| Piłka ręczna / ORLEN Superliga

Piotr "Tau" Kowalczyk nagrał utwór o Iskrze Kielce. "Nieustannie dostaję wiadomości, że uratowałem komuś życie" [WYWIAD]

Zawodnicy Industrii Kielce (L) oraz Piotr "Tau" Kowalczyk (P), który jest autorem utworu pt. "Iskra" (fot. Tau)
Zawodnicy Industrii Kielce (L) oraz Piotr "Tau" Kowalczyk (P), który jest autorem utworu pt. "Iskra" (fot. Norman Straw)

Piotr "Tau" Kowalczyk to jeden z czołowych artystów na polskiej scenie rapowej. W ostatnich dniach premierę miał jego utwór pt. "Iskra", który traktuje o Iskrze Kielce, mistrzach Polski w piłce ręcznej występujących obecnie pod nazwą Industria Kielce. 37-latek nie zawsze tworzył pod obecnym pseudonim. Do 2013 roku był nazwany "Medium", a tematyka jego działalności od samego początku była skoncentrowana na duchowości. Z czasem przeszedł – jak sam mówi – nawrócenie. Porzucił Asfalt Records, czołową wytwórnię hip-hopową w kraju, zmienił pseudonim i zaczął rapować o... Jezusie. – Dostaję wiadomości, że moja muzyka ratuje ludziom życie – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Potworne zarzuty. Były wicemistrz świata oskarżony o znęcanie się nad żoną

Czytaj też

Denis Buntić oskarżony o znęcanie się nad żoną (fot. 400mm.pl/Jutarnji list)

Potworne zarzuty. Były wicemistrz świata oskarżony o znęcanie się nad żoną

Maciej Ławrynowicz, TVPSPORT.PL: – Skąd wziął się taki pomysł, aby nagrać utwór pt. "Iskra"?
Piotr "Tau" Kowalczyk, raper: – Inicjatorem projektu był mój znajomy, Piotrek Domagała, który jest właścicielem firmy produkującej teledyski. Jest bliskim współpracownikiem klubu. Uznał, że "jestem najbardziej odpowiednią osobą do zrobienia tego utworu". Poczułem się zaszczycony, bo w sercu zawsze miałem pragnienie, żeby w jakiś sposób uczcić mojego dziadka, Stefana Czekałę, który był drugim w historii trenerem Iskry Kielce. To człowiek, który zawsze był bardzo aktywny społecznie. Był nauczycielem licealnym, a później akademickim. Działał w zarządzie Wojewódzkiego Związku Sportowego. Organizował obozy, kolonie czy półkolonie dla dzieci i młodzieży. Podejmował wiele inicjatyw, aby młodzi ludzie z regionu mogli kreatywnie spędzać czas m.in. inicjował pierwsze lodowiska dla dzieci tutaj w Kielcach. To osoba bardzo zasłużona dla kieleckiego sportu, ale i dla społeczności w ogóle. Nie sposób wymienić wszystkich jego zasług.

– Odegrał też znaczącą rolę w moim życiu. Dziadek ma obecnie 88 lat i pomyślałem, że to doskonała okazja, aby go uhonorować i chociaż w tak symboliczny sposób podziękować mu za mój rozwój osobisty, ponieważ w dzieciństwie często zastępował mi ojca. W takich właśnie okolicznościach pojawiła się propozycja zrobienia tego kawałka. Od razu się zgodziłem.

– Dziadek zaszczepił w tobie miłość do sportu?
– Zdecydowanie. Dziadek nauczył mnie kultury fizycznej. Zabierał mnie i moje rodzeństwo na basen, narty, wspólnie żeglowaliśmy. Jeździliśmy łowić ryby, na wycieczki rowerowe czy nad jeziora, aby po prostu wypocząć. Pomagał w wysokim stopniu kształtować mój charakter. Bardzo dużo się od niego nauczyłem. Jestem mu za to wdzięczny. Młodzi chłopcy bezwzględnie potrzebują dobrego i szlachetnego wzorca mężczyzny. Cieszę się, że mój dziadek był nim dla mnie.

