| Piłka nożna / Niemcy

Pierwszy taki wywiad! "Santos nie pasował do reprezentacji Polski" [WYWIAD]

Nenad Bjelica i Carlo Ancelotti przed meczem Unionu Berlin z Realem Madryt (fot. Getty).
Nenad Bjelica i Carlo Ancelotti przed meczem Unionu Berlin z Realem Madryt (fot. Getty).

Rzadko trener, który pracował w PKO BP Ekstraklasie, może pochwalić się starciami z Pepem Guardiolą i Carlo Ancelottim. Nenad Bjelica w listopadzie objął uczestnika Ligi Mistrzów. – Była to propozycja nie do odrzucenia. Od początku kariery moim celem była praca w jednej z najlepszych lig w Europie – powiedział nam szkoleniowiec Unionu Berlin.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Błaszczykowski o kadrze: to będzie klucz do sukcesu w barażach

Czytaj też

Jakub Błaszczykowski i Robert Lewandowski (fot. Getty).

Błaszczykowski o kadrze: to będzie klucz do sukcesu w barażach

Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – Po niecałych dwóch miesiącach od odejścia z Turcji otrzymał pan propozycję z Unionu. To była oferta z tych nie do odrzucenia?
Nenad Bjelica, trener Unionu Berlin, były szkoleniowiec m.in. Austrii Wiedeń, Spezii Calcio, Lecha Poznań, Dinama Zagrzeb i Trabzonsporu:
– Tak. Była to propozycja nie do odrzucenia. Od początku kariery moim celem była praca w jednej z najlepszych lig w Europie, takich jak Bundesliga, Serie A, czy La Liga. Teraz się udało. Oferta Unionu była dobra. Nie miałem żadnych wątpliwości, żeby rozpocząć tu pracę. Podjąłem świetną decyzję i jestem w bardzo dobrym klubie. Mam tu wszystko, żeby wykonać jak najlepszą pracę.

– Przejmował pan Union, kiedy zespół był w strefie spadkowej Bundesligi. Szybko udało się zdiagnozować główny problem drużyny?
– Myślę, że nie tak szybko. Drużyna przez trzy miesiące nie była w stanie wygrać meczu. Nie było łatwo przyjść i od razu zobaczyć, co złego się działo. Najważniejsze były dla nas zwycięstwa w domowych meczach. Chcieliśmy pokonać Borussię Moenchengladbach i Kolonię. To się nam udało. Dzięki temu teraz zespół może pracować w nieco większym spokoju. Presja jest nieco mniejsza. Mamy dobrą drużynę, ale coś działo się w głowach zawodników. Teraz ciężko pracujemy i chcemy, żeby wszyscy grali najlepiej, jak potrafią.

– Celem Unionu na ten sezon jest przede wszystkim utrzymanie, czy nieśmiało spoglądacie w kierunku europejskich pucharów?
– Utrzymanie jest dla nas najważniejszym celem. Chcemy zostać w Bundeslidze, a w czerwcu zastanowimy się, co dalej. Klub miał sporo dobrych wyników w ostatnich czterech, pięciu latach. Wszystko w Unionie jest dobrze zorganizowane i widać, że jest tu apetyt na coś więcej. Jednak jeżeli masz taką serię wielu meczów bez zwycięstwa, to trudno jest grać w piłkę. Stać nas na spokojne utrzymanie, a w kolejnych rozgrywkach możemy atakować coś więcej.

– Zespół, który ma w składzie Kevina Vollanda, Robina Gosensa, czy Davida Fofanę wiosną może pokazać dużo bardziej ofensywny futbol?
– Mamy bardzo dobrych piłkarzy. Oni grali na niezwykle wysokim poziomie. Brenden Aaronson występował w Salzburgu i Leeds United, jest świetnym zawodnikiem. Gosens, Volland, to wielcy piłkarze, którzy mają za sobą lata gry na najwyższym poziomie. Wiosną możemy pokazać, że jesteśmy w stanie grać ładnie w piłkę. Teraz jednak najważniejsze jest wygrywanie meczów. Piękno nie jest kluczowe, bo musimy zbierać punkty. To nasz główny cel.

– Jaki jest pana pomysł na Union? Co ma charakteryzować trenera zespół?
– W ostatnich latach drużyna grała systemem 3–5–2. Chcemy to delikatnie zmienić, ale nie zrobię rewolucji. Zespół ma być kompatybilny, musi być przystosowany do różnych ustawień. Zależy mi na ofensywnym futbolu, zamierzamy wywierać dużo presji na rywalu, grać na dużej intensywności. Musimy wygrywać mecze i być pragmatyczni. W sytuacji, w jakiej jesteśmy, najważniejsze są zwycięstwa. Potrzebujemy punktów.

