Napastnik reprezentacji Włoch i Manchesteru City Mario Balotelli do serca sobie wziął zasadę "zero tolerancji dla rasizmu". Czarnoskóry piłkarz przyznał, że byłby w stanie zabić, gdyby został zaatakowany przez pseudokibica.
– Nie akceptuję rasizmu pod żadną postacią! To jest nie do przyjęcia! Jeśli ktoś rzuciłby bananem w moją stronę na ulicy lub boisku poszedłbym do więzienia za zabójstwo – przyznał w swoim stylu Balotelli odnosząc się do programu wyemitowanego w BBC o rasizmie w Polsce i na Ukrainie.
Włoch na pewno wie, co mówi, bo przygodę z rasistowskimi pseudokibicami już przeżył, ale we... Włoszech! Przed mistrzostwami Europy U-21 w 2009 roku urodzony w Palermo piłkarz został obrzucony bananami w jednym z Rzymskich barów. – Ten gość miał szczęście, że policja przyjechał bardzo szybko, bo strasznie bym go pobił. Naprawdę, zniszczyłbym go! Mam nadzieję, że to się już nigdy nie powtórzy – dodał "Super Mario".
– Zobaczymy co wydarzy się podczas Euro. Mam nadzieję, że obejdzie się bez żadnych problemów – zakończył urodzony w 1990 roku piłkarz.
Czytaj również: Wawrzyniak: chcę zemsty na Grekach
18:15
Korea Północna