👉 Mistrz Polski wzmacnia skład! Pozyskał zawodnika Paris Saint-Germain

– Powierzone ci zadanie to chyba spory zaszczyt, bo w Kielcach jest kilku niezłych artystów, a ty zostałeś określony mianem odpowiedniej osoby.
– Piotr stwierdził, że chce stworzyć dzieło, który dotyka serca człowieka i nie będzie kolejną powierzchowną przyśpiewką o klubie. Środowisko Iskry Kielce to środowisko ludzi świadomych, kulturalnych i zorganizowanych. Na meczach panuje unikatowa atmosfera, której nie da się porównać z żadnymi innymi wydarzeniami sportowymi. Piotr niczego mi od początku nie narzucał, bo wiedział, że ja jako osoba, która w swoich utworach opowiada o wartościach takich jak: rodzina, świadoma wiara, motywacja do życia, jestem godny zaufania i sprostam temu zadaniu.

– Jako miłośnik sportu na brak tego typu atrakcji w Kielcach chyba nie narzekasz.
– Paradoksalnie moją ukochaną dyscypliną jest koszykówka. W tej dziedzinie w Kielcach nie ma niestety propozycji dla mnie. Lubię też inne gry drużynowe, ale koszykówka jest tą najbardziej ulubioną. Z racji tego, że jestem mężem, ojcem i mam obecnie czwarte dziecko w drodze, to czasami nie starcza mi czasu na ogarnięcie rzeczywistości rodzinnej, a co dopiero na znalezienie czasu, żeby wyskoczyć na jakiś mecz, ale zdarza mi się pójść na mecz piłki ręcznej. Rzadziej na piłkę nożną. Poza tym raczej samemu staram się ćwiczyć regularnie na siłowni czy pograć z chłopakami w "halówkę". Czasami obejrzę jakieś wydarzenie w telewizji. Sport jest ciągle blisko mnie.

– Sporo w swoim życiu przeszedłeś. Kiedyś tworzyłeś jako "Medium". Co sprawiło, że sięgnąłeś dna i finalnie zdołałeś się od niego odbić?
– W momencie, kiedy zostałem Debiutantem Roku na polskiej scenie rapu, zostałem wybrany najlepszym "newcomerem" rocznika, zacząłem koncertować, pojawiły się pierwsze większe pieniądze, zdałem sobie sprawę, że nie jestem wcale szczęśliwy. Miałem duże problemy emocjonalne. W dużej mierze było to też związane z używkami. Byłem człowiekiem zupełnie oddalonym od wiary, od Kościoła. Z takim głębokim poczuciem samotności, opuszczenia i brakiem zrozumienia umierałem wewnętrznie. Paradoksalnie w swojej branży błyszczałem, wszyscy widzieli z zewnątrz, że jestem człowiekiem spełniającym się. W rzeczywistości umierałem z tęsknoty za czymś prawdziwym w swoim życiu. Prywatnie też mi się bardzo nie układało.

Potworne zarzuty. Były wicemistrz świata oskarżony o znęcanie się nad żoną

Czytaj też

Denis Buntić oskarżony o znęcanie się nad żoną (fot. 400mm.pl/Jutarnji list)

Potworne zarzuty. Były wicemistrz świata oskarżony o znęcanie się nad żoną

12 lat od brązu MŚ 2009. Jaszka grał ze złamaną ręką, a Bielecki...

Czytaj też

Karol Bielecki i Bartłomiej Jaszka rozegrali świetny mecz przeciwko Danii w MŚ 2009 (fot. Getty Images)

12 lat od brązu MŚ 2009. Jaszka grał ze złamaną ręką, a Bielecki...

– Te wszystkie składowe skłoniły mnie do refleksji nad kondycją mojego życia. Postanowiłem zwrócić się o pomoc do siły wyższej, żeby mi pomogła, bo miałem wrażenie, że pan Bóg jest jedyną osobą na tym świecie, która jest w stanie wyciągnąć mnie z tych problemów. Zasięgałem porad u psychologów, u różnych mędrców tego świata, którzy nie byli w stanie mi pomóc. W tym momencie, gdy powróciłem do praktyki chrześcijańskiej, odzyskałem radość, szczęście, pokój ducha, miłość. Zacząłem układać swoje życie na nowo. To doświadczenie było tak silne, tak jednoznaczne dla mnie, że postanowiłem zrezygnować z kariery. Odszedłem z wytwórni Asfalt Records, która w tamtym czasie była najlepszą wytwórnią na polskim rynku i przygotowywała mnie do roli kolejnej legendy polskiego rapu. Reakcje sceny, reakcje słuchaczy to było głównie zdumienie. Ludzie nie mogli uwierzyć, że po tym, ile przeszedłem, żeby dotrzeć do tamtego miejsca, tak po prostu odszedłem. Tak to wyglądało z ich perspektywy. Z mojej perspektywy to nie była decyzja ad hoc, tylko decyzja bardzo mocno przemyślana. Po prostu się wycofałem z tego pędu, z tej pogoni za tym, by ktoś docenił moją sztukę.

