Ciągle nie milkną echa sobotniej Gali Mistrzów Sportu, na której po raz drugi z rzędu nagrodę Sportowca Roku zgarnęła Iga Świątek. Jednym z największych rozczarowań było miejsce Roberta Lewandowskiego, który znalazł się na szarym końcu zestawienia. Jego pozycja podzieliła opinię publiczną, a w obronie napastnika Barcelony stanął m.in. siatkarz Łukasz Kaczmarek. – Tyle zrobił dla kraju, że to naprawdę niesamowite. – powiedział reprezentant kraju w Kanale Sportowym.
Nazwisko Lewandowskiego jest odmieniane niemalże przez wszystkie przypadki po 82. Gali organizowanej przez "Przegląd Sportowy". Mistrz Hiszpanii w barwach Blaugrany po raz pierwszy od 13 lat znalazł się poza czołową "10".
Co więcej, okazał się lepszy tylko od czterech nominowanych nazwisk. Nieco ponad 19 tysięcy głosów pozwoliło mu tylko na wyprzedzenie tenisistki Magdy Linette, koszykarza Mateusza Ponitki oraz siatkarzy plażowych Michała Bryla i Bartosza Łosiaka.
Głos w tej sprawie zabrał Łukasz Kaczmarek, który także był gościem na sobotniej gali. Jego stanowisko jasno wskazuje, że "Lewy" został niedoceniony przez kibiców.
– Ma słabszy sezon i ludzie się od niego odwracają. Nie podoba mi się to. Tyle zrobił dla kraju, że to naprawdę niesamowite. Był, jest i będzie naszą wizytówką. Każdy kraj chciałby mieć taką ikonę sportu – powiedział Kaczmarek w Kanale Sportowym.
Można śmiało stwierdzić, że siatkówka okazała się znacznie lepsza od piłki nożnej. Po statuetkę drużyny roku sięgnęła polska reprezentacja, która w ubiegłym roku wygrała mistrzostwa Europy i Ligę Narodów.
Trenerem roku został także Nikola Grbić, czyli opiekun biało-czerwonych. Ponadto, trzecim najlepszym sportowcem plebiscytu został Aleksander Śliwka.