Błaszczykowski o kadrze: to będzie klucz do sukcesu w barażach

Czytaj też

Jakub Błaszczykowski i Robert Lewandowski (fot. Getty).

Błaszczykowski o kadrze: to będzie klucz do sukcesu w barażach

Nenad Bjelica z prezesem i dyrektorem sportowym Unionu Berlin (fot. Getty).
Nenad Bjelica z prezesem i dyrektorem sportowym Unionu Berlin (fot. Getty).
Ciemna strona pracy trenera. "Czasami można się w tym zatracić"

Czytaj też

Trener Patryk Czubak z synkiem i na trenerskiej ławce (fot. mat. prywatne).

Ciemna strona pracy trenera. "Czasami można się w tym zatracić"

– Na "dzień dobry" rozpoczął pan pracę od meczu z Realem Madryt. Starcie z Carlo Ancelottim jest czymś, co zapamięta się na długo?
– Tak. Spotkaliśmy się już osiem lat temu i mieliśmy kontakt. Ancelotti jest najlepszym trenerem w historii. Osiągał wiele sukcesów. Zagrać przeciwko Realowi Madryt, to największa rzecz, jaką możesz zrobić, jako trener. To najbardziej utytułowana drużyna w historii. Zagraliśmy dobry mecz, stadion był w całości wypełniony kibicami. Przegraliśmy, ale walczyliśmy i mieliśmy swoje szanse. Na końcu zadecydowały indywidualne umiejętności zawodników Realu. Życzę każdemu, żeby miał okazję coś takiego przeżyć. Jednak to już jest za nami. Pamiętamy to, ale musimy skupić się na przyszłości. W naszych głowach jest tylko Bundesliga i walka o utrzymanie.

– Panu trenersko bliżej jest do Ancelottiego, Pepa Guardioli, a może kogoś innego?
– Nie chcę być kopią żadnego trenera. Jestem Bjelica i chcę nim pozostać. Biorę trochę od Ancelottiego, Mourinho, Kloppa, ale na koniec jestem Nenadem Bjelicą. Mam swój styl gry i nie chcę nikogo kopiować.

– W ostatnich miesiącach miał pan czas na śledzenie innych lig? Jest trener na bieżąco z Ekstraklasą?
– Tak. Zawsze, kiedy mam czas, to staram się zerkać na Ekstraklasę. Mam wielu przyjaciół w Poznaniu. Jestem w kontakcie z prezesem Piotrem Rutkowskim. Wiem, co się dzieje w polskiej lidze. Przeżyłem tam bardzo dobry czas. Świetnie się czułem w Polsce.

– Jak patrzy pan na obecną sytuację Lecha Poznań? Niedawno Mariusz Rumak zastąpił Johna van den Broma.
– Lech miał ostatnio sporo sukcesów. Holenderski trener wykonał bardzo dobrą pracę. Ja też byłem pierwszy po rundzie zasadniczej, potem przegrałem kilka meczów i zostałem zwolniony. Tak to jest w życiu trenera, że szybko coś się zmienia. Teraz przyszedł czas na Mariusza Rumaka. Myślę, że wykona solidną pracę. Lech ma wszystko w swoich rękach. Moim zdaniem może wygrać Ekstraklasę.

– Pan po latach czuje niedosyt, że w Poznaniu nie udało się wygrać trofeów?
– Brakowało nam tylko… tytułów. Byliśmy bardzo blisko i mieliśmy konkurencyjny zespół. W pierwszym sezonie objąłem zespół, który był na 12.miejscu. Na końcu walczyliśmy o mistrza. W finale pucharu przegraliśmy z Arką Gdynia, ale dominowaliśmy i mieliśmy dużą przewagę. Potem klub sprzedał kilku bardzo ważnych zawodników. Miałem nową drużynę i też walczyliśmy o czołowe miejsca. Trzecie miejsce nie było szczytem marzeń, ale myślę, że wykonałem w Poznaniu dobrą pracę. Zbudowałem wielu piłkarzy, takich jak Jan Bednarek, Dawid Kownacki, Robert Gumny, Tomasz Kędziora, Kamil Jóźwiak, Tymoteusz Puchacz, Kuba Moder. Zrobiłem dobrą pracę, ale na końcu liczą się tytuły. Jeżeli ich nie masz, to wydaje się, że twoja praca mogła nie być dobra. Na końcu zabrakło mi trochę szczęścia…

Ciemna strona pracy trenera. "Czasami można się w tym zatracić"

Czytaj też

Trener Patryk Czubak z synkiem i na trenerskiej ławce (fot. mat. prywatne).

