| Piłka nożna / Betclic 1 Liga

Trener pierwszoligowego beniaminka zaskakuje. Mierzy w Ekstraklasę

Piłkarze Znicza Pruszków (fot. 400mm.pl)
Piłkarze Znicza Pruszków (fot. 400mm.pl)

Znicz ma za sobą świetne dwanaście miesięcy, w których najpierw awansował do Fortuna 1. Ligi, a następnie zakończył rok na 13. pozycji w tabeli. Mariusz Misiura wierzy jednak w to, że jego drużynę w przyszłości będzie stać na awans do PKO Ekstraklasy. – Nie jest tak, że bujam w obłokach, lecz w tym sezonie naprawdę nie było spotkania, w którym ktoś wyraźnie by nad nami górował – powiedział trener zespołu z Pruszkowa w rozmowie z TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

👉 PZPN zaskoczył. Polska liga wróci tydzień wcześniej

Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Miniony rok dał panu i pana drużynie wiele satysfakcji. Znicz jako beniaminek sprostał oczekiwaniom pierwszej ligi. Jak wielki jest to sukces?
Mariusz Misiura: –
Przed sezonem sprawdziłem, jak w ostatnich latach radzili sobie beniaminkowie. Górnik Polkowice i Chojniczanka awansowały do pierwszej ligi i miały większe możliwości od nas, a po 19. kolejkach miały o wiele mniejszy dorobek. Warto zaznaczyć, że z drużyn, które awansowały, rzadko kiedy odchodzili kluczowi zawodnicy. Co więcej, te zespoły zazwyczaj się wzmacniały. W naszym przypadku było inaczej, bo straciliśmy Macieja Firleja i Dawida Barnowskiego. Z tego powodu wielkie słowa uznania należą się moim piłkarzom, którzy zrobili olbrzymi progres. Jest nam jeszcze trudniej ze względu na ograniczenia finansowo-infrastrukturalne. Czasami mówię moim współpracownikom, że chciałbym rywalizować z innymi trenerami na równych zasadach. Niestety nie mam takiej możliwości. 

Górnik Łęczna ma nowego trenera! Ostatnio pracował w Ekstraklasie

Czytaj też

Pavol Stano (fot. PAP)

Górnik Łęczna ma nowego trenera! Ostatnio pracował w Ekstraklasie

– Niejednokrotnie opowiadał pan w rozmowach o kłopotach z infrastrukturą. Po awansie nic w tej kwestii się nie zmieniło?
– Niebawem czeka nas zgrupowanie w Sanoku. Przed i po obozie będziemy trenować pod „balonem”. Musimy też liczyć, że warunki w lutym będą na tyle korzystne, by zacząć przygotowywać się na własnych obiektach. Inaczej pojawi się problem. Nie ma się co oszukiwać –odstajemy od reszty ligi pod względem warunków do pracy. Murawa w Pruszkowie po raz ostatni była wymieniana 16 lat temu. Przy sposobie, w jaki chcemy grać, często jest to duże utrudnienie. Problemów nie ma wiosną i latem, ale gdy tylko pogoda się pogorszy, zaczynają się kłopoty.

W Płocku, Krakowie czy Gdańsku jakość murawy jest kapitalna. Zdarza się, że zajmuje nam trochę czasu, by dostosować się do tego, jak szybko porusza się po niej piłka. Niestety, nie mamy na to wpływu. Mówimy o tym głośno, ale Centrum Kultury i Sportu nic sobie z tego nie robi. To przykre, bo wydaje mi się, że Znicz zrobił dużo dla zbudowania pozytywnego wizerunku Pruszkowa. Gdyby 20 lat temu, na drugim końcu Polski, zapytał pan kogoś o to, z czym kojarzy mu się to miasto, z pewnością powiedziałby, że z gangiem pruszkowskim. Jestem przekonany, że dzisiaj ludziom Pruszków kojarzy się ze Zniczem, dawnym klubem Roberta Lewandowskiego, który rywalizuje na szczeblu centralnym. Cieszę się, że mimo gorszych warunków sprostaliśmy wymaganiom pierwszej ligi.

