Nowy Rok nie dla wszystkich sportowców oznacza wolny dzień. Choć większość światowych lig piłki nożnej pauzuje, to są miejsca, gdzie 1 stycznia toczą się rozgrywki. Tak jest choćby w Australii. To właśnie tam padł pierwszy gol w 2024 roku.
👉 Awans na Euro 2024 albo... żałoba. To nasze życzenia dla reprezentacji Polski
Jego autorem został Szwed Marcus Antonsson. 32-latek trafił do bramki już w 3. minucie meczu jego WS Wanderers z Macarthur FC, wykorzystując podanie z lewej strony boiska od Nicolasa Milanovicia.
Spotkanie rozegrane zostało w ramach 10. kolejki australijskiej A-League. Dzięki zwycięstwu, ekipa Antonssona awansowała na 3. miejsce w tabeli. Macarthur zajmuje 5. lokatę.
Co ciekawe, nie był to pierwszy mecz 2024 roku. Spotkanie w Australii – mecz rozegrano w Sydney – rozpoczęło się o godz. 7:00 czasu polskiego. Godzinę wcześniej – o 6:00 – miał początek towarzyski mecz Japonii z Tajlandią. Choć spotkanie zakończyło się wygraną gospodarzy 5:0, to przed przerwą gole nie padły. Pierwszą bramkę zdobyto dopiero w 50. minucie, kiedy w Australii WS Wanderers prowadzili już 1:0.
W Europie 1 stycznia wybiegną na boiska piłkarze w Anglii. Na godz. 21:00 zaplanowany jest hit Premier League: Liverpool – Newcastle United. Wcześniej swoje mecze rozegrają m.in. zawodnicy klubów Championship, w tym Polacy: Krystian Bielik, Jan Bednarek, Michał Helik, Przemysław Płacheta i Bartosz Białkowski.