– Postanowiłem, że zacznę pisać teksty, które będą wyciągać z dołka takich pogubionych Piotrków, jakim byłem ja.

👉 Lijewski przed mistrzostwami Europy: niektóre wątpliwości się podwoiły

– Powiedziałeś, że odchodząc z Asfalt Records, zrezygnowałeś z kariery. Czy to oznacza, że tego, co robisz jako "Tau", nie traktujesz już jako kariery?
– Nie nazywam tego karierą, ponieważ nie zabiegam o swoją sławę, aby mnie chwalono. To nie jest jednak tak, że jestem jakimś niewolnikiem, który ma bezmyślnie wykonywać polecenia z góry, bo realizuję się w tym wszystkim. Mam radość z tworzenia, daje mi to satysfakcję, aczkolwiek akcent jest obecnie położony na to, aby moje treści budowały człowieka, a nie mnie. Każdy artysta ma takie pragnienie, aby słuchacze zbudowali mu taki pomnik, która przetrwa przez lata. Jest to naturalne pragnienie człowieka, a szczególnie tych ludzi, którzy mają artystyczną duszę.

– Jako Medium wyprodukowałeś między innymi takie albumy jak "Teoria Równoległych Wszechświatów", "Graal", "Alternatywne Źródło Energii". Ta tematyka duchowości od samego początku była obecna w twojej twórczości. To był taki proces poszukiwania szczęścia w twoim życiu?
– Zawsze była obecna, bo duchowość jest obecna w życiu każdego człowieka. Nie jest istotne, czy ktoś deklaruje się jako osoba wierząca, czy nie. Nikt z nas nie jest w stanie odsunąć od siebie myśli, które skłaniają go do refleksji nad życiem i śmiercią, nad przemijaniem. Każdy z nas jest istotą duchową, ale nie każdy jeszcze to odkrył. Ci, którym to się nie udało, żyją powierzchownie, tylko rozumowo. Analizują świat wyłącznie za pośrednictwem logiki.

– Człowiek, który głęboko wchodzi w strukturę słowa, zaczyna mieć różnorakie refleksje, a ja właśnie pracuję ze słowem. Nie chwaląc się, dwukrotnie przeprowadzono badanie naukowe, które wykazało, że mam największy zasób słownictwa pośród wszystkich polskich raperów w historii. Zmierzam do tego, że to pokazuje, jak bardzo byłem zanurzony w słowie. W momencie, gdy człowiek wchodzi w kontemplację, w rozmyślanie nad słowem, przynosi to konkretne owoce. Serce, umysł, duch są oświecane prawdą.

– Bez fałszywej skromności, ale jednocześnie z pokorą – uważasz, że tekstowo, technicznie, lirycznie jesteś jednym z najlepszych raperów w Polsce?
– Nie myślę o takich rzeczach. Nie porównuję się z innymi raperami czy innymi twórcami, żeby stwierdzić, czy jestem z nich najlepszy lub najbardziej obdarowany. Biorę po prostu narzędzia, które posiadam i codziennie staram się coś ciekawego wyrzeźbić w tym kamieniu zwanym muzyką (śmiech). Jeśli chodzi o moje teksty, to często spotykam się z zarzutem, że są "proste’". One tylko pozornie takie są, ponieważ gdy słuchacz się w nie "wgryzie" i zacznie je analizować, to może odkryć, że one w jakiś tajemniczy sposób oddziałują na wnętrze człowieka.

12 lat od brązu MŚ 2009. Jaszka grał ze złamaną ręką, a Bielecki...

Czytaj też

Karol Bielecki i Bartłomiej Jaszka rozegrali świetny mecz przeciwko Danii w MŚ 2009 (fot. Getty Images)

12 lat od brązu MŚ 2009. Jaszka grał ze złamaną ręką, a Bielecki...