– Jaka jest tajemnica tego, że udało się zaadoptować do realiów zaplecza Ekstraklasy?
– Zacznę od tego, że zanim zostałem pierwszym trenerem, to przez osiem lat przygotowywałem się do tej roli w zagranicznych klubach. Pracowałem w Niemczech, Portugalii, Hiszpanii czy Chinach. Do myślenia dały mi słowa wypowiedziane przez dyrektora sportowego niemieckiej federacji piłkarskiej po wywalczeniu przez ich kadrę mistrzostwa świata. Powiedział on: „jesteśmy mistrzami świata, ale źle szkolimy”. Ta pokora mi zaimponowała, ponieważ w Polsce jest inaczej. Jeśli ktoś osiągnął jakiś sukces 10 lat temu, to dalej próbujemy kopiować tę metodę jeden do jednego, a to błąd. Co do mojej pracy, to podoba mi się to, że mnóstwo zawodników zrobiło postęp. Mimo ograniczonych możliwości jesteśmy skuteczni w swoich działaniach. W ogóle uważam, że trafiliśmy na siebie w idealnym momencie – ja na tę grupę piłkarzy, a oni na mnie. Mamy swoje limity, ale pracujemy w odpowiedni sposób. Każdy zawodnik wie, co ma robić na boisku. Mam pewność, że nikt nie wychodzi na murawę z poczuciem, że do końca nie zna swoich zadań. 



Górnik Łęczna ma nowego trenera! Ostatnio pracował w Ekstraklasie

Czytaj też

Pavol Stano (fot. PAP)

Górnik Łęczna ma nowego trenera! Ostatnio pracował w Ekstraklasie

Dla kogo nagroda, dla kogo rózga? Wręczamy prezenty polskim drużynom

Czytaj też

Piłkarze Motoru Lublin (fot. 400mm.pl)

Dla kogo nagroda, dla kogo rózga? Wręczamy prezenty polskim drużynom

– Szczególnie bolesna była strata Macieja Firleja, który w poprzednim sezonie strzelił dla was 21 goli. Napastnicy z obecnego sezonu nie zdobyli żadnej bramki. Jak udało się rozwiązać ten problem?
– Jestem przekonany, że gdyby Maciek został z nami, to bylibyśmy w tabeli znacznie wyżej. Odpowiedzialnością za strzelanie goli bardziej obciążyliśmy chociażby zawodników z pozycji numer dziesięć. Cieszę się, że udźwignęli ten ciężar. Nie zgodzę się też z tym, że nasi napastnicy nam nie pomogli. W ostatnich miesiącach znacząco poprawiliśmy grę w defensywie, co widać poprzez liczbę czystych kont. Duża jest w tym także zasługa napastników, którzy pracują na to już na połowie rywali.

– Ilu wzmocnień należy spodziewać się zimą? Ostatnio głośno było o tym, że ze Zniczem trenuje Radosław Majewski.
– Do drużyny dołączył Daniel Stanclik, który w ubiegłym sezonie strzelił 15 goli dla GKS-u Jastrzębie, ale ostatnie pół roku w Miedzi Legnica było dla niego trudne. Wierzę w to, że uda mi się do niego trafić i wydobyć potencjał. On sam też na pewno chce udowodnić, że może być tak samo skuteczny w pierwszej lidze. Jeśli chodzi o Radka, to podchodzimy do tego spokojnie. Trzeba pamiętać, że wraca do gry po zerwaniu więzadeł krzyżowych, a przecież nie jest już młodym zawodnikiem. Na razie musimy rozsądnie wprowadzać go do treningu. W piątek odbędą się pierwsze rozmowy dotyczące tego, czy może z nami zostać. Liczę na to, że zakończą się powodzeniem. Gdy pracowałem w Chinach, chciałem go tam sprowadzić . Być może teraz wreszcie dojdzie do tego, że uda nam się współpracować.