Ciemna strona pracy trenera. "Czasami można się w tym zatracić"

Nenad Bjelica za czasów pracy w Lechu Poznań (fot. Getty).
Nenad Bjelica za czasów pracy w Lechu Poznań (fot. Getty).
Kłopoty Polonii Warszawa. "Większość sponsorów kibicuje Legii"

Czytaj też

Gregoire Nitot, właściciel Polonii Warszawa (fot. PAP).

Kłopoty Polonii Warszawa. "Większość sponsorów kibicuje Legii"

– Po latach polubił się pan z VAR-em? Trenera powiedzenia "skandaloza" i "to je circus" do dzisiaj są wspominane i używane.
– (Śmiech). Wiem o tym! Również w Chorwacji miałem problem z VAR-em i cały czas nie jestem fanem tego rozwiązania. Myślę, że nigdy się nie polubimy.

– Który z polskich piłkarzy przydałby się panu teraz w Unionie Berlin?
– Nie myślałem na razie o tym i teraz nie mam takiego kandydata. Możliwe, że za jakiś czas polski piłkarz przyjedzie do Unionu, ale mamy swoją listę zawodników i na tę chwilę nie myślimy o Polakach.

– Piłkarzem Unionu jest Tymoteusz Puchacz, obecnie wypożyczony do Kaiserslautern. Mieliście już kontakt? Widziałby go pan w swoim zespole?
– Zobaczymy, jaką będzie miał wiosnę w Kaiserslautern. Wtedy zdecydujemy, czy zostanie w klubie, czy trafi gdzieś indziej. Znam Tymoteusza, debiutował u mnie w Lechu. Śledziłem jego występy w Trabzonsporze, wiem, na co go stać. W czerwcu podejmiemy decyzję.

– Pana nazwisko kilkukrotnie wymieniane było w kontekście reprezentacji Polski. Kiedykolwiek był kontakt ze strony PZPN, czy były to bardziej spekulacje mediów i kibiców?
– Nie. Nigdy nie rozmawiałem z nikim. Słyszałem tylko, że jestem kandydatem dla mediów, kibiców i piłkarzy. Nic więcej się jednak nie działo.

– Jest pan zaskoczony, że Polska nie awansowała na Euro 2024?
– Myślę, że Polska ma duże umiejętności i stać ją na znacznie więcej. Teraz macie nowego trenera i zobaczymy, jak wszystko poukłada. Wierzę w Michała Probierza. Zrobił dużo dla polskiej piłki, osiągał dobre wyniki.

– Dlaczego reprezentacja Polski znajduje się teraz w tak trudnym momencie? Fernando Santos kompletnie nie poradził sobie z naszą kadrą.
– Trener Santos nie pasował do reprezentacji Polski. Nie chcę powiedzieć, że jest on złym trenerem, bo tak nie jest. Osiągał wiele sukcesów, ale swoją mentalnością nie pasował do Polski. Probierz zna wszystko, wie bardzo dużo o każdym piłkarzu. Myślę, że Polacy będą grać lepiej za Probierza.

– Polski futbol mogą czekać trudniejsze czasy? Niedługo kilku zawodników może zakończyć reprezentacyjne kariery.
– Polsce może brakować wielkich piłkarzy, ale możecie mieć wielką drużynę. Teraz Robert Lewandowski gra w kadrze, a od kilku lat nie macie żadnych sukcesów. Probierz może zbudować mocny zespół. Pamiętam Adama Buksę z Turcji. On gra na bardzo dobrym poziomie. To napastnik, który może być przyszłością reprezentacji. Zawsze mieliście i macie dobrych bramkarzy. Ważne, aby zbudować mocny zespół, nie liczą się same nazwiska.

– Zaczęliśmy 2024, bardzo piłkarski rok. Do kogo może należeć ten czas?
– Myślę, że pięć, sześć, siedem reprezentacji może wygrać Euro 2024. Dużo będzie zależeć od wielu czynników, między innymi formy gwiazd. Chorwacja ma dobrą drużynę, wielu świetnych piłkarzy, dobrego trenera i ponownie może zaskoczyć.

– Polska zagra na Euro 2024?
– Zobaczymy. Ciężko teraz powiedzieć. Życzę wszystkiego dobrego reprezentacji Polski. Czułem się świetnie w waszym kraju. Mam same pozytywne wspomnienia i życzę kadrze awansu na Euro.  

Kłopoty Polonii Warszawa. "Większość sponsorów kibicuje Legii"

Czytaj też

Gregoire Nitot, właściciel Polonii Warszawa (fot. PAP).

Kłopoty Polonii Warszawa. "Większość sponsorów kibicuje Legii"

Nenad Bjelica i Pep Guardiola przed meczem Dinama Zagrzeb z Manchesterem City (fot. Getty).
Nenad Bjelica i Pep Guardiola przed meczem Dinama Zagrzeb z Manchesterem City (fot. Getty).
Zobacz też
Oficjalnie: gwiazda Ekstraklasy znalazła nowy klub!
Benjamin Kallman następne lata spędzi w Hannoverze 96 (fot. Getty).