Polak szaleje w Bundeslidze. "Czasem 10 jest warte więcej niż 20"

Czytaj też

Adam Morawski, bramkarz MT Melsungen i reprezentacji Polski (fot. PAP/DPA)

Polak szaleje w Bundeslidze. "Czasem 10 jest warte więcej niż 20"

– Dostajesz wiadomości, w których ludzie piszą, że uratowałeś im życie?
– Tak, nieustannie dostaję takie wiadomości. Od początku podchodziłem do tego zjawiska bardzo entuzjastycznie. Były momenty, w których przypisywałem sobie za to zasługi, ale po czasie dobitnie zrozumiałem, że jeśli człowiek sam w sobie nie ma takiego głębokiego pragnienia zmiany, które zaistniało również we mnie, gdy byłem człowiekiem zagubionym i głęboko nieszczęśliwym, to na nic zdadzą się nawet największe teologie, najpiękniejsze słowa ubrane w różnorakie formy i artystyczne zabiegi. Wszystko zaczyna się od szczerej chęci zmiany. Człowiek ma wolną wolę i sam decyduje, jak chce postąpić – to jasne.

– Przypomina mi się np. historia z jednego z letnich festiwali. Przyjechał do mnie 19-letni chłopak ze swoimi rodzicami. Byli bardzo wzruszeni, bo podzielili się ze mną informacją, że ich syn pod wpływem mojej muzyki postanowił zejść ze złej drogi. Zapytałem tego chłopaka z ciekawości, w jaki sposób do tego doszło. On odpowiedział, że słyszał mój "wykon" na żywo na jednym z internetowych kanałów, gdzie pojawiły się słowa "nie brak mi niczego". W tym samym momencie usłyszał wewnątrz siebie odpowiedź – "a mnie jest brak wszystkiego!". Brak mi miłości, wiary, nadziei, pokoju ducha, radości, poczucia bezpieczeństwa i sensu życia czyli wszystkiego co najważniejsze. A jak dobrze wiemy, werset "nie brak mi niczego" pochodzi z Psalmu 23 czyli z Pisma Świętego. To nawet nie są moje słowa! Chłopak przewartościował całe swoje życie pod wpływem jednego impulsu pochodzącego z mojego kawałka. To niesamowite.

– Jeszcze jeden krótki przykład. Pewien chłopak żył w tak głębokiej depresji, myślach sa********ch, że jadąc któregoś dnia samochodem, postanowił, że rozpędzi się i uderzy w drzewo. Działo się to poza miastem. W głośnikach leciała moja muzyka. Gdy już jechał z dużą prędkością w kierunku drzew, usłyszał nagle z utworu tak sugestywne słowa, że poczuł silną nadzieję i ogromne pragnienie zmiany decyzji i stwierdził, że chce żyć. To wszystko działo się w ułamku sekundy. W ostatniej chwili skręcił kierownicą i uderzył w to drzewo bokiem samochodu. Auto wypadło na środek skrzyżowania i zatrzymało się na dachu. Nikogo nie było wokół. Był tylko on wciąż przypięty pasami, samochód kręcący się na dachu i mój utwór nadal lecący w głośnikach. Finalnie nic się temu chłopakowi nie stało, ale to wydarzenie miało na niego tak ogromny wpływ, że postanowił wrócić do Boga. Nawrócił się. To świadectwo opowiedział publicznie na jednym z moich koncertów. Takich historii jest masa i bardzo mnie to cieszy, bo pokazuje, że moja muzyka oprócz wartości artystycznych posiada też w swoich tekstach wartości, które są ponadczasowe. Mają realny wpływ na ludzkie życie.

***

Jak pomóc sobie i innym w depresji? Gdzie szukać pomocy?

116 123
Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych w kryzysie emocjonalnym, czynny przez 7 dni w tygodniu w godz. 14.00–22.00

116 111
Bezpłatny telefon zaufania dla dzieci i młodzieży, czynny całą dobę przez 7 dni w tygodniu

800 108 108
Bezpłatny telefon wsparcia, czynny od poniedziałku do niedzieli (z wyjątkiem dni świątecznych) w godz. 14.00–20.00

121 212
Bezpłatny telefon zaufania dla dzieci i młodzieży Rzecznika Praw Dziecka, czynny całą dobę przez 7 dni w tygodniu

22 635 09 54
Telefon zaufania dla osób starszych, czynny w poniedziałek, środę, czwartek w godz. 17.00–20.00

