miejsce – przyp. red.). Takim przełomowym momentem była wyprawa na Pik Lenina (7134 m n.p.m. – szczyt na granicy kirgisko-tadżyckiej – przyp. red.). To był mój pierwszy raz na nartach w wyższych górach. Po tej wyprawie stwierdziłam, że czas spróbować wyżej, czyli ośmiotysięczniki.
O swoim stylu zdobywania ośmiotysięczników:
– Dla mnie to jest bardziej czysty styl. Korzystam z pomocy agencji tylko do bazy. Później zakładanie kolejnych obozów, cała aklimatyzacja i wyjście na szczyt jest już tylko z udziałem naszej ekipy. Wynosimy wszystko na własnych plecach, plus jeszcze oczywiście narty. Na Broad Peak plecaki ważyły po 23 kilo, jeszcze z nartami, więc były naprawdę ciężkie. Zdobywamy szczyty bez użycia dodatkowego tlenu z butli. Użycie tlenu tak jakby obniża wysokość i ludzie na ośmiu tysiącach czują się jakby oddychali na sześciu tysiącach metrów, więc jest to duża różnica. Są dużo szybsi, są też mniejsze szanse, żeby się odmrozić. Wiele osób dowiodło, że da się zdobywać wysokie góry bez dodatkowego tlenu, więc to jest moja filozofia - chcę to zrobić w takim czystym stylu.
O kobietach na ośmiotysięcznikach:
– Więcej jest chłopaków, którzy jeżdżą ekstremalnie w górach, ale ogólnie kobiet jest w Himalajach mniej. Na pewno mamy większy problem ze sponsorami, bo ja się nie raz spotkałam z takimi sytuacjami. Ale mam nadzieję, że im więcej nas jest, tym bardziej pokazujemy, że kobiety też dają radę. Wydaje mi się, że tam, na tej wysokości tak naprawdę nie ma różnicy czy jest kobieta czy mężczyzna i to widać – jak jesteśmy tam na miejscu, jesteśmy wszyscy równi. To nie jest tak, że kobiety są słabsze czy wolniejsze. Facetów jest więcej, ale tak chyba jest w każdym sporcie ekstremalnym.
O znaczeniu przygotowania mentalnego:
– Wydaje mi się, że aspekt "głowy" w górach wysokich jest nawet ważniejszy niż przygotowanie fizyczne. Nawet jeśli jest ciężko, to o ile głowa daje radę i jest motywacja, to jest szansa na sukces.
O cierpieniu w górach:
– To cierpienie jest, zwłaszcza, że my zdobywamy szczyty bez dodatkowego tlenu z butli. Jest to ogromny wysiłek. Jest dużo momentów, że ciężko się oddycha, ciężko się idzie do góry. Robi się kilka kroków i trzeba się zatrzymać. Nawet podczas zjazdu było tak, że czasem po dwóch skrętach trzeba było się zatrzymać i brać oddech, bo brakowało tlenu. Głowa i to, żeby się nie poddać są tam najważniejsze.
O swoich górskich idolach:
– Przede wszystkim mój tata jest dla mnie największą inspiracją i to od niego się wzięła moja miłość do gór. Na pewno Wanda Rutkiewicz jest dla mnie wzorem w górach wysokich. Ona też miała bardzo ciężko, o wiele ciężej niż ja, bo jednak była jedną z pierwszych kobiet na świecie zdobywających wyższe góry. Dużo o niej czytałam, jest dla mnie bohaterką.
O problemach przed atakiem szczytowym na Broad Peak:
– My z Tomem (Lafaille – francuski przewodnik wysokogórski i narciarz ekstremalny, partner Anny Tybor w wyprawie na Broad Peak – przyp. red.) myśleliśmy o nowej linii zjazdu, ale niestety przez to, że mieliśmy bardzo rzadko dobrą pogodę, było ciężko sprawdzić tą linię dronami czy aparatem i nie udało nam się. Niekiedy było tak, że musieliśmy między wyjściami aklimatyzacyjnymi siedzieć tydzień w bazie i nie było zbyt dużo rzeczy do roboty, więc graliśmy w sudoku, w państwa-miasta, ja szkicowałam, czytaliśmy książki.
– Mieliśmy trochę przeżyć związanych z agencją. Nasz namiot-mesę postawili nam dopiero po tygodniu, namiot-toaletę również. Najgorsze było to, że higiena w Pakistanie jest inna od naszej. Panowie z kuchni zamiast iść do lodowca, do rzeki lodowcowej, która płynęła z tyłu, brali wodę z jeziorka. To jest woda, która stoi, więc nie ma się co dziwić, że mieliśmy potem różne problemy żołądkowe.
– Mieliśmy wiele trudnych sytuacji, były przykre niespodzianki. Na przykład przed wyjściem na atak szczytowy w bazie zepsuł nam się generator prądu, a mamy prawie wszystko na baterie, trzeba było wszystko naładować. Ludzie z Pakistanu którzy tam byli rozłożyli ręce i powiedzieli tylko: "Inshallah", czyli "Bóg da". Mój fotograf biegał do chłopaków z drugiej ekipy, która tam była i ładował nasze sprzęty, żebyśmy mogli wyjść do góry.
– Była też sytuacja, że śnieg zniszczył nasz obóz drugi. Nie zostało nic z namiotu i straciliśmy bardzo dużo sprzętu, śpiwory, karimaty, gazy do gotowania, wszystko, co wynieśliśmy, żeby mieć tam już przy ataku szczytowym. Udało nam się, że podczas naszej wyprawy była też ekipa z Polski, która była tam w celu pochowania ciała Tomka Kowalskiego, który zginął dziesięć lat temu. Chłopaki ugościli nas później w obozie trzecim, spaliśmy z nimi w namiocie i mogliśmy dokończyć aklimatyzację.
O ataku szczytowym na Broad Peak:
– Początkowy plan na atak był taki, że wyjdziemy z bazy, dojdziemy do "trójki", z "trójki" na szczyt i potem do bazy. Niestety później nie mieliśmy już nic w "dwójce" ani w “trójce”, więc zdobywaliśmy ten szczyt jakby w stylu alpejskim, czyli wszystko wynosiliśmy ze sobą do góry od początku i byliśmy zmuszeni spać w obozie drugim.
– Niestety na szczycie przyszła mgła, więc tam nie widzieliśmy za dużo. Przez to, że byliśmy troszeczkę zmęczeni po poprzednich dniach, dość długo zajęła nam akcja szczytowa i na szczycie zameldowaliśmy się późno, około godziny 17. Ciemność zastała nas na przełęczy i do obozu trzeciego zjeżdżaliśmy już ze światłem z czołówki. To było o tyle ciężkie, że jest tam bardzo dużo szczelin. Dojechaliśmy do obozu III po godzinie 23, więc ze względów bezpieczeństwa i dla większej przyjemności ze zjazdu stwierdziliśmy, że tam spędzimy noc i rano będziemy kontynuować.
– Dojście do szczytu to jest połowa sukcesu i na Broad Peak nie miałam kompletnie takiej euforii, bo wiedziałam, że to jeszcze nie jest koniec. Dopiero szczęście i to, że to się udało, poczułam, jak dojechaliśmy do końca śniegu i przyszli nasi znajomi Pakistańczycy z kuchni i powitali nas colą i ciastem.
O planach na przyszłość:
– Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc chciałabym już w przyszłym roku jechać na kolejną wyprawę. Możliwe, że to będą dwa szczyty. Jeszcze nie wybrałam, które to będą. Przede wszystkim patrzę na szczyt pod kątem zjazdu, który jest dla mnie najbardziej interesujący.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.