– To dla pana debiutancki sezon w pierwszej lidze. Coś pana zaskoczyło?
– Biorąc pod uwagę moje doświadczenia z poprzednich lat, mogę powiedzieć, że nic z tego, co widzę, nie jest dla mnie niespodzianką. Po rundzie jesiennej mogę nieskromnie stwierdzić, że to Znicz zaskoczył ligę. Rywalizujemy z bogatszymi, ale radzimy sobie. Nie chciałbym, by zabrzmiało to arogancko. Po prostu doceniam to, co robimy.

– Mieliście też jednak trudne momenty, znaleźliście się nawet na ostatnim miejscu w tabeli. W tamtym okresie rozmawiałem z Jakubem Wójcickim, który mówił mi, że będzie mocno zdziwiony, jeśli Znicz przy takim stylu gry spadnie z ligi. U pana pojawiły się jakieś wątpliwości?
– Jeśli tak doświadczony zawodnik wypowiada się w takim tonie, to mówi to samo za siebie. Jestem usatysfakcjonowany tym, że piłkarze są tak przekonani do sposobu naszej pracy. W tamtym okresie gracze sami przychodzili do mnie i apelowali, żeby nic nie zmieniać. Czuli, że to wreszcie "zatrybi". Czasami byłem smutny, bo widziałem, jak dobrą pracę wykonywali zawodnicy na boisku, a kończyło się to porażką. Bywało tak po minimalnych przegranych, których było wiele. Wiadomo, że w Polsce ciągle postrzega się zespół wyłącznie po tym, jakie osiąga wyniki, co nie jest sprawiedliwe. Chwaliłem ich nawet po przegranych, chociaż czasami ludzie w środowisku mówili mi, że może przychodzi moment żeby skrytykować zawodników albo potraktować nieco ostrzej. Nie wyobrażam sobie jednak tego, bym odwrócił się od tych ludzi, bo wykonywana przez nich praca jest rewelacyjna.



Dla kogo nagroda, dla kogo rózga? Wręczamy prezenty polskim drużynom

Czytaj też

Piłkarze Motoru Lublin (fot. 400mm.pl)

Dla kogo nagroda, dla kogo rózga? Wręczamy prezenty polskim drużynom

Wielki powrót? Były kadrowicz trenuje z pierwszym klubem

Czytaj też

Radosław Majewski w meczu reprezentacji Polski z Ukrainą (fot. PAP).

Wielki powrót? Były kadrowicz trenuje z pierwszym klubem

– Na koniec roku serię czterech zwycięstw przerwała porażka z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Bardzo popsuło to panu nastrój?
– Boisko było w fatalnym stanie, pierwszy raz za mojej kadencji zagraliśmy aż tak bardzo bezpośrednio. Gola straciliśmy w 90. minucie, po dość kuriozalnym rzucie karnym. To bolało, lecz jedna porażka nie mogła wpłynąć na ocenę tak znakomitego roku.

– Na jakich elementach chce skupić się pan podczas zimowych przygotowań?
– Od pierwszego meczu pracujemy nad poruszaniem się ścieżkami ruchu naszych napastników. Do poprawy wciąż jest atak pozycyjny i wykończenie akcji. Trzeba dobrze się przygotować, bo zakładam, że po okresie przygotowawczym każdy zespół będzie mocniejszy niż jesienią.

– Wiosną będzie pan zerkał w stronę baraży czy bardziej oglądał się za siebie i starał zwiększać przewagę nad strefą spadkową?
– Co kilka tygodni powtarzam zawodnikom, że musimy zrobić wszystko, by różnica między nami, a szóstym miejscem była jak najmniejsza.