– "Co dalej stanie się z ludzkością? Bo wciąż zdobywamy kosmos, zamiast zapobiegać wojnom" – napisałeś te słowa w 2020 roku. Prorocze patrząc na obecne konflikty zbrojne za naszą wschodnią granicą.
– Nie uważam, że te słowa były prorocze (śmiech). Nie mówię przecież niczego nowego. Wojny toczą się regularnie od tysięcy lat. Pisząc te słowa, miałem jednak na myśli również te wojny pomiędzy nami, ludźmi, którzy żyją ze sobą pod jednym dachem. Wojny pomiędzy małżeństwami, rodzeństwem czy ludźmi z tych samych osiedli i klatek. Wojna jest oczywiście czymś absolutnie złym i zawsze niesie ze sobą cierpienie, a ja staram się być człowiekiem pokoju. Stąd taki przekaz. Wierzę, że choć jedna osoba weźmie sobie go do serca.

Polak szaleje w Bundeslidze. "Czasem 10 jest warte więcej niż 20"

Czytaj też

Adam Morawski, bramkarz MT Melsungen i reprezentacji Polski (fot. PAP/DPA)

Polak szaleje w Bundeslidze. "Czasem 10 jest warte więcej niż 20"

Trener Wisły: jeśli nie lubisz tej pracy, to lepiej ją zmień

Czytaj też

Xavi Sabate, trener Orlen Wisły Płock (fot. Orlen Superliga)

Trener Wisły: jeśli nie lubisz tej pracy, to lepiej ją zmień

– Jako "Tau" wydałeś już pięć albumów. W drodze szósty. Na jakim etapie tworzenia jesteś?
– Zrobiłem już kilkanaście utworów. To trudna praca i żmudny proces w moim przypadku, bo staram się podchodzić do mojej twórczości w ambitny sposób. Nie chcę poruszać tematów, które są puste i jałowe. Nie chcę też pisać tekstów, które niczego nie wniosą do ludzkiego życia. Zdarza się niestety, że wpadam przez to w pułapkę perfekcjonizmu. I w pracy, i w życiu osobistym. Kieruję się taką dewizą, aby każdy utwór, który stworzę, zostawił jakiś ślad w sercu człowieka. To niezwykle trudne, bo każdy z nas przeżywa coś innego w określonym momencie życia. Proces twórczy wymaga więc ogromnych pokładów empatii i skupienia, tak żeby pisząc tekst, wyobrazić sobie różne stany duchowe i emocjonalne człowieka, bazując na własnym doświadczeniu. Nie twierdzę, że robię przez to jakieś niesamowite rzeczy, które stawiają mnie ponad innymi twórcami, ale to fakt – wysoko stawiam sobie poprzeczkę. Przede mną jeszcze mnóstwo pracy przy najnowszej płycie. Chcę zrobić jeszcze kilkanaście utworów, wybrać te najlepsze i sądzę, że w taki sposób powstanie płyta. Wszystko na to wskazuje.

👉 Deklasacja! Świetny mecz reprezentacji Polski

– Czyli nie masz ustalonej jakiejś konkretnej daty zakończenia produkcji?
– Jeszcze nie. Na razie po prostu tworzę i bardzo dobrze się przy tym bawię. Mam z tego procesu dużo radości, przeżywam różne stany emocjonalne i duchowe. Wyciągam wiele cennych wniosków i zdobywam kolejne doświadczenia jako muzyk. Są też oczywiście przeszkody, bo jako twórca chrześcijański nie mam takiego finansowania projektów i sztabu ludzi jak pozostała część mainstreamu. To niszowa muzyka. Jestem w zasadzie zdany sam na siebie, ale daję sobie radę. Zrezygnowałem z wielkiej kariery, gdy byłem Odkryciem Roku na polskiej scenie rapu i występowałem pod pseudonimem Medium. Wybrałem tę drogę świadomie i nawet jeśli będę docierał zaledwie do garstki ludzi – będę trwał w swojej decyzji. Jeśli moja praca przyniesie nadzieję choćby jednej osobie, która tak jak kiedyś ja cierpi na depresję, żyje w poczuciu beznadziei i braku sensu życia, to będę spełniony i szczęśliwy. Życie ma głęboki sens i tylko miłość może nam ten sens wyjaśnić.