Oficjalnie: gwiazda Ekstraklasy znalazła nowy klub!

| Piłka nożna / Niemcy 
Szalona aukcja kibiców! Sprzedają... trawę z awansu
Fani FC Koeln (fot. Getty)

Szalona aukcja kibiców! Sprzedają... trawę z awansu

| Piłka nożna / Niemcy 
Wielki transfer reprezentanta. Potwierdzone przenosiny do Bundesligi!
Arkadiusz P

Wielki transfer reprezentanta. Potwierdzone przenosiny do Bundesligi!

| Piłka nożna / Niemcy 
Podwójny sukces bramkarza. Zdobył mistrzostwo w dwóch ligach
Jonas Urbig (fot. Getty Images)

Podwójny sukces bramkarza. Zdobył mistrzostwo w dwóch ligach

| Piłka nożna / Niemcy 
Co za wynik! Niezwykły wyczyn Bayeru
Piłkarze Bayeru Leverkusen (fot. Getty Images)

Co za wynik! Niezwykły wyczyn Bayeru

| Piłka nożna / Niemcy 
Zrobili to! Borussia rzutem na taśmę awansowała do Ligi Mistrzów [WIDEO]
Borussia Dortmund zagra w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów (fot. PAP/EPA)

Zrobili to! Borussia rzutem na taśmę awansowała do Ligi Mistrzów [WIDEO]

| Piłka nożna / Niemcy 
Były kadrowicz do wzięcia za darmo. Odchodzi z wielokrotnego mistrza Niemiec
Na głównym planie: Marcin Kamiński (fot. Getty Images)

Były kadrowicz do wzięcia za darmo. Odchodzi z wielokrotnego mistrza Niemiec

| Piłka nożna / Niemcy 
Urodziny legendy! Kompilacja tekstów Szpakowskiego [WIDEO]
(fot. TVP)

Urodziny legendy! Kompilacja tekstów Szpakowskiego [WIDEO]

| Piłka nożna 
Błysnął na MŚ, był "katem" Polaków. Zapamiętano go z tego
David Odonkor w pamiętnym meczu z Polską (fot. Getty).
tylko u nas

Błysnął na MŚ, był "katem" Polaków. Zapamiętano go z tego

| Piłka nożna / Niemcy 
Grają o awans. Gwiazda drużyny pobita przed kluczowym meczem
Tim Lemperle (fot. Getty Images)

Grają o awans. Gwiazda drużyny pobita przed kluczowym meczem

| Piłka nożna / Niemcy 
Polecane
Najnowsze
Zaskakujący transfer z PKO BP Ekstraklasy! Egzotyczny kierunek
Zaskakujący transfer z PKO BP Ekstraklasy! Egzotyczny kierunek
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Miłosz Trojak (fot. PAP)
Hiszpanie bez ogródek o Lewandowskim. "To byłoby wstydem"
Robert Lewandowski (fot. Getty Images)
nowe
Hiszpanie bez ogródek o Lewandowskim. "To byłoby wstydem"
FOTO
Wojciech Papuga
"Diablo" kontra Balski, czyli historyczna walka Polaków o pas WBC
Stawką walki Adama Balskiego z Krzysztofem Włodarczykiem będzie pas WBC Interim w wadze bridger (fot. TVP Sport HD)
"Diablo" kontra Balski, czyli historyczna walka Polaków o pas WBC
Mateusz Fudala
Mateusz Fudala
Komu i kiedy puchary i medale? Ekstraklasa gotowa na każdy scenariusz
Radość piłkarzy Lecha (fot.
Komu i kiedy puchary i medale? Ekstraklasa gotowa na każdy scenariusz
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Świat piłki łączy siły. Pomoc dla żony polskiego bramkarza
Hieronim Zoch (fot. PAP)
Świat piłki łączy siły. Pomoc dla żony polskiego bramkarza
| Piłka nożna 
Świątek zaczyna grę we French Open. Kiedy pierwszy mecz?
Iga Świątek zaczyna grę we French Open (fot. Getty Images)
Świątek zaczyna grę we French Open. Kiedy pierwszy mecz?
| Tenis / Wielki Szlem 
Amerykanin polskiego pochodzenia zainwestuje w Wisłę? Znamy nazwisko!
Jarosław Królewski (fot. Getty Images)
tylko u nas
Amerykanin polskiego pochodzenia zainwestuje w Wisłę? Znamy nazwisko!
fot. Tomasz Markowski
Mateusz Miga
Do góry