Za moich czasów skoczyło się ósmy raz i natychmiast pytało trenera o kolejną próbę. Dziś niektóre dzieci przyjeżdżają na skocznię i na dzień dobry mówią: trenerze, dziś tylko trzy skoki... – przyznaje Przemysław Kantyka, niegdyś uczestnik Pucharu Świata, a od kilku lat trener dzieci w Sokole Szczyrk. W rozmowie z TVPSPORT.PL 27-latek opowiada o współczesnych problemach i rysuje kiepską przyszłość dla ukochanej dyscypliny.
Mateusz Leleń, TVPSPORT.PL: – Oglądałeś zawody w Oberstdorfie? Widziałeś tam jakieś pozytywy płynące dla Polaków?
Przemysław Kantyka (były skoczek, trener dzieci): – Kamil Stoch wreszcie w konkursie pokazał lepsze skoki. Pojawi się teraz u niego większy spokój, bo złe próby w zawodach to zawsze chęć większego kombinowania.
– A Piotr Żyła i Dawid Kubacki? W drugiej serii skoczyli daleko, ale też belka była ustawiona wysoko.
– To prawda. Dziś skoki to temat matematyczny. Prędkość najazdowa, timing, odpowiednie kąty, czucie... Czasem zawodnik może wykonać dobry skok nawet z perspektywy nagrania na kamerę, ale jeśli brakuje luzu i pewności siebie, to skok nie odda takiej energii jak powinien.
– My wciąż rozmawiamy o naszych weteranach, a wiem, że należysz do ludzi, którzy nie wieszczą polskim skokom świetlanej przyszłości.
– Mam kontakt z wieloma trenerami przy okazji zawodów Orlen Cup. Ostatnio wspólnie – wręcz jednogłośnie – stwierdziliśmy, że skoki narciarskie w Polsce się kończą.
– To mocna teza. Muszę spytać: dlaczego tak uważacie?
– Ogromny problem to nabór dzieci. Oczywiście są pojedyncze kluby, które mają duże zainteresowanie, ale to nie jest to, co kiedyś. Dziś skacze o połowę mniej dzieciaków niż w moich czasach. Występuje ciągle tendencja spadkowa. My jako Sokół Szczyrk jeździmy, szukamy, dajemy ogłoszenia, które są czytane nawet w kościele, ale dzieciaki nie chcą przychodzić. Na piłkę nożną – znacznie bardziej medialną – jest wielu chętnych, a na skoki narciarskie ich nie ma.
– Futbol to dla was trudny przeciwnik?
– Ostatnio rozmawiałem z jednym trenerem, który rozwozi warzywa i owoce do około 80 szkół w rejonie tatrzańskim. W każdej wiszą ogłoszenia o naborze do sekcji skoków, ale dzieci wybierają piłkę nożną. Na skoki nie chce przychodzić nikt.
– Piłka nożna jest w obiegowej opinii o wiele bezpieczniejsza. Rodzice boją się wysłać do was pociechy?
– Na pewno dziś boją się bardziej. To jest jak w tym memie: kiedyś rodzice puszczali dziecko z górki na rowerze bez dodatkowych kółek, tak że mogło się przewrócić, ale miało się nauczyć. A teraz dziecko jedzie po płaskim, ma trzy dodatkowe kółka i z każdej strony ktoś je trzyma.
– Ma też o wiele więcej możliwości spędzania wolnego czasu.
– Taniec, jazda konna, tenis. Nie chcę powiedzieć, że to złe, ale dzieci mają tego zbyt dużo. Dochodzi też wczesny dostęp do telefonów, komputerów, internetu w efekcie czego dzieci rzadziej niż kiedyś podejmują aktywność fizyczną.
– Czyli chętnych jest coraz mniej, a regiony w Polsce, gdzie można uczyć się skoków, są niezmiennie dwa.
– Miałem kilka telefonów z Warszawy, ludzie proponowali że będą przywozić dzieci na treningi raz w miesiącu, ale to nie miałoby sensu. Dziecko – szczególnie początkujące – musi regularnie skakać, musi być 3-4 razy w tygodniu na skoczni, bo inaczej zapomina i potem trzeba walczyć, aby wrócić na poprzedni pułap.
– Z drugiej strony we wrześniowym Orlen Kids Cup skakało ponad 80 dzieci z roczników 2012-15. To wciąż nie jest drastycznie mało.
– Przychodzi zima. Wystarczy, że dziecko przewróci się raz, coś je zaboli i tego dziecka już nie ma w klubie. Rotacja jest bardzo duża. Jeśli było 200-300 dzieci, to oczywiście łatwiej znaleźć tam osobę z potencjałem. Do tego dziś dzieci są bardziej zasiedziałe, mają gorsze zdolności motoryczne. Mniej słuchają trenerów...
– Są problemy z realizowaniem poleceń?
– Jeśli dziecko skoczy dwa razy fajnie, to czuje motywację. Ale jeśli pójdzie to w drugą stronę – nie wyjdą mu dwa-trzy skoki – to już jest problem. Kiedyś trener mówił na wstępie, że jeśli komuś coś nie pasuje, to "do widzenia". Dziś z dziećmi obchodzimy się jak z jajkiem, aby nikt nie odszedł z klubu. Z rodzicami rozmawiamy bardzo delikatnie. Liczebność młodych skoczków jest tak mała, że nie możemy sobie pozwalać na odejścia...
– Korci, aby powiedzieć: kiedyś to było...
– Za moich czasów robiło się ósmy skok i szło spytać trenera, czy można wykonać kolejny. Dziś niektóre dzieci mają problem, aby skoczyć trzykrotnie. Przyjeżdżają i na dzień dobry mówią: trenerze, dziś tylko trzy skoki. A my mając tyle lat robiliśmy skocznie koło domu, wycinaliśmy medale z kartonu, a potem skakaliśmy po 20 razy, aż rodzice nie wołali do powrotu.
– Często we współczesnym sporcie pojawiają się głosy, że łatwiej wychować kogoś, kto musi się postarać, aby w ogóle trenować. Podawanie wszystkiego na tacy jest szkodliwe dla młodych?
– Zgodzę się z tym, aczkolwiek musimy pamiętać, że w obecnych czasach jeśli dziecko nie będzie miało zapewnionych lepszych warunków, to zaraz się podda. Warunki są lepsze niż kiedyś, szczególnie w Zakopanem są dobre skocznie, ale też nie przesadzałbym. W Szczyrku czujemy się gorzej z tym, że mamy obiekty K40, K70 i K95, a nie mamy takich, na których małe dzieci mogą się rozwijać. Czasem ktoś przyjeżdża z Bielska-Białej i nie widzi, gdzie jego dziecko mogłoby zaczynać przygodę ze skokami w Szczyrku.
– Trudno jest dziś wychować zdolnego skoczka, ale nie uwierzę, że nie odnalazłeś dzieciaków dobrze rokujących.
– Trafiłem na troje dzieci z fajnym potencjałem. Szczególnie jeden chłopak wykazuje się uporem, chęciami, jest na każdym treningu. Od 10. roku życia dojeżdża sam busem z Bielska-Białej. Przypomina mi trochę dzieciaki z moich roczników.
Przemysław Kantyka (1996) – były polski skoczek narciarski. Uczestników Pucharów Świata w Wiśle i Zakopanem. Dwukrotnie w karierze zdobywał punkty Letniego Grand Prix. Ma w dorobku brąz Uniwersjady 2017 w Ałmatach. W marcu 2019 roku zakończył karierę. Od ponad trzech lat jest trenerem dzieci w LZS Sokół Szczyrk. Pracuje też jako trener personalny.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.