{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Festiwal goli! Legia wygrała, a nowy piłkarz od razu zabłysnął
Piotr Kamieniecki /Legia Warszawa pokonała 6:0 Olimpię Elbląg w swoim pierwszym meczu w 2024 roku. Po dwie bramki zdobyli Marc Gual oraz Maciej Rosołek. Trafienia zanotowali także Wojciech Urbański i Andrzej Witan, który trafił do własnej siatki. Błysnął Ryoya Moroshita, zimowy nabytek Wojskowych.
Legia Warszawa traci kolejnego piłkarza. To już piąty transfer!
Legia Warszawa ma za sobą pierwsze spotkanie w 2024 roku! Wojskowi dwa dni przed wylotem na zgrupowanie do Turcji zmierzyli się z Olimpią Elbląg. Stołeczny zespół praktycznie przez całe spotkanie miał wiele okazji, by pracować nad grą ofensywą. Pierwszą bramkę dla zespołu Kosty Runjaica zdobył jednak… bramkarz rywali. Andrzej Witan nie poradził sobie z piłką w polu karnym i wpuścił ją do siatki w 18. minucie. Na kolejne trafienie nie trzeba było długo czekać, bo wkrótce golkipera drugoligowca pokonał Maciej Rosołek.
Ryoya Morishita błysnął. Udany debiut nowego piłkarza Legii
Nieoficjalny debiut w Legii zanotował Ryoya Morishita, który jest na razie jedynym zawodnikiem pozyskany zimą przez wicemistrzów Polski. Japończyk rozpoczął przygotowania z Wojskowymi, a przeciwko Olimpii wystąpił na prawym wahadle.
Morishita od początku meczu rzucał się w oczy. Filigranowy Japończyk nie miał też kłopotów w starciach z silniejszymi fizycznie defensorami drugoligowca. Wahadłowy solidnie wyglądał w ofensywie i regularnie stwarzał zagrożenie. Gracz wypożyczony z Nagoya Grampus oddał strzał, choć ten nie był celny. Jednocześnie nowy piłkarz Legii regularnie kreował okazje partnerom z zespołu.
Nowy piłkarz Legii mógł zapisać sparing z Olimpią na plus. Morishita stworzył okazję do strzału Josue, ale kluczowe były dwie asysty przy trafieniach Marka Guala. Hiszpan na początku przygotowań wziął sympatycznego wahadłowego pod swoje skrzydła, a współpraca szybko przyniosła efekty w 34. minucie, a także 120 sekund później.
Pierwszy test zaliczony na szóstkę
Jeszcze przed przerwą wynik na 5:0 podwyższył Rosołek. Legia praktycznie przez całe spotkanie była na połowie przeciwników. Podobnie spotkanie wyglądało także po przerwie, choć obie drużyny dokonały wielu zmian. Warszawianie nadawali tempo gry, choć okazji pod bramką przeciwników było już mniej. Swoich szans szukali między innymi Blaz Kramer, Patryk Kun czy Ernest Muci.
W trakcie rywalizacji Runjaic miał okazję obejrzeć Morishitę, ale sprawdzano także inne warianty. W środku pola pojawił się choćby występujący zazwyczaj na stoperze Rafał Augustyniak, który zastępował tam Bartosza Slisza. Reprezentant Polski opuszcza Wojskowych i ma trafić do Atlanty United. Szans doczekali się także juniorzy, którzy rozpoczęli przygotowania z Wojskowymi: Jan Ziółkowski, Jakub Adkonis, Jakub Żewłakow, a także Wojciech Urbański. Ten ostatni w 82. minucie strzelił gola na 6:0 po ładnym uderzeniu zza pola karnego.
– Widać było w niedzielę różnicę poziomów, a także jakości. Morishita od pierwszego dnia wkomponował się w zespół. Rozumiał się z kolegami, jakby funkcjonował z nami przez cały sezon. Przyglądamy się za to opcjom w środku pola, szukamy optymalnego rozwiązania w kwestii Augustyniaka. Chcemy się przygotować na różne rozwiązania – stwierdził Przemysław Małecki, asystent Runjaica.
W niedzielę nie zagrali Bartosz Kapustka, Tomas Pekhart, a także Paweł Wszołek. – Z pierwszym jest w porządku. Oszczędzaliśmy go spoglądając choćby na grząską murawę. Będzie normalnie trenował w Turcji. Podobnie jest z Pekhartem, który wznowił już ćwiczenia. Reprezentant Polski? To kwestia dni – podsumował Małecki. Legioniści wylecą na zgrupowanie do Belek we wtorek 16 stycznia.
Legia Warszawa – Olimpia Elbląg 6:0 (5:0)
Bramki: Andrzej Witan 18-sam., Maciej Rosołek 26, Gual 34, 36, Maciej Rosołek 44, Wojciech Urbański 82
Legia: Kobylak (46. Miszta) – Pankov (46. Burch), Jędrzejczyk (46. Kapuadi), Ziółkowski (46. Ribeiro) – Morishita (46. Urbański), Augustyniak (46. Rejczyk, 82. Żewłakow), Elitim (46. Celhaka), Dias (46. Kun) – Josue (46. Strzałek, 82. Adkonis), Gual (46. Kramer), Rosołek (46. Muci).