Klemens Murańka zajął dziewiąte miejsce w zawodach Pucharu Kontynentalnego w Engelbergu. Zwyciężył, z dużą przewagą, niespełna 18-letni Austriak Stephan Embacher. Do rundy finałowej awansowało czterech Polaków.
Uczestnicy "drugoligowych" zmagań nie mogli mieć długiej świątecznej przerwy. Pierwsze zawody na Gross-Titlis-Schanze odbyły się już 27 grudnia. Wówczas najlepszy okazał się Anders Haare, a groźny upadek zaliczył jego rodak Sondre Ringen. Polacy byli tłem dla stawki. Czterech uplasowało się w trzeciej "dziesiątce".
Forma biało-czerwonych nie uległa gruntownym zmianom w kolejnym dniu. Sito pierwszej serii zatrzymało Kacpra Tomasiaka, Tomasza Pilcha i Jana Habdasa. Największą polską nadzieją w czwartek był Klemens Murańka. Siódmy na półmetku, ostatecznie skończył zmagania dziewiąty co jest jego drugim najlepszym rezultatem w tym sezonie CoC.
Jak spisali się pozostali Polacy? Andrzej Stękała był 15., Jakub Wolny 18., a Kacper Juroszek 24.
Postacią dnia okazał się Embacher, który wysoką formę pokazał już w środę. Niespełna 17-letni Austriak wygrał z przewagą 13,9 pkt. W pierwszej serii uzyskał 141 metrów, a w drugiej 136. To jego pierwsze zwycięstwo w zawodach "drugiej ligi". Wszystko wskazuje na to, że młodzian dostanie szansę startu w Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku i Bischofshofen, gdzie jego federacja wystawi tzw. grupę krajową.
Następne konkursy Pucharu Kontynentalnego odbędą się już w 2024 roku. 6 i 7 stycznia skoczków ugości Garmisch-Partenkirchen. Zawody na OlympiaSchanze domkną trwający period i zapewnią trzem nacjom dodatkowe miejsca na zawody Pucharu Świata.