– Myśli pan o awansie? To realne?
– Kiedy przyszedłem do Znicza i mówiłem, że na stulecie chcę wprowadzić klub do pierwszej ligi, to ludzie wokół śmiali się ze mnie. Doradzali mi, żebym pakował walizkę, bo prędzej mnie zwolnią niż awansuję do pierwszej ligi. Okazało się inaczej. Tomasz Matuszewski, Robert Kochański i Sylwiusz Mucha-Orliński poświęcili Zniczowi dużo zdrowia. Chciałbym podarować im Ekstraklasę za to, że podali mi rękę najpierw w czasie, gdy byłem piłkarzem, a potem na początku trenerskiej kariery. Piłkarze rozwijają się bardzo dobrze i uważam, że większość z nich jest na tyle świadoma, że dałaby radę na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Oferty z Ekstraklasy dzisiaj może ma jeden lub dwóch zawodników, a może przecież nadejść moment, w którym zameldujemy się tam razem. Nie jest tak, że bujam w obłokach, lecz w tym sezonie naprawdę nie było spotkania, w którym ktoś wyraźnie by nad nami górował. Nawet w wysoko przegranym starciu z Wisłą Kraków do 35. minuty graliśmy bardzo dobrze. W tym roku chciałbym jednak skupić się na zdobyciu jak największej liczby punktów i zobaczymy, gdzie nas to zaprowadzi.

– Pana kontrakt obowiązuje do końca czerwca 2024 roku. Rozumiem, że skoro ma pan takie plany wobec Znicza, to nie należy oczekiwać, że opuści pan klub?
– Zainteresowanie się pojawia i wcale tego nie ukrywam. Wiem, że prędzej czy później trafię do Ekstraklasy, dlatego zachowuję spokój. Wciąż nie mam też licencji UEFA Pro, moje trzy dotychczasowe próby dostania się na kurs zakończyły się niepowodzeniem. W tym roku spróbują ponownie i wierzę, że tym razem się uda. Obecnie cieszę się z prowadzenia Znicza i chcę jak najdłużej pracować z tą grupą ludzi. 

Wielki powrót? Były kadrowicz trenuje z pierwszym klubem

Czytaj też

Radosław Majewski w meczu reprezentacji Polski z Ukrainą (fot. PAP).

Wielki powrót? Były kadrowicz trenuje z pierwszym klubem

Saganowski o końcu pracy w Płocku: ktoś podjął nerwowe ruchy [WIDEO]
 (fot. 400mm.pl/Jakub Ziemianin)
Saganowski o końcu pracy w Płocku: ktoś podjął nerwowe ruchy [WIDEO]

Zobacz też
Kiedy mecze Betclic 1 Ligi? Sprawdź terminarz i plan transmisji w TVP
Terminarz Betclic 1 Liga 2024/25 i plan transmisji w TVP. Kiedy mecze?

Kiedy mecze Betclic 1 Ligi? Sprawdź terminarz i plan transmisji w TVP

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Rodado nadal liderem. Zobacz klasyfikację strzelców Betclic 1 Ligi
Klasyfikacja strzelców Betclic 1 Ligi 2024/25. Kto zostanie królem strzelców I ligi? [AKTUALIZACJA]

Rodado nadal liderem. Zobacz klasyfikację strzelców Betclic 1 Ligi

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Betclic 1 Liga: zobacz tabelę po meczach 33. kolejki
Tabela Betclic 1 ligi 2024/25 [aktualizacja 18.05.2025]

Betclic 1 Liga: zobacz tabelę po meczach 33. kolejki

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Kto awansuje do PKO BP Ekstraklasy? Sprawdź sytuację na finiszu rozgrywek
Kto awansuje z Betclic 1 Ligi do PKO BP Ekstraklasy? Sprawdź możliwe scenariusze!