Trener Wisły: jeśli nie lubisz tej pracy, to lepiej ją zmień

Czytaj też

Xavi Sabate, trener Orlen Wisły Płock (fot. Orlen Superliga)

Trener Wisły: jeśli nie lubisz tej pracy, to lepiej ją zmień

Zobacz też
Kolejny transfer! Reprezentant Polski w Wiśle
Piłkarze ręczni Górnika Zabrze (fot. Orlen Superliga)

Kolejny transfer! Reprezentant Polski w Wiśle

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Odchodzi z mistrza Polski. Skusił go selekcjoner
Tim Cokan w barwach Orlen Wisły Płock (fot. Orlen Superliga)

Odchodzi z mistrza Polski. Skusił go selekcjoner

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
W Hiszpanii grają dwa razy tyle meczów, co w Polsce!
Reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych (fot. Getty Images)
tylko u nas

W Hiszpanii grają dwa razy tyle meczów, co w Polsce!

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
"Trzeba mieć wielkie jaja, żeby zdobyć tytuł w takim stylu, jak my"
a
tylko u nas

"Trzeba mieć wielkie jaja, żeby zdobyć tytuł w takim stylu, jak my"

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Mieli 11 mln długu. Gigant wstaje z kolan i ma jasny cel: Liga Mistrzów
(fot. ORLEN Superliga)
polecamy

Mieli 11 mln długu. Gigant wstaje z kolan i ma jasny cel: Liga Mistrzów

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Lider mistrza Polski deklaruje: chciałbym tu grać dłużej!
Miha Zarabec (na zdjęciu z lewej) chciałby zostać w Orlen Wiśle Płock (fot. Paweł Bejnarowicz / ZPRP)
tylko u nas

Lider mistrza Polski deklaruje: chciałbym tu grać dłużej!

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Dujszebajew: to ja jestem odpowiedzialny za brak mistrzostwa [WYWIAD]
(fot. ORLEN Superliga / Industria Kielce)
tylko u nas

Dujszebajew: to ja jestem odpowiedzialny za brak mistrzostwa [WYWIAD]

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Co za transfery! To oni zastąpią Dujshebaeva w Kielcach
Luka Lovre Klarica dołączy do Industrii Kielce latem 2026 roku (fot. Getty Images)
polecamy

Co za transfery! To oni zastąpią Dujshebaeva w Kielcach

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Koniec epoki! Bracia Dujshebaev odejdą z Industrii Kielce!
Alex Dujshebaev po
tylko u nas

Koniec epoki! Bracia Dujshebaev odejdą z Industrii Kielce!

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Medalista mistrzostw Polski jednak zagra w europejskich pucharach
Szczypiorniści Rebud KPR

Medalista mistrzostw Polski jednak zagra w europejskich pucharach

| Piłka ręczna / ORLEN Superliga 
Polecane
Najnowsze
Euro kobiet: pierwsza drużyna straciła szanse na fazę pucharową
nowe
Euro kobiet: pierwsza drużyna straciła szanse na fazę pucharową
| Piłka nożna / Euro 2025 kobiet 
Szwajcarki wygrały z Islandkami (fot. Getty Images)
Alcaraz gra dalej. Powalczy o kolejny tytuł
Carlos Alcaraz wywalczył awans do ćwierćfinału Wimbledonu (fot. Getty Images)
nowe
Alcaraz gra dalej. Powalczy o kolejny tytuł
| Tenis / Wielki Szlem 
Piłkarz beniaminka zaskoczył. "Dawno się z kimś takim nie spotkałem"
Filip Laskowski (fot. TVP)
Piłkarz beniaminka zaskoczył. "Dawno się z kimś takim nie spotkałem"
| Piłka nożna 
Wielki talent w Widzewie. "Nie sądzę, że zostanie tam długo"
Dion Gallapeni (fot. Marcin Brysa/400mm.pl)
polecamy
Wielki talent w Widzewie. "Nie sądzę, że zostanie tam długo"
Przemysław Chlebicki
Przemysław Chlebicki
Były prezes Liverpoolu dołączy do Wisły Kraków!
Jarosław Królewski (fot. Getty)
Były prezes Liverpoolu dołączy do Wisły Kraków!
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Awans Zielińskiego! Zachował szansę na obronę tytułu
Jan Zieliński i Su-Wei Hsieh awansowali do ćwierćfinału Wimbledonu (fot. Getty Images)
Awans Zielińskiego! Zachował szansę na obronę tytułu
| Tenis / Wielki Szlem 
Kopciuszek zagra w Betclic 2 Lidze. "Możemy powalczyć z każdym"
Dawid Retlewski (fot. TVP)
Kopciuszek zagra w Betclic 2 Lidze. "Możemy powalczyć z każdym"
| Piłka nożna 
Do góry