Kto awansuje do PKO BP Ekstraklasy? Sprawdź sytuację na finiszu rozgrywek

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Piękne gole w Legnicy! Beniaminek upokorzył przeciwnika
Piłkarze Bruk-Bet Termaliki Nieciecza (fot. Getty Images)

Piękne gole w Legnicy! Beniaminek upokorzył przeciwnika

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Ostatnia kolejka Betclic 1 Ligi. Oglądaj Multi1ligę! [NA ŻYWO]
Multi1liga. Betclic 1 Liga, 34. kolejka. Transmisja łączona ze wszystkich meczów online na żywo w TVP Sport (25.05.2025)
transmisja

Ostatnia kolejka Betclic 1 Ligi. Oglądaj Multi1ligę! [NA ŻYWO]

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
ŁKS rozwiał wątpliwości. Ogłosili nazwisko nowego trenera
Piłkarze ŁKS-u Łódź (fot. Getty Images)

ŁKS rozwiał wątpliwości. Ogłosili nazwisko nowego trenera

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Pogoń Siedlce gra o utrzymanie. Oglądaj mecz z Wartą Poznań!
Pogoń Siedlce – Warta Poznań. Betclic 1 Liga, 34. kolejka. Transmisja online na żywo w TVP Sport (25.05.2025)
transmisja

Pogoń Siedlce gra o utrzymanie. Oglądaj mecz z Wartą Poznań!

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Miedź Legnica – Bruk-Bet Termalica. Oglądaj hit kolejki!
Miedź Legnica – Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Betclic 1 Liga, 33. kolejka. Transmisja na żywo w tv i online w TVP Sport (19.05.2025)
transmisja

Miedź Legnica – Bruk-Bet Termalica. Oglądaj hit kolejki!

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Chrobry Głogów – Ruch Chorzów. Oglądaj mecz Betclic 1 Ligi
Chrobry Głogów – Ruch Chorzów. Betclic 1 Liga, 33. kolejka. Transmisja online na żywo w TVP Sport (19.05.2025)
transmisja

Chrobry Głogów – Ruch Chorzów. Oglądaj mecz Betclic 1 Ligi

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Najnowsze
Magazyn Betclic 1 Ligi po 33. kolejce (19.05.2025)
Magazyn Betclic 1 Ligi po 33. kolejce (19.05.2025)
| Magazyn Betclic 1 Ligi 
Magazyn Betclic 1 Ligi po 33. kolejce (19.05.2025)
Niesamowity rekord Rakowa i 1800 goli na stadionie Cracovii!
Piłkarze Rakowa Częstochowa (fot. PAP)
Niesamowity rekord Rakowa i 1800 goli na stadionie Cracovii!
Wojciech Frączek
Wojciech Frączek
Brosz po awansie do PKO BP Ekstraklasy: to jest coś naprawdę fantastycznego [WIDEO]
Marcin Brosz (fot. TVP SPORT)
Brosz po awansie do PKO BP Ekstraklasy: to jest coś naprawdę fantastycznego [WIDEO]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
MŚ: pierwsza porażka Kanady, Norwegia uratowana
Kanadyjczycy doznali pierwszej porażki (fot. Getty Images)
MŚ: pierwsza porażka Kanady, Norwegia uratowana
| Hokej 
Sportowy wieczór (19.05.2025)
Sportowy wieczór (19.05.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór (19.05.2025)
| Sportowy wieczór 
Porażka Liverpoolu! Rywal odwrócił losy spotkania
Jarell Quansah i Danny Welbeck (fot. Getty Images)
Porażka Liverpoolu! Rywal odwrócił losy spotkania
FOTO
Wojciech Papuga
Żewłakow o odejściu Vukovicia: pewna misja dobiega końca [WIDEO]
Żewłakow o odejściu Vukovicia: penw misja dobiega końca [WIDEO]
Żewłakow o odejściu Vukovicia: pewna misja dobiega końca [WIDEO]